Zgodnie z ubiegłorocznymi zapowiedziami reprezentant Szczecina w para-kolarstwie wygrał bostoński maraton. Pomimo iż sam mówi: "Jechało mi się strasznie, zatykało mnie, bolała mnie lewa stopa na podparciu, prawe oparcie zbyt słabo skręciłem i co parę minut trzeba było poprawiać." jego zwycięstwo nie było ani przez moment zagrożone - drugi na mecie Rodger Robinson przyjechał z prawie 20 minutową stratą. Zwycięstwo w Bostonie to jak do tej pory największy sukces tego sportowca.
źródło: własne
|
|