ligowiec.net strona główna
redaktor dyżurny:
paulinus
piłka nożna / Klasa Okręgowa
piłka nożna / Klasa Okręgowa -
Podsumowanie jesieni w wykonaniu Świtowców

W 16 spotkaniach obecnego sezonu Świtowcy zdobyli 28 bramek, z czego 11 to zasługa drugiego w klasyfikacji strzelców V ligi Pawła Paszkowicza. Warto podkreślić, że tylko czterem zespołom udało się więcej razy pokonać do tej pory golkeeperów drużyn przeciwnych (Odra -34, Vineta - 33, Polonia i Orzeł – 30). Niestety podopieczni Artura Malińskiego stracili również aż 33 bramki, co sprawia, że częściej do siatki od Artura Wesołowskiego sięgał tylko bramkarz Pomorzanina Nowogard (49 razy). Zawodnicy OKSu ujrzeli tej jesieni 50 żółtych i 9 czerwonych kartek (5 w konsekwencji drugiej żółtej), a największym brutalem w zespole z 6 żółtymi i jedną czerwona został Maciej Bednarczyk. Raz w tym sezonie Artur Maliński został oddelegowany na trybuny, a miało to miejsce w Gryficach w meczu ze Spartą za sprawą arbitra Karola Purczyńskiego. 21 oczek w szesnastu spotkaniach plasuje Świt na 10 pozycji w ligowej klasyfikacji. 6 zwycięstw, 3 remisy i 7 porażek to nieco poniżej oczekiwań kibiców, jednak warto podkreślić, iż szkoleniowiec Świtu miał w tej rundzie do czynienia ze sporą rotacją, przez co w składzie Świtu pojawiło się w tej rundzie aż 29 zawodników.
Swoją piłkarską karierę zakończył po meczu z Hutnikiem m.in. król strzelców Klasy Okręgowej grupy pierwszej z ubiegłego sezonu – Marcin Ratkowski, który postanowił poświęcić więcej czasu swojej rodzinie. Swoją przygodę z futbolem już po pierwszej kolejce zakończył także Bartosz Nalazek, który w meczu z Kłosem, po raz kolejny zerwał przywodziciel. A Michał Urbaniak przerwał treningi z niewiadomych względów. Tym samym w drużynie jedynym nominalnym napastnikiem pozostał Paweł Paszkowicz i trzeba było szukać alternatywnych rozwiązań. Za granice wyjechał również Piotr Łoziński, a do rezerw KP odszedł Marcin Kieler. Dopiero pod koniec rundy powrócił Artur Ochnio, natomiast Rafał Zieliński ma wznowić treningi od nowego roku. Koniec swojej piłkarskiej przygody zapowiedział również kapitan zespołu ze Skolwina – Tomasza Danilkiewicz, jednak wszyscy liczą, że zmieni on jeszcze swoje zadanie i pomoże Świtowcom, chociaż do końca tego sezonu.



