Inaugurujący rundę jesienną mecz pomiędzy Wiekowianką Wiekowo, która pełniła rolę gospodarza w niedzielnym meczu oraz Darłovii Darłowo poza pokazaniem jak przerwę zimową wykorzystały obie drużyny był jednocześnie kolejna potyczką, którą można określić jako Debry Gminy. W porównaniu z kończącym rundę jesienną spotkaniem z Sokołem Karlino w szeregach Darłowian doszło do kilku znaczących zmian. W wyjściowym składzie pojawili się m. in. Mariusz Sawa, Damian Żaczek, Zbigniew Zawada, którzy do drużyny dołączyli w okresie przygotowawczym do sezonu, a także Tomasz Suwalski, który jesienią rozegrał zaledwie pięć spotkań ligowych.

Początek spotkania ułożył się niezbyt udanie dla Darłowian, którzy ospale weszli w mecz, co zaowocowało groźnymi akcjami w wykonaniu Wiekowian. W obu przypadkach dobrze ze swoich obowiązków wywiązał się Jarosław Śliwiński zażegnując niebezpieczeństwo. Na odpowiedź ze strony Darłowian nie trzeba było długo czekać. Po składnej akcji w dogodnej sytuacji znalazł się Krzysztof Jasiewicz, ale tym razem udanie interweniował Dawid Boryszewski, który jeszcze w rundzie jesiennej bronił barw Darłovii. Okres wyrównanej gry zakończył się zdobyciem bramki przez podopiecznych Krzysztofa Jasiewicza. Szybkie rozegrane piłki tuż przed polem karnym na bramkę próbował zamienić Damian Żaczek, ale jego uderzenie zostało zblokowane przez obrońców. Odbita od defensora futbolówka trafiła wprost pod nogi niepilnowanego Tomasza Suwalskiego, który strzałem w długi róg wyprowadził Darłovię na prowadzenie. Zanim gospodarze tego spotkania otrząsnęli się z utraty bramki zostali skarceni po raz kolejny. Tym razem udział w bramce miał Zbigniew Zawada, którego uderzenie z 18 metrów przerodziło się w znakomite dogranie, które na kolejną bramkę zamienił Suwalski. Dwubramkowe prowadzenie nieco rozluźniło szyki obronne gości, co doprowadziło do zdobycia kontaktowej bramki przez piłkarzy Wiekowianki. Padła ona po stałym fragmencie gry, który na bramkę zamienił Szmajdziak, wykorzystując zamieszanie pod bramką Jarka Śliwińskiego. Radość podopiecznych Dariusza Szperlaka ze zdobycia kontaktowej bramki nie trwała jednak długo. Już pierwsza kolejna składna akcja Darłowian przyniosła bramkę, którą ponownie zdobył Tomasz Suwalski. Tym razem napastnik Darłovii uprzedził obrońcę rywali na 30 metrze i znalazł się sam na sam z bramkarzem Wiekowianki, ponownie pokonując go strzałem w jego lewy róg, ustalając jednocześnie wynik do przerwy. Po zdobyciu bramki doszło do kuriozalnej sytuacji kiedy to trzej piłkarze Darłovii celebrując umieszczenie piłki w siatce przypadkowo starli się ze sobą, co zakończyło się rozcięciem skóry w okolicach łuku brwiowego, a w niedługim czasie zejściem z boiska Krzysztofa Jasiewicza, który okazał się najbardziej poszkodowanym w całym zajściu, jeszcze w pierwszej odsłonie spotkania. Jak widać zdobycie bramki wymaga czasami dziwnych poświęceń ;)



