Siatkarki PSPS Chemika Police zakończyły sezon 2008/09 na wysokim, piątym miejscu. Atakująca Chemika - Monika Bryczkowska przekonuje, że w następnych rozgrywkach policzanki podniosą sobie poprzeczkę i będą walczyć o coś więcej. Mimo, że przegrałyście ostatni mecz z Piastem Szczecin, to tak naprawdę możecie czuć się zwycięskie. Swój cel na ten sezon zrealizowałyście w 100 procentach. Monika Bryczkowska: Cel został osiągnięty, ale spodziewałyśmy się czegoś więcej. Jesteśmy zespołem, który gra do samego końca. Miałyśmy nadzieję, że losy tego meczu potoczą się inaczej, że jesteśmy w stanie zagrać w tej czwórce. Stało się inaczej. Z jednej strony jesteśmy zadowolone, z drugiej pozostał pewien niedosyt. Czego zabrakło w tym meczu? - Ciężko to stwierdzić zaraz po meczu. Musiałabym usiąść i spokojnie się nad tym zastanowić. Na pewno za dużo błędów z naszej strony, które zadecydowały w końcówkach, że to Piast miał przewagę punktową i ciężko nam było później doskoczyć. Patrząc z boku to tworzycie całkiem niezły, zgrany zespół. - Dokładnie. To jest właśnie siłą Chemika? - Myślę, że tak. Z roku na rok jesteśmy coraz lepsze. Widać to na boisku. Może w przyszłym sezonie jakiś nowy transfer, żeby wzmocnić zespół i powalczymy o pierwszą czwórkę. Na jaką pozycję potrzebuje Chemik wzmocnień? - Nie jestem trenerem i nie chcę się wypowiadać, ale na chwilę obecną nie mamy środka. Agata Furmanek doznała kontuzji i czeka ją długa rehabilitacja. Oświetlenie w hali przy Siedleckiej zostało zrobione, ale nadal pozostaje jeszcze do remontu parkiet, który wygląda tragicznie. - Pierwszy krok został zrobiony w kierunku poprawy warunków w hali. Z tego co wiem to parkiet też będzie wymieniany. Kibice Piasta i Chemika stworzyli ciekawe widowisko w meczu derbowym. To taka dobra promocja siatkówki w naszym regionie. - Można tak powiedzieć, chociaż wiem, że na portalu Ligowiec.net były duże animozje pomiędzy kibicami. Myślę, że to nie było potrzebne. Troszkę się obawiałyśmy, aby nie było jakiegoś spięcia w trakcie meczu, ale kibice zachowali się wspaniale, zarówno z Chemika jak i z Piasta. Oby tak dalej. W następnym sezonie Chemik ponownie wszystkich mile zaskoczy? - Na pewno poprzeczkę sobie podniesiemy o tę czwórkę. Już 5. miejsce zdobyłyśmy, więc trzeba walczyć o coś więcej. Czego życzyć Monice Bryczkowskiej? - Zdrowia. A doskwiera? - Miałam artroskopię kolana, co wybiło mnie z rytmu. Ciężko jest wrócić do swojej formy, a ja mam wobec siebie dość wysokie wymagania. Mam nadzieję, że w następnym sezonie nic takiego przykrego mnie już nie spotka.
źródło: własne
|
|