Klub ekstraklasy interesuje się pozyskaniem przyjmującej Chemika Police. Zawodniczka chciałaby wzmocnić zespół Stali. – Gra w zespole wyższej klasy rozgrywkowej to dla mnie większe wyzwanie i duża szansa – twierdzi Katarzyna Ostrowska. Rozgrywki Ligi Siatkówki Kobiet ruszyły dopiero na początku grudnia. Po dwóch rozegranych do tej pory kolejkach sytuacji Stali Mielec jest nie do pozazdroszczenia. Zespół przegrał z Winiarami Kalisz i Centrostalem Bydgoszcz, co sprawiło, że zajmuje ostatnie miejsce w tabeli. Wprawdzie w żadnym z tych pojedynków drużyna z Mielca nie była faworytem, ale włodarze klubu już teraz widzą potrzebę poszukiwania wzmocnień. Zespół trapią kontuzje, a w składzie brakuje przyjmujących. – Mamy olbrzymie problemy z obstawieniem tej pozycji – mówi trener Stali Jacek Wiśniewski.
W związku z tym klub złożył propozycję pracy doświadczonej przyjmującej Katarzynie Ostrowskiej z pierwszoligowego Chemika. – Pamiętam tę zawodniczkę z występów w Dalinie Myślenice i wiem, że dysponuje doskonałym przyjęciem – ocenia Wiśniewski. – Zależy nam na tym, żeby z nami grała. Szkoleniowiec liczy się z tym, że jego drużyna może grać o utrzymanie się, dlatego chce mieć w składzie rutynowaną siatkarkę.
Jednak Chemik też ma spore oczekiwania wobec 30-letniej przyjmującej. Szkoleniowiec beniaminka nie wyobraża sobie składu bez Ostrowskiej. – Nie ma nawet o czym dyskutować. Dla nas jest tak ważna jak Dorota Świeniewicz dla reprezentacji – komplementuje trener Mariusz Bujek. Ponadto policzanki nie są jeszcze pewne utrzymania się pierwszej lidze. – Jeżeli zbierzemy potrzebą do spokojnego utrzymania się liczbę punktów, nie będziemy robić Kasi problemów. Jak szybko do tego dojdzie, zależy tylko od niej i reszty drużyny – wyjaśnia Bujek. Stanowisko zarządu Chemika Police w sprawie transferu do Stali Mielec jest jednoznaczne. – Kasia jest naszą zawodniczką i obowiązuje ją ważny kontrakt. Można go zerwać, ale wynikają z tego konsekwencje. Myślę, że to nam nie grozi, bo jak na pierwszą ligę – jesteśmy bardzo dobrze zabezpieczeni – uważa prezes Chemika Wiktor Szostak. Prawdopodobnie przejście Ostrowskiej do Stali przeciągnie się w czasie. Okno transferowe na poziomie pierwszej ligi zamyka się w styczniu, ale przejście do wyższej klasy rozgrywkowej będzie możliwe aż do rozpoczęcia rundy rewanżowej LSK. Katarzyna Ostrowska karierę zawodniczą rozpoczęła w Chemiku Police. W 1998 r. przeszła do Piasta Szczecin, z tą drużyną wywalczyła awans do Ligi Siatkówki Kobiet. Przez następny sezon broniła barw ówczesnego klubu ekstraklasy – Dalinu Myślenice. W sezonie 2006/2007 wróciła do klubu macierzystego.
źródło: Gazeta Wyborcza
|
|