Stal Szczecin - Wybrzeże Rewalskie Rewal 3:0 (2:0)
Ryszard Reczka, trener Stali - Cieszę się z tego zwycięstwa. Obaz zespoły nie sa pewne ligowego bytu, walczą o życie. Dlatego tę wygraną wyceniam na sześć punktów. Wynik może sugerować, że było łatwo. To był mecz walki i wszyscy moi podopieczni dali z siebie wszystko. Nic więc dziwnego, że schodzili z boiska bardzo zmęczeni, ale zadowoloeni. Teraz z nadzieją i spokojem będziemy myśleli o przyszłorocznych meczach. Marek Minkwitz, trener Wybrzeża - Mimo takiej sytuacji kadrowej podjęliśmy otwartą walkę. Nie udało się. Teraz w okresie przerwy musimy wzmocnić się 8-9 zawodnikami. To wydaje się realne bo klimat wokół drużyny jest bardzo przyjazny. Obiecano nam, że nie zostaniemy pozostawieni bez pomocy. To dodaje otuchy i jest bodźcem do dalszej pracy. Dlatego co może się wydawać się mało wiarygodne, jestem optymistą. Błękitni Stargard - Gryf kamień Pomorski 0:1 (0:0) Arkadiusz Zając, trener Błękitnych - Problemy zdrowotne pięciu piłkarzy i brak Roberta Gajdy sprawiły, że ciężko nam się grało. Ale mimo to w pierwszej połowie mogliśmy strzelić trzy bramki i rozstrzygnąć mecz na swoją korzyść. W drugiej połowie do naszej gry wdarł się chaos, czego efektem była strata bramki i porażka. Zimowa przerwa na pewno nam się przyda. Stanisław Kuryłło, trener Gryfa - To były dwie inne połowy. Pierwsza zdecydowanie należała do gospodarzy, a w drugiej przewaga była zdecydowanie po naszej stronie. Widać było, że jedna bramka może przesądzić o czyjejś wygranej. Jak się okazało, tego jednego, zwycięskiego gola zdobyliśmy my i wygraliśmy. Jestem bardzo zadowolony z tego rozstrzygnięcia. Kluczevia Stargard - Energetyk Gryfino 0:1 (0:0) Wiesław Kawczyński, trener Kluczevii - Uważam, że remi byłby bardziej sprawiedliwy, choć byłby ze wskazaniem na gości. Szkoda, że nie udało nam sie do końca jesieni podtrzymać dobrej passy, ale zagraliśmy osłabieni brakiem Ufnowskiego, którego wartość w Kluczevii trudno przecenić
źródło: Głos Szczeciński
|
|