Jarosław Bodys: - Mecz na pewno był bardzo ciężki. Mecz takiej prawdziwej walki. Po pierwszym secie, w którym dziewczyny trochę pospały, następne odsłony zagrane już dobrze. Przede wszystkim cieszę się z tego, że zagraliśmy bardzo dobrze taktycznie. Pewne rzeczy, które sobie przed meczem zakładaliśmy, dziewczyny zrealizowały na boisku. Z pewnością szkoda trochę tego trzeciego seta, przegranego przez nas przez niepotrzebną dekoncentrację w końcówce.
- Mogliśmy zdobyć dziś trzy punkty, choć wiem, że może to brzmi trochę dziwnie, bo Piast jakby nie patrzeć to wicelider tabeli. Po meczu mogę jednak powiedzieć, że chciałbym mieć trzy punkty. Pozostaje niedosyt. Jeżeli będziemy grali dalej tak jak dzisiaj, to znaczy z walką i wiarą to możemy wygrywać z każdym. Myślę, że będzie dobrze. Mieliśmy duży problem z kondycją dwóch zawodniczek w czwartym secie, tj. Natalii Kostyanyk, która wczoraj w trochę ucierpiała w meczu w Dąbrowie i Kasi Walawender, która wystąpiła dzisiaj z 39-stopniową gorączką. Ukończyła mecz ledwo trzymając się na nogach, ale wszyscy jej dziękujemy za to, że wytrwała do końca.
źródło: www.azs.kszo.info
|
|