Zespół skolwińskiego Świtu do rozgrywek V ligi przystąpił jako beniaminek, pomimo tego przed zespołem otwierały się szerokie perspektywy związane z tegoroczną reorganizacja rozgrywek. Inauguracja napawała optymizmem, grający w osłabieniu Świtowcy przegrywali 0:2 z Kłosem, by ostatecznie zwyciężyć 3:2. Jednak już pierwszy pojedynek wyjazdowy był dla podopiecznych trenera Artura Malińskiego zimnym prysznicem, przeciętnie grająca Kluczevia pokonała piłkarzy z północy Szczecina po ich własnych błędach 2:1. Kolejne spotkanie Klub ze Skolwina rozgrywał w roli gospodarza w Policach, gdyż po intensywnych opadach deszczu boisko w Skolwinie zostało kompletnie zalane i nie nadawało się do gry. Police okazały się szczęśliwe dla Świtu, który po bardzo dobrym spotkaniu pokonał 4:2 Orła Trzcińsko-Zdrój. W czwartej serii spotkań Duma Skolwina ponownie rozgrywała swój mecz w Policach, jednak tym razem w roli gości, niestety konsekwentnie grający rezerwiści z Polic zwyciężyli 2:0. Od tego momentu Skolwinianie znaleźli się w małym dołku, a ich głównym mankamentem stała się skuteczność. Po mimo wielu dogodnych okazji w kolejnym pojedynku z Piastem Chociwel, to goście wywieźli 3 punkty ze Skolwina po wygranej 1:2. Podłamani gracze niebiesko-białych udali się na kolejne spotkanie, do również nienajlepiej spisującej się Odry Chojna, gospodarze okazali się jednak bezlitośni zwyciężając Świt 6:1. Porażka ta stała się również najwyższą przegraną drużyny ze Skolwina na V-ligowym froncie. Po fatalnej serii spotkań przyszedł czas na pierwsze derby, przy Stołczyńskiej 100 zawitała przedostatnia w tabeli Arkonia. Ku zaskoczeniu wszystkich to piłkarze z Lasku Arkońskiego pierwsi objęli prowadzenie, na szczęście Świtowcom udało doprowadzić się do wyrównania, a w 93 minucie spotkania zwycięską bramkę mocnym strzałem zdobył Paweł Paszkowicz. W ósmej serii spotkań do Skolwina przyjechał Mieszko, którego miejscowi odprawili z dwubramkowym bagażem. No i w końcu nadeszła długo oczekiwana niedziela 23 września, stadion przy ulicy Nehringa w Szczecinie i wielkie derby: Hutnik-Świt. Spotkanie rozegrano jeszcze na starym boisku i niestety goście musieli uznać wyższość rywali, którzy okazali się lepsi o jedna bramkę. Jednak piłkarze ze Skolwina mogli mieć pretensje tylko do siebie, gdyż byli tego dnia zespołem lepszym, lecz nie potrafili tego udowodnić wykorzystując choćby jedną z kilku sytuacji bramkowych. Następnie do Skolwina przybył młody zespół Stali Lipiany, z którym gościnni Świtowcy, po obfitującym w bramki spotkaniu (3:3) podzielili się punktami. Wszystkim na długo w pamięci pozostanie wyśmienita sytuacja Sylwestra Zdrojewskiego, który w ostatnich sekundach mógł przesądzić o losach spotkania. W 11 kolejce spotkań przyszedł czas na wyjazd do kompletnego outsidera z Nowogardu, który w tym sezonie nie zdobył jeszcze punktu. W meczu z Pomorzaninem błysnął Paweł Paszkowicz, który zdobył cztery bramki a OKS ostatecznie zwyciężył 2:5. Było to pierwsze wyjazdowe zwycięstwo Świtu w bieżących rozgrywkach. Tydzień później przy Stołczyńskiej zawitał GKS Mierzyn i gospodarze okazali się kolejny raz gościnni dzieląc się punktami z przeciętnie grającym zespołem, który rok wcześniej grał w IV lidze. 20 października Świt mocno osłabiony personalnie udał się do Wolina, gdzie zmierzył się z plasującą się w czubie tabeli Vinetą. Skolwinianie rozpoczęli odważnie i to do nich należała pierwsza połowa, niestety nonszalancja defensywy w ostatnich minutach zaowocowała głupio straconą bramką, a w drugich 45 minutach miejscowi dołożyli kolejne trzy i powrót do Szczecina nie był najweselszy. Następnie przyszła kolej na inną drużynę z północy województwa, a konkretnie Polonię Płoty. Ambitnie grający przyjezdni zwyciężyli 1:3, a końcówka sezonu w ich wykonaniu sprawiła, iż stali się istnym czarnym koniem rozgrywek. Na półmetku rozgrywek Świtowcy jechali do Gryfic, gdzie byli przez wszystkich skazywani na porażkę. Tymczasem walecznie i zespołowo grający goście byli bliżsi zwycięstwa, jednak ostatecznie po dwóch bramkach Macieja Bednarczyka wywieźli z Gryfic tylko punkt. W ostatnim tegorocznym pojedynku przyszedł czas na rewanż z zaprzyjaźnionym Kłosem. Piłkarze ze Skolwina okazali się po raz drugi lepsi od zawodników z Pełczyc i po dwóch bramkach Pawła Paszkowicza pokonali rywali 2:0. Spotkanie z Kluczevią, które było zaplanowane na 17 listopada, ostatecznie nie doszło do skutku decyzją ZZPNu, który przełożył całą kolejkę rozgrywek na rundę wiosenną. Decyzja ta nie była na rękę podopiecznym trenera Malińskiego, których gra w ostatnich spotkaniach zaczynała się zazębiać i przynosić wymierne efekty.



