Po środowym zwycięstwie Politechniki Koszalińskiej w głowach kibiców powstało jedno zasadnicze pytanie z kim lepiej zagrać w półfinale Mistrzostw Polski. Czy z bardziej utytułowanym rywalem AZS AWFiS Dablex Gdańsk czy ze Zgodą Ruda Śląska. Po dwóch meczach stan rywalizacji tych zespołów jest remisowy 1:1. Decydujące starcie już jutro. - Po tym, co gdańszczanki zrobiły w meczu ze Szczecinem [przegrały celowo u siebie, by trafić w play-offie na łatwiejszych przeciwników – przyp. red.], cała Polska trzyma kciuki za Zgodę. Ja też bym chciał, by Ślązaczki wyeliminowały w ćwierćfinale Gdańsk. Ale jeśli się to nie uda - nie stoimy na przegranej pozycji. Potrafiliśmy wygrywać z Gdańskiem, więc czemu nie teraz – powiedział Gazecie Wyborczej szkoleniowiec Politechniki Waldemar Szafulski, który przyznał, że w półfinale zagramy bez Marty Szostakowskiej, która w środę odniosła kontuzję. W meczu nie zagra też Dagmara Zaniewska, która dopiero za kilka dni wróci do treningów. Czy z tymi osłabieniami nasze Panie poradzą sobie z przeciwnikiem?? Sądzę, że TAK. Koszalinianki wiele razy pokazały, że siłą tej drużyny jest zespół. Każda zawodniczka w swoją grę daje 100 proc. umiejętności, a nawet czasem odrobinę więcej… Nam fanom Piłki Ręcznej pozostaje czekanie na wielkie EMOCJE!
źródło: własne / Gazeta Wyborcza
|
|