Zespół Pomorzanina Nowogard rozegrał w przeciągu czterech dni trzy mecze sparingowe.
Byli słabsi KP Police II - Pomorzanin 5:0 (1:0) W czwartkowym spotkaniu sparingowym rozegranym na boisku o sztucznej nawierzchni w Policach zespół Pomorzanina uległ rezerwom Klubu Piłkarskiego Police 0:5, mimo że do przerwy gospodarze prowadzili minimalnie 1:0. - Przegraliśmy, bo byliśmy słabsi od KP, aczkolwiek uważam, że była to zbyt wysoka porażka - podsumował ten mecz Zbigniew Gumienny, trener Pomorzanina. - KP był lepszy od nas ale z pewnością nie o pięć goli. Niestety popełniliśmy za dużo indywidualnych błędów, które kosztowały nas przegraną.
Remisowo w sobotę
Pomorzanin Nowogard - Radovia Radowo Małe 2:2 (1:1) Bramki: Dwojak, Wielgus W sobotę bez trzech doświadczonych zawodników Pomorzanin zmierzył się z Radovią. Młodzi piłkarze nowogardzkiego klubu zaprezentowali się z niezłej strony dwukrotnie wychodząc na prowadzenie w tym meczu, a ostatecznie remisując 2:2. Gole w tym spotkaniu zdobywali Wielgus i Dwojak. Zasłużone zwycięstwo Sarmata Dobra Nowogardzka - Pomorzanin Nowogard 0:1 (0:0) Bramka: Gołdyn (86) Pomorzanin: Ebert, Nieradka, Kram, Marszałek, Lembas, M. Miklas, Galus, Borowik, Pastusiak, Gołdyn, Dwojak. Na zmianę wchodził: Skrzypa. Generalnym sprawdzianem podsumowującym maraton sparingowy Pomorzanina był mecz towarzyski rozegrany w niedzielę w Dobrej Nowogardzkiej z miejscowym Sarmatą. Spotkanie rozgrywane było przy przenikliwym zimnym wietrze, a mimo to oba zespoły stworzyły w miarę ciekawe widowisko. Faworytem był Sarmata - trzeci zespół klasy okręgowej mający aspiracje do awansu do wyższej ligi. Z kolei o problemach Pomorzanina wiedzą wszyscy. Zespół ten zamyka piątoligową tabelę po rundzie jesiennej z zerowym dorobkiem punktowym, a zadaniem nowego szkoleniowca - Zbigniewa Gumiennego - jest budowa nowego zespołu w oparciu o młodych piłkarzy. Efekty pracy nowego trenera powoli zaczynają być widoczne i można było je zauważyć w Dobrej Nowogardzkiej. Pomorzanin od początku spotkania prezentował się lepiej od Sarmaty. Młodzi zawodnicy z Nowogardu grali ambitnie w obronie, próbując konstruować akcje ofensywne. Z kolei Sarmata mimo stworzenia kilku okazji strzeleckich nie potrafił wykończyć ich celnymi strzałami. Do przerwy był bezbramkowy remis. W drugiej połowie spotkania Sarmata miał dwie okazje do zdobycia bramek. Raz bramkarza Pomorzanina uratowała poprzeczka, zaś drugim razem po ładnym uderzeniu Bonifrowskiego (były piłkarz Pomorzanina, który poza rzutem wolnym niczym specjalnym się nie wyróżnił w tym spotkaniu) golkiper nowogardzian popisał się ładną obroną przenosząc piłkę nad poprzeczką. Nowogardzianie w drugiej odsłonie spotkania kilkukrotnie stawali przed okazją do zdobycia bramki (m.in. po uderzeniach M. Miklasa, Gołdyna i Pastusiaka) jednak za każdym razem albo udanie interweniował bramkarz Sarmaty albo brakowało skuteczności. Decydująca o wyniku spotkania sytuacja miała miejsce w 86 minucie spotkania, kiedy to w polu karnym obrońca Sarmaty faulował zawodnika gości i sędzia podyktował rzut karny. Jedenastkę wykonywał Gołdyn i choć pierwsze uderzenie bramkarz Sarmaty zdołał odbić to przy dobitce nie miał szans. Pomorzanina wygrał to spotkanie będąc z przebiegu meczu o jedną bramkę zespołem lepszym.
źródło: własne
|
|