Sezon V ligi zaczął się dla Osadnika od niespodziewanej porażki w Nowogardzie 0:6. Już w sobotę, na własnym stadionie o godzinie 13, piłkarze Osadnika będą mogli zrewanżować się za inauguracyjną klęskę z Pomorzaninem.
Pomorzanin koncówkę rundy wiosennej ma słabszą. W ostatnich dwóch meczach nie zdobył ani jednego punktu. Trzeba jednak zaznaczyć, że nowogardzianie przegrali z liderem rozgrywek Dębem Dębno oraz z innym byłym czwartoligowcem Odrą Chojna. Aby myśleć o awansie do IV ligi, Pomorzanin musi wygrać z Osadnikiem. Z takim też nastawieniem do Myśliborza przyjadą piłkarze z Nowogardu. Mówi się, żę podopieczni Wojciecha Kubickiego grają najładniejszą piłkę w naszej lidze. Szczególną uwagę należy zachować, pilnując dwójki wyborowych napastników: Wojciecha Bonifrowskiego (jeszcze niedawno Rega Merida Trzebiatów) i Krystiana Miklasa, który wspólnie dla drużyny zdobyli już ponad 20 bramek. Solidnie prezentuje się ich formacja obronna, z doświadczonym Markiem Piątkowskim i stoperem Marcinem Miklasem. Temu ostatniemu zdarzają się jednak proste błędy. Najsłabiej wygląda pomoc Pomorzanina. Opanowanie środka boiska będzie kluczem do zwycięstwa.
Piłkarze Osadnika ponownie nie zagrają w pełnym składzie. Cieszy jednak powrót do drużyny Artura Sobczyka. Gdy "Sopel" dojdzie do pełni formy, może być ważnym wzmocnieniem drużyny. Co więcej, jest to uniwersalny zawodnik, który w swojej karierze nie grał chyba tylko na bramce. A propos obsady pozycji bramkarza- ponownie zobaczymy w akcji Tomka Kozłowskiego. Ostatnie jego interwencje uchroniły zespół od utraty bramki.
źródło: www.osadnik.mysliborz.info.pl
|
|