W zaległym spotkaniu 15 kolejki V ligi, Świt Skolwin pewnie zwyciężył przed własną publicznością wicelidera tabeli GKS Mierzyn, aż 5-2.


Od początku zdecydowaną przewagę mieli Świtowcy, którzy na ciężkim i grząskim boisku byli bardziej ruchliwi oraz szybsi od swoich rywali. Pierwszą okazje do zdobycia bramki Świtowcy mieli po rzucie rożnym, kiedy to piłka po strzale głową Macieja Bednarczyka trafiła w poprzeczkę . Kilka chwil później ten sam zawodnik wykorzystując swoja szybkość znalazł się sam na sam z bramkarzem i płaskim strzałem otworzył wynik zawodów. W 7 minucie było już 2-0, a bohaterem akcji został ponownie Maciej Bednarczyk, który sprytnym strzałem ze „szpica” nie pozwolił golkeeperowi gości nawet zareagować.

Świtowy grali z zaangażowanie i polotem, a kolejne bramki dla nich wydawały się tylko kwestią czasu, natomiast zajmujący drugie miejsce w tabeli piłkarze z Mierzyna stanowili tylko tło dla dobrze dysponowanych Świtowców. Bliski zdobycia trzeciej bramki był Sebastian Kolec, lecz obrońcy GieKSy po jego strzale zdołali wybić piłkę z linii bramkowej. Gospodarze wciąż atakowali, a duet napastników Paweł Paszkowicz - Maciej Bednarczyk robił co chciał z defensywą przyjezdnych. W jednej z kolejnych akcji szarżujący Maciej Bednarczyk wyłożył piłkę na 16 metr nadbiegającemu Tomaszowi Danikiewiczowi,a ten bez zastanowienia huknął nie do obrony w samo okienko. Gości w tej części gry stać było jedynie na wejście z drugiej linii i strzał Pawła Cymanowskiego, który jednak był niecelny.




Po zmianie stron gospodarze rozluźnieni wysokim prowadzeniem pozwalali piłkarzom GKSu z łatwością przedzierać się w okolice własnej szesnastki. Optyczna przewaga należała jednak nadal w tej części gry do drużyny Dumy Skolwina, która z wykorzystaniem atutów swojej formacji ofensywnej nie przestawała atakować bramki przyjezdnych. Bramkę jako pierwsi zdobyli jednakże gracze GKSu, a uczynił to konkretnie wprowadzony w drugiej połowie Michał Koman, który wykorzystał zamieszanie w polu karnym Świtu. Potem nastąpił okres lekkiej przewagi gości, którzy uwieżyli że mogą wywieść ze Skolwina korzystny rezultat. Ich nadzieje rozwiał jednak świetnie dysponowany tego dnia Maciej Bednarczyk, który po indywidualnej akcji zdobył swojego trzeciego gola w tym meczu. Przed końcem regulaminowego czasu gry drugie trafienie dla przyjezdnych zdobył Paweł Dąbrowski. Wynik zawodów ustalił jednak młody wychowanek drużyny ze Skolwina Marcin Garlej, który wykorzystał fatalne wybicie bramkarza gości, rozgrywającego bardzo słabe zawody.


Zwycięstwo na pewno cieszy tym bardziej, że GKS należy do czołowych zespołu ligi, jednak mimo wszystko nie należy popadać w huraoptymizm. Ponieważ podopiecznych Zbigniewa Kropidłowskiego, już za tydzień czeka arcyważny pojedynek derbowy z Arkonią, od którego również bardzo wiele zależy. Mimo wszystko mamy nadzieje, że twierdza Skolwina nadal pozostanie nie zdobyta, a piłkarzom w osiągnięciu tego celu pomogą głośnym dopingiem kibice.




Świt Skolwin - GKS Mierzyn 5:2 (3:0)

bramki: M.Bednarczyk 3, T.Danikiewicz, P.Paszkowicz (Swit) oraz M.Koman i P.Dąbrowski (GKS)




Skład Świtu: Mateusz Kopociński - Rafał Zieliński, Bartosz Żołnowski, Piotr Jakimowicz (68’ Tomasz Skweres) - Sebastian Kolec (78’ Szymon Kufel), Mariusz Pikuła (75’ Wiesław Marciński), Bartosz Kutko (81' Mariusz Kamiński), Tomasz Danikiewicz, Marcin Garlej - Paweł Paszkowicz, Maciej Bednarczyk.

Pozostali rezerwowi: Karol Kępski, Paweł Adamczak.

źródło: www.swit.skolwin.pl