Drugą część spotkania gospodarze rozpoczęli z jedną zmianą w składzie, oraz z widoczną zmianą w ustawieniu. Na boisku pojawił się kolejny napastnik, co w zamierzeniu miało zapewne doprowadzić w niedługim czasie do zdobycia kontaktowej bramki, ale już po kilku minutach gry stało się jasne, że Darłowianie na drugą część spotkania nie wyszli tylko i wyłącznie z zamiarem utrzymania wyniku. Praktycznie pierwsza akcja po zmianie stron przyniosła podwyższenie prowadzenie. Tym razem do siatki trafił Zbigniew Zawada, który z zimną krwią wykorzystał centrę Tomasza Szopińskiego umieszczając piłkę obok wychodzącego z bramki Dawida Boryszewskiego. Pierwsze minuty drugich 45 minut gry to jeden z lepszych okresów w grze Darłowian, którzy spokojnie rozgrywali piłkę nie pozwalając rywalom na jakąkolwiek składną akcję. Niestety dobra gra podopiecznych Krzysztofa Jasiewicza nie trwała zbyt długo, co spowodowało, że w kilkunastu kolejnych minutach stroną dominującą byli piłkarze Wiekowianki. Okres swojej dobrej gry udokumentowali bramką w 65 minucie gry, kiedy to po szybkim odebraniu piłki tuż przed polem karnym na strzał z ostrego kąta zdecydował się jeden z napastników. Skuteczną interwencją w tej sytuacji wykazał się Jarosław Śliwiński, ale wobec dobitki Szmajdziaka z 5 metrów był już bezradny. W kolejnych minutach gospodarze stworzyli sobie jeszcze dwie groźne sytuacje podbramkowe, ale w obu przypadkach nie potrafili skierować celnie piłki w kierunku bramki Darłowian. Goście w tym czasie próbowali wyprowadzać kontry, ale z reguły kończyły się one na odgwizdaniu przez sędziego pozycji spalonej. Końcowe minuty spotkania należały jednak ponownie do Darłowian. Na 5 minut przed końcem spotkania indywidualną akcją w okolicach pola karnego popisał się Zbigniew Zawada, wykładając piłkę jak na tacy Tomaszowi Suwalskiemu. Ten podobnie jak to mało miejsce w pierwszej połowie zachował zimną krew w sytuacji podbramkowej zdobywając swoją czwartą bramkę w tym spotkaniu. Tuż przed końcowym gwizdkiem sędziego znakomitą okazję do zdobycia swojej drugiej bramki miał Zbigniew Zawada, ale w sytuacji sam na sam przegrał pojedynek z Dawidem Boryszewskim, który tym samym uchronił swój zespół od jeszcze wyższej porażki.



Pierwszoplanową postacią tego spotkania był bez wątpienia Tomasz Suwalski, który okazał się katem Wiekowianki. W czasie swoich 90 minut gry bezbłędnie wywiązał się ze swojej roli, notując prawie 100% skuteczność, a cztery zdobyte przez niego bramki mówią same za siebie. Mecz z drużyną z Wiekowa był niezwykle ważny także dla nowego trenera, Krzysztofa Jasiewicza, który z pewnością może zaliczyć swój debiut do udanych. Co do gry Darłowian to w dalszym ciągu można było dopatrzeć się mankamentów w ich grze, ale najważniejsze, że wynik potwierdził słuszność drogi jaką wybrali Darłowianie, a przejście z systemu 3-5-2 na 4-4-2 doprowadziło do jakże udanej inauguracji rundy wiosennej.



,b>Bramki :

0 : 1 - Tomasz Suwalski - 24 minuta

0 : 2 - Tomasz Suwalski - 28 minuta

1 : 2 - Szmajdziak - 34 minuta

1 : 3 - Tomasz Suwalski - 39 minuta

1 : 4 - Zbigniew Zawada - 49 minuta

2 : 4 - Szmajdziak - 65 minuta

2 : 5 - Tomasz Suwalski - 85 minuta



Skład Darłovii: Śliwiński - Szopiński, Tarnionek, Ryfa, Sawa - Żaczek ( 70' Wiernicki ), Zawada, Rychlewski, Jasiewicz ( 43' Stermach ) - Zimoch, Suwalski

Żółte kartki: Zimoch, Szopiński, Ryfa (Darłovia)

źródło: własne/szopinho