 Najlepszy zespól z regionu koszalińskiego, III ligowa Astra Ustronie Morskie podczas rundy rewanżowej występować będzie w niezmienionym składzie. Jak mówi szkoleniowiec Astry Robert Żolik - Uważam, że zespół w jesiennej rundzie sprawdził się. Udało nam się w Ustroniu Morskim stworzyć dobry kolektyw, którego silą jest gra zespołowa. Zrozumienie poszczególnych zawodników, którzy grają z sobą od lat. Dlatego do tworzącej trzon zespołu grupy siedmiu, ośmiu zawodników dołączyliśmy jesienią Mirosława Wawerczaka i kilku młodzieżowcow. Jesienią strzeliliśmy zaledwie dziewiętnascie bramek i może ktoś zarzucić nam, że mieliśmy kłopoty ze skutecznością. Napastników mamy znakomitych. Dwójkę doświadczonych snajperów Andrzeja Wojciechowskiego i Artura Lenkiewicza wzmocnił nowy Krzysztof Szkup. My gramy dójką napastników i zawsze jeden z tej trójki musiał rozpoczynać mecz z ławki rezerwowych. Problemem były jednak podania otwierające drogę do bramki. Z czwórki naszych pomocników, żaden nie mógł zagrać ze względów zdrowotnych na sto procent swoich możliwości. Druga linia powinna być naszą silą. Mając za rozgrywających takie piłkarskie mozgi jak Mirka Wawerczaka czy Łukasza Szafrana, którzy na skrzydłach wspomagani byli przez Tomasza Sęka i Pawła Rokowskiego mieliśym spychać rywala do gry defensywnej. A tak nie było.
Głównym celem Astry w rundzie wiosennej będzie walka o co najmniej utrzymanie szóstego miejsca w tabeli. W najbliższą sobotę 17 stycznia zespół Astry udaje się na dziesięciodniowy obóz kondycyjny do Ustronia Górskiego.
źródło: własne/Głos Koszaliński
|
|
|