Pierwszy punkt Gryfa i to na wyjeździe
Gryf dosyć długo utrzymywał prowadzenie 1-0. Bramka padła na początku pierwszej połowy. Czarni w tym meczu nie mieli szczęścia bądź brakowało im dokładności. Sytuacji mieli sporo, ale dopiero w drugiej połowie po około 30 minutach popisali się celnymi trafieniami i to jedno po drugim w odstępie około 5 minut. Gryf nie złożył broni, a w końcówce meczu obrońcy Czarnych nieprzepisowo potraktowali napastnika Gryfa w polu karnym. Sędzia nie miał wątpliwości, gospodarze nie protestowali. Trzeba przyznać, że szczęście dopisywało zawodnikom Gryfa, ale jak to mówią: "szczęście sprzyja lepszym".
relacjďż˝ dodaďż˝: bero |
|