![]() Siatkarze Morza Bałtyk zakończyli sezon z bilansem jedenastu zwycięstw i dziesięciu porażek. Ostatecznie uplasowali się na 3. miejscu w swojej grupie. Mimo, że w najważniejszej fazie rozgrywek spisali się poniżej oczekiwań to i tak był to jeden z lepszych sezonów od kilku lat. Przed rozgrywkami w klubie zaszło wiele zmian. Najistotniejszą z nich było pojawienie się na stanowisku trenera Zdzisława Gogola, byłego szkoleniowca młodzieżowej reprezentacji Polski. Znaczne zmiany zaszły również w składzie. Do drużyny przyszło wielu nowych zawodników. Część z nich bardzo młoda, dopiero zaczynająca grę na ligowych parkietach, m.in. D. Michor, M. Kwaśniak, M. Brzeziński i J. Nowocień. Jednak nie zabrakło również tych trochę bardziej doświadczonych: A. Kulikowski, M. Glinka i A. Milczarek. Warto również wspomnieć o zawodnikach, którzy już od dłuższego czasu stanowią trzon szczecińskiej drużyny: M. Sylla, T. Cichosz, Ł. Cichosz, P. Kolec, K. Paśnik, Ł. Jakowczyk i K. Prusakowski. W trakcie sezonu dołączył do składu doświadczony Jakub Markiewicz, zawodnik grający wiele lat w najwyższej klasie rozgrywkowej, m.in w Politechnice Warszawa. Skład Morza Bałtyk prezentował się w dość okazały sposób. Średnia wieku wyniosła: 24 lata, średnia wzrostu: 195 cm. Tak więc w tym sezonie był to młody zespół z dużymi aspiracjami. Przed pierwszą kolejką rozgrywek nie mówiono o awansie. Zarówno trener, jak i zawodnicy skupiali się na przygotowaniach i najbliższych meczach, a marzenia pozostawiali do następnego sezonu. Początkowo przynosiło to skutek. Szczecinianie wygrywali mecz za meczem i mimo kilku wpadek zakończyli rundę zasadniczą na 2. miejscu. Wtedy w kibicach rozbudziła się nadzieja na coś więcej... Niestety pierwsze mecze play-off w Szczecinie z Juventurem Wałbrzych rozwiały wszelkie nadzieje. Porażka 3:0 i 3:1 właściwie przesądziła już rywalizację. Na hali Szczecińskiego Domu Sportu oglądaliśmy cień drużyny z rundy zasadniczej. Jednak nikt się nie spodziewał, że oprócz wałbrzyszan przyjdzie nam się zmierzyć z jeszcze jednym przeciwnikiem, a mianowicie kontuzjami. Brak Pawła Kolca i Artura Kulikowskiego okazał się zbyt trudny do zastąpienia. Mecz rewanżowy okazał się właściwie formalnością. Gładka porażka 3:0 zakończyła sezon Morza Bałtyk. Szczeciński szkoleniowiec- Zdzisław Gogol w kilka miesięcy zbudował drużynę na miarę czołówki drugiej ligi. A czego jest w stanie dokonać przez dłuższy okres? Tego dowiemy się już w przyszłym sezonie.
źródło: własne
|
|