- To był chyba najlepszy występ chłopaków w tym sezonie - stwierdził po ostatnim gwizdku arbitra kierownik Regi-Meridy, Dariusz Pałyga.

Rega mogła się trochę wystraszyć rywala przed meczem, gdyż na ławce gości zasiedli: Jerzy Kasalik (pierwszy trener) i Krzysztof Pawlak (drugi szkoleniowiec). W składzie Mieszka też nie brakowało znanych piłkarzy, więc spotkanie nie zapowiadało się na „lekkie, łatwe i przyjemne”.

Na szczęście trzebiatowianie profesjonalnie podeszli do meczu. Nastawiali się na to spotkanie od tygodnia i wywalczyli trzy punkty. Bardzo cenne trzy punkty.

Pierwsza połowa zdecydowanie należała do Regi. W 14 minucie wywalczyła rzut rożny. Wojciech Polakowski dośrodkował, a Kordian Rudziński wykorzystał swój wzrost i główką zdobył prowadzenie.

Mecz był szczególny dla Arkadiusza Gosika. Miał trochę do udowodnienia trenerowi Mieszka, Kasalikowi, gdy obaj pracowali kiedyś razem w Petrochemii Płock. Kasalik specjalnie nie stawiał na napastnika Regi, więc akcja z 37 minuty sobotniego spotkania była dla Gosika wymarzona. Sam ją zaczął i sam wykończył. Okiwał dwóch rywali i strzałem lewą nogą w długi róg podwyższył na 2:0.

W pierwszej połowie mogło być nawet 3:0 dla pilkarzy KP, ale Łukasz Cebulski nie zdołał wślizgiem trafić w piłkę po zagraniu Polakowskiego. Ważne jednak, że trzebiatowianie grali solidnie w obronie i nie dali sobie strzelić gola.

To okazało się bardzo ważne w drugiej części gry. Goście bowiem zaatakowali i w 58 minucie dopięli celu. Po stracie trzebiatowian w środku pola i dośrodkowaniu w pole karne, najwięcej przytomności umysłu zachował doświadczony Piskuła posyłając piłkę do bramki Regi. Próbował ja jeszcze wybić Marcin Muzyczuk, jednak bez efektu.

Na szczęście był to dopiero kontaktowy gol. Otrzeźwił on Regę, która zagrała od tego momentu bardzo solidnie i odpowiedzialnie. Inicjatywa należała do Mieszka, jednak rywale nie potrafili stworzyć dogodnych sytuacji do wyrównania. Za to miała ją Rega - w 63 minucie Gosik znalazł się w sytuacji sam na sam z bramkarzem gości, Ponichterą, jednak nie zdołał podwyższyć na 3:1. Potem golkipera gości niepokoili jeszcze Marcin Ignaszewski i Polakowski. Wynik nie uległ zmianie, ale to nie zmartwiło piłkarzy Regi.



REGA-MERIDA Trzebiatów - MIESZKO Gniezno 2:1 (2:0)



Bramki: Rudziński (14), Gosik (37) - Piskuła (58)


REGA-MERIDA: Dębiec - Bukowski, Muzyczuk, Kuszczak (71 Dymek), Rudziński, Ignaszewski, Wawiórko, Gosik, Kurdykowski (59 Murawski), Polakowski (90 Jarmoszewicz), Cebulski (78 Wróbel).