Po dwóch zwycięstwach z rzędu Fagus przegrał na własnym boisku z Hutnikiem Szczecin Trener gości przed meczem mówił, że jego zespół zagra w Kołbaczu osłabiony, ale okazało się, że wszyscy zawodnicy dojechali na czas. - Chyba zbyt szybko dopisaliśmy sobie punkty. Moi zawodnicy już przed meczem myśleli, że wygrają - powiedział Grzegorz Pach, prezes Fagusa.
Ze względu na złą pogodę piłkarze nie mogli zaprezentować ciekawej dla oka gry. W 20. minucie T.Kowalczyk sfaulował zawodnika gości w polu karnym.
- Faul dość kontrowersyjny, bo walka była bark w bark - mówi G Pach. Zawodnik Hutnika wykorzystał jedenastkę i było 0:1. Dziesięć minut później W. Kowalczyk wyrównał, a Fagus zaczął grać lepiej i mecz się wyrównał. W drugiej połowie długo nie padały bramki. Dopiero w 80. minucie po rzucie rożnym goście wykorzystali zamieszanie podbramkowe i strzelili drugą bramkę. Na dokładkę w ostatniej minucie dołożyli trzecią bramkę skutecznie wykonując rzut wolny. - Hutnik był drużyną minimalnie lepszą, ale powinniśmy przynajmniej zremisować ten mecz - powiedział nieco rozżalony prezes Fagusa.
źródło: Nowe 7 Dni Gryfina
|
|