Bardzo się cieszę, że wygraliśmy te dwa spotkania i zdobyliśmy sześc punktów. Mieliśmy szczęście, że w tym trudnym dla nas okresie podejmowaliśmy słabsze zespoły. Związek narzeka na ból pleców, Twaróg i Kasprzak chorowały na grypę, a Paulina Chojnacka dopiero w tym tygodniu zaczęła trenować. Mecz z Leginovią wyszliśmy w składzie z Chojnacką i Kasprzak. Okazało się, że nie prezentują jeszcze tego do czego nas przyzwyczaiły. W kolejnym secie weszły za nie Róg i Związek. Zmienniczki zaprezentowały się bardzo dobrze i pewnie wygraliśmy kolejne partie. Łańcut natomiast zgadzając się przybyć do Szczecina po sobotnim meczu w Rumi spodziewał się porażki 3:0. Nie mając nic do stracenia, przeciwniczki zagrały z większym ryzykiem. Często na granicy błędu. My natomiast musieliśmy te spotkanie wygrać i to uczyniliśmy. |
|