Poza liga Świt tradycyjnie rywalizował również w rozgrywkach Pucharu Polski, w których jak na razie „gra dalej”. W pierwszym rzucie OKS gładko 0:5 ograł w karpielu miejscowego Pomorzanina, następnie 0:13 rozgromił Grota w Gardnie. W III rzucie niebiesko-biali zwyciężyli walkowerem z Czarnymi Czarnówko, którzy odmówili rozegrania meczu. Natomiast 24 października podopieczni trenera Malińskiego uporali się w Radziszewie z miejscową Odrzanką, którą ograli 2:4 i zapewnili sobie tym samym awans do kolejnego rzutu rozgrywek. Kolejny rzut zaplanowano na 8 marca 2008 roku, jednak na razie Świtowcy nie poznali jeszcze rywala. Rozgrywki pucharowe są szansą dla młodych piłkarzy, którzy mają szanse pokazania się, jednak Skolwinianie upatrują w nich również swoja szansę.



Pozytywnymi aspektami tej jesieni jest niewątpliwie postawa młodych wychowanków Świtu takich jak chociażby Piotr Jakimowicz, Maciej Bednarczyk czy Artur Wesołowski. Dwaj ostatni wraz z Tomaszem Barczyńskim zostali nawet zaproszeni na konsultacje przez szczecińską Pogoń. Natomiast popularny „Bolo” był bez wątpienia wyróżniającym się zawodnikiem minionej jesieni i dał tym samym świetny przykład Marcinowi Garlejowi, Sebastianowi Sobczakowi czy Bartoszowi Kutko, którzy dopiero zaczynają swoja przygodę z pierwszym zespołem. Mamy nadzieje, że w rundzie rewanżowej kadra się ustabilizuje i że Świtowcy po dobrze przepracowanym okresie przygotowawczym pokażą nam pełnie swoich możliwości, gdyż o tym, że potrafią o wiele więcej chyba nikogo nie trzeba przekonywać. Liczymy również, że pomogą im w tym kibice, którzy jak na razie w V lidze (po za wyjątkami jak w Stargardzie, w Stołczynie, czy meczu z Piastem) odwrócili się od drużyny. A przecież kiedyś mieszkańcy osiedla Skolwin wspólnie potrafili się cieszyć z rezultatów jakie osiąga ich drużyna, a w chwilach kryzysu wspierali Świtowców podczas zawodów.

Obecnie Zarząd Klubu podjął decyzje o zgłoszeniu zespołu do rozgrywek halowych TKKF, które odbywają się w hali przy ulicy Willowej i w których piłkarze OKSu występują pod nazwą „Świtowcy”. Drużyna występuje w Superlidze w stawce 10 zespołów, gdzie rozpoczęła od zwycięstwa, liczymy, że kolejne mecze wypadną równie pomyślne.
źródło: www.swit.w.pl
 

multimedia
najnowsze multimedia





co ? gdzie ? kiedy ?
poprzedni kwiecień 2024 nastepny
Pon Wt Śr Czw Pt Sb Nd
1 2 3 4 5 6 7
8 9 10 11 12 13 14
15 16 17 18 19 20 21
22 23 24 25 26 27 28
29 30          
dzisiejsze newsy
 
top komentarze
newsy:
1 » Ryszard Tarasiewicz now »
mecze:
32 » Gavia Choszczno-Olimp Z »
25 » Wrzos Borne Sulinowo-Po »
17 » Orzeł Wałcz-Chemik Poli »
13 » Mirstal Mirosławiec-Jed »
13 » Myśla Dargomyśl-Dąb Dęb »
12 » Błonie Barwice-KS Dziko »
11 » Pogoń Wierzchowo-Błonie »
10 » Zawisza Grzmiąca-Wiarus »
10 » Pogoń Barlinek-Sokół Su »
9 » Zorza Dobrzany-Pogoń Po »
aktualnie na portalu
zalogowanych: 0
gości: 3
statystyki portalu
• drużyn: 3129
• imprez: 151690
• newsów: 78128
• użytkowników: 81111
• komentarzy: 1173630
• zdjęć: 896714
• relacji: 40618
Najwiďż˝kszy Skateshop w Szczecinie.


widzisz błąd na stronie - zgłoś go nam
© 2006-2024 - by ligowiec team
Polityka Cookies