Trzeciej z rzędu porażki w tym roku doznali Wyspiarze. Po słabym meczu świnoujścianie wracają na wyspę Uznam bez punktów z Nowego Sącza. Bardzo dobre zawody w bramce rozegrał Łukasz Sapela, który kilka razy uratował swój zespół przed wyższą porażką. W następnej kolejce świnoujścian czeka kolejne trudne spotkanie. Wyspę Uznam odwiedzi walczący o utrzymanie GKS Tychy, który w tej kolejce pokonał Termalikę Bruk-Bet Nieciecza. Przewaga Wyspiarzy nas strefą spadkową wynosi obecnie dziewięć punktów.

Do momentu otwarcia wyniku z boiska wiało nudą. W 21. minucie Sandecja zdobyła pierwszą bramkę w tym roku. Z rzutu wolnego piłkę w szesnastkę dośrodkował Maciej Bębenek. Tam defensorów Floty przechytrzył Dawid Szufryn, który z bliska zdobył bramkę głową. Kolejną groźną okazję wypracował Armand Ella Ken. Po jego zagraniu w sytuacji sam na sam znalazł się Bartłomiej Dudzic. Były gracz Cracovii Kraków przegrał jednak pojedynek z golkiperem świnoujścian. W 32. minucie Łukasz Sapela po raz kolejny uratował swój zespół. Tym razem odważnie wyszedł poza pole karne i uprzedził Armanda Ellę Kena. Kameruńczyk był największym zagrożeniem bramki Floty. W doliczonym czasie gry po raz kolejny przetestował Łukasza Sapelę. Piłka po świetnym technicznym strzale z rzutu wolnego zmierzała w samo okienko, ale kapitalnie interweniował golkiper Wyspiarzy.

Początek drugiej połowy należał do przyjezdnych. Strzały Dawida Korta i Marka Opałacza powędrowały jednak nad poprzeczką bramki Łukasza Radlińskiego. W 54. minucie znów przypomniał o sobie Armand Ella Ken. Kameruńczyk huknął z dystansu, lecz po raz kolejny radość z gola odebrał mu Łukasz Sapela. Nowy bramkarz Floty jak na razie znakomicie zastępuje Darko Brljaka. Pięć minut później sytuacja Wyspiarzy zrobiła się jeszcze gorsza. Tomasz Margol sfaulował w polu karnym Fabiana Fałowskiego. Do jedenastki podszedł sam poszkodowany, jednak był to zły pomysł. Strzał gracza Sandecji minął bramkę. W 67. minucie ten sam zawodnik był bliski odkupienia swoich win. Fabian Fałowski efektownie przedostał się w pole karne Floty i choć tym razem uderzył celnie, piłkę zatrzymał Łukasz Sapela.

ďż˝rďż˝dďż˝o: własne