Ciekawy wywiad z trenerem PRO KON STAL Piasta Szczecin - Markiem Mierzwińskim został opublikowany na oficjalnej stronie klubu - www.piastszczecin.pl
Przed siatkarkami PRO KON STAL Piasta dwa bardzo ważne spotkania ligowe. Już w najbliższą sobotę do Szczecina przyjedzie MOSiR Mysłowice, a tydzień później formę naszych zawodniczek w hali SDS sprawdzi lider z Torunia. Te dwa spotkania mogą, choć nie muszą, "ustawić" ligową tabelę do końca rundy zasadniczej. Przed siatkarkami PRO KON STAL Piasta dwa trudne mecze... - ...nie tylko dwa. Dla nas nie będzie już łatwych spotkań. Tak to niestety jest, że z każdą kolejną porażką, rośnie ciężar gatunkowy następnych pojedynków. Musimy się z tym liczyć. Sami zresztą zgotowaliśmy sobie taką sytuację. A co do tych dwóch najbliższych spotkań, to rzeczywiście mogą mieć istotne znaczenie do układu sił w tabeli. Ewentualne zwycięstwa pozwoliłyby nam dołączyć do szeroko rozumianej czołówki.
Zakładasz też czarny scenariusz?
- Porażki sprawią, że będziemy musieli skupić się na walce o utrzymanie. Nie biorę jednak takiej możliwości pod uwagę. Nadal wierzę w swoje dziewczyny. Słowo "awans" chyba już jednak wykreśliłeś ze swojego słownika? - O awansie tak naprawdę więcej mówiło się w mediach niż w klubie. Jeszcze raz to podkreślę: zawodniczki nie grały i nie grają pod presją. W ostatnim czasie pojawiło się kilka informacji na temat sytuacji finansowej klubu. Jak ona się przedstawia? - Nie jest żadną tajemnicą, że mieliśmy mały zastój. Jesteśmy jednak po rozmowach z szefostwem naszego głównego sponsora i wiemy na czym stoimy. Otrzymaliśmy zapewnienie, że kłopoty, które w ostatnim czasie dotknęły firmę PRO KON STAL są przejściowe. Zawodniczki wkrótce otrzymają zaległe pieniądze. W takim razie, czy powraca temat sprowadzenia do drużyny zawodniczki numer dwanaście? - Nie szukamy tej dwunastej, tylko taką, która będzie mogła zagrać na pozycji numer cztery (śmiech). A tak poważnie, to pomysł ze sprowadzeniem jeszcze jednej lewoskrzydłowej nigdy nie upadł. Cały czas penetrujemy rynek zagraniczny, bo ten w Polsce jest niestety zbyt mały. Zwłaszcza, że szukamy zawodniczki, która będzie prawdziwym wzmocnieniem drużyny w przyjęciu i ataku. Co zrozumiałe, w tym przypadku musimy mierzyć siły na zamiary. Nasz budżet nie jest przecież z gumy. Piast powinien szukać jednej lewoskrzydłowej, czy też dwóch? Przecież od blisko dwóch miesięcy nie możesz liczyć na Anię Róg. - "Antek" ma przewlekłe problemy zdrowotne i rzeczywiście od dłuższego już czasu trenuje bardzo rzadko. Co za tym idzie nie może pomóc drużynie. A co do ewentualnych, kolejnych transferów, to - tak jak powiedziałem wcześniej – w znaczny sposób ograniczają nas finanse. Czytasz internetowe komentarze na temat PRO KON STAL Piasta? - Śledzę je, ale traktuję z dużym przymrużeniem oka. I mam nadzieję, że zawodniczki podchodzą do nich w podobny sposób. Tym bardziej, że często są to anonimowe wypowiedzi ludzi nie znających się na siatkówce, sfrustrowanych, złośliwych, a co najgorsze nie lubiących naszego klubu. Rozmawiał Tomasz Sikorski
źródło: piastszczecin.pl
|
|