Wczoraj w gorące popołudnie Gryfitki zagrały z rezerwami Medyka Konin. Przed pierwszym gwizdkiem na ręce pana Leszka Drozdowskiego wręczono prezent z okazji ,,18-stych' urodzin:). Głównymi założeniami na to spotkanie była wysoka gra pressingiem oraz jak najdłuższe utrzymywanie się przy piłce. Po porażce z Gorzowem piłkarki chciały zmazać plamę. Przeważały przez 90 minut, a z perspektywy obserwatora widać było, że piłka chodziła zdecydowanie spokojniej, a akcje nie były szarpane.

Już na początku spotkania Legęć urwała się obrończyniom, ale strzelała ze zbyt dużego kąta i piłka minęła bramkę. Więcej było akcji skrzydłami, które kończyły się rzutami rożnymi, autami czy dośrodkowaniami. Groźne w wykonaniu Siwińskiej były stałe fragmenty gry. Po centrze w pole karne przed szansą stanęła Bernatowska. Zamykała akcję na drugim słupku, niestety w kluczowym momencie piłka prześlizgnęła się po wewnętrznej części stopy i trzeba było wracać do obrony. Ataki i próby strzelenia bramki powiodły się po najlepszej akacji tego meczu.

W środku pola piłkę wymieniają ze sobą Siwińska i Pałaszewska, Świąder z prawego skrzydła zbiega do środka, robiąc tym samym wolne pole dla wbiegającej z obrony Piekarz. Popularny Baker dostaje podanie od Pałaszewskiej, zabiera się z futbolówką i podaje wzdłuż bramki do Legęć , ta końcem buta wtacza niejako piłkę obok interweniującej bramkarki gości. Do końca pierwszej połowy Siwińska uderza z wolnego nad bramką, a Medyk odpowiada akcją po której Ciesielska wychodzi z Szymańską sam na sam. Na szczęście dobrze dysponowana golkiperka Gryfa wychodzi z tej sytuacji obronną ręką.

Po przerwie doszło do kilku zmian w składzie. Gryf miał znakomity początek i już w pierwszej akcji mógł podwyższyć na 2-0. Krakowska ze środka przerzuca piłkę na prawą stronę do wbiegających 4 piłkarek Gryfa. Tam o nią walczy Pałaszewska oraz Siwińska. Pojedynek wygrany i przedłużony do Piekarz, która wrzuca piłkę ponownie wzdłuż bramki, ale Legęć zabrakło nogi, aby umieścić piłkę w siatce. W okolicach 60-70 minuty doszło do zmiany bramkarki gości, która przy interwencji po strzale Siwińskiej doznała urazu kolana. Niestety mimo tej zmiany nasze piłkarki nie znalazły złotego środka do zdobycia kolejnego gola. Legęć uderzała obok słupka i raz w słupek i poprzeczkę, po dośrodkowaniach Wojciechowskiej i Siwińskiej. Na sekundy przed ostatnim gwizdkiem Medyk strzela w poprzeczkę bramki gospodarzy. Wynik nadal 1-0.

Gryf Szczecin: Szymańska - Piekarz, Piotrów, Bernatowska, Krakowska, Świąder (Piotrowska J.), Kornacka (Drozdowska), Siwińska, Żyła (Wojciechowska), Pałaszewska, Legęć (Kamińska K.).

źródło: Gryf Szczecin