Przewłoki w środę gościły u siebie 2 drużyny z niższej ligi - jako gospodarz wystąpiła Bryza Reńsko, która zmierzyła się z liderem rozgrywek Iną Ińsko. Mimo, że mecz rozegrany na boisku miejscowej Jedności, która na co dzień gra w klasie okręgowej - boisko bardzo mizernie zostało przygotowane do gry. Rozpoczęło się piknikowo - juniorzy Iny po raz kolejny w tej rundzie rozegrali mecz z przeciwnikiem, który wychodzi na mecz w 9 osobowym składzie, zaś po przerwie w 8.... Można powiedzieć ze młodsi zawodnicy odbyli trening a wynik to "tylko" 7:0...
Seniorzy do meczu przystąpili bez Grzegorz Ostrowskiego, Łukasza Czempińskiego oraz Łukasza Żebrowskiego - który szykuje się do ważnego meczu z Jango Katowice, który odbędzie się w piątek w Szczecinie. Do tego kapitan Iny Marek Safarzyński zagrał z prawie 39 stopniami gorączki.
Mecz rozpoczął się od ataków gości. W 3 minucie Michał Furman z narożnika boiska dośrodkował w pole karne a tam Piotrek Szymczak zdołał tylko musnąć piłkę, która w rezultacie opuściła boisko. 9 minuta to strzał Wojtka Babika z 20 metrów - tuż przy słupku bramki Bryzy. W 16 minucie Grzegorz Adamek popisuje się pięknym uderzeniem z 35 metrów - piłka minimalnie przelatuje obok "okienka" bramki gospodarzy. W 20 minucie Marek Safarzyński wykonywał rzut wolny z 30 metrów. Widząc po raz kolejny źle ustawionego bramkarza gospodarzy - pięknym strzałem pod poprzeczkę strzela na 1:0. Za chwilę Kacper Skrobiński wrzuca piłkę w pole karne - jednak żaden z zawodników nie dochodzi do piłki. W 25 minucie Bryza przeprowadziła groźną kontrę, lecz skończyło się na pozycji spalonej. 28 minuta to wymarzona sytuacja dla Iny. Wojtek Babik znalazł się w sytuacji sam na sam z bramkarzem - lecz zamiast umieścić piłkę w siatce strzelił obok słupka. Do końca 1 części spotkania gra toczyła się w środku pola, a Bryza dochodziła do coraz lepszych sytuacji. W 40 minucie po dośrodkowaniu zawodnik gospodarzy uderza piłkę nad bramką Kuby Furmana. Po przerwie początkowo nic nie zapowiadało, że zwycięstwo Iny będzie zagrożone. W 50 minucie wychodzącego na czystą pozycję Michała Klyma fauluje Bartosz Gonczarow - jednak sędzia nakazuje grać dalej nie zauważając ewidentnego przewinienia kapitana Bryzy. 54 minuta to akcja Marka Safarzyńskiego - lecz będąc w idealnej sytuacji oddaje bardzo lekki strzał. I na tym zakończyła się gra Iny. To Bryza zdominowała plac gry, praktycznie zamykając Inę na własnej połowie. W 60 minucie zmieniony zostaje Marek Safarzyński, który w tym sezonie pierwszy raz nie rozegrał spotkania do końca. Niestety organizm nie wytrzymał - a chwała za to, że w ogóle był w stanie zagrać. Bryza dominowała, lecz nie miała w drużynie zawodnika, który by mógł oddać groźny strzał na bramkę Furmana. Ina momentami desperacko się broniła, a w końcówce za sprawą aktywnego Przemka Gorajewskiego i Piotrka Szymczaka mogła jeszcze przy odrobinie szczęścia strzelić bramkę. Tym meczem Ina odrobiła swoje ligowe zaległości. Nad bezpośrednimi rywalami również walczącymi o awans do okręgówki ma już 4 i 6 punktów przewagi (Unia i Dąb rozegrają jeszcze zaległe spotkanie pomiędzy sobą). Następny mecz Ina Ińsko rozegra na boisku w Dalewie z miejscowym Orkanem. Serdecznie zapraszamy na mecz. Bryza Reńsko - Ina Ińsko 0:1 (0:1) Strzelec bramki: - Marek Safarzyński Skład Iny: Jakub Furman - Michał Furman, Romuald Mastalski, Bartosz Szymański (Przemek Gorajewski) - Wojtek Babik, Witold Klym, Grzegorz Adamek, Marek Safarzyński (Maciej Trela), Kacper Skrobiński (Rafał Zielonka) - Michał Klym, Piotr Szymczak Rezerwa: Piotr Kowalkowski, Przemysław Gorajewski, Rafał Zielonka, Maciej Banasiewicz, Maciej Trela |
|