Mistrz obdarty z szat
W ostatnim meczu sezonu Baszta Sławno pokonała 3:1 na własnym boisku mistrza A klasy, Błękitnych Stary Jarosław.
Początek pierwszej połowy to badanie się nawzajem obu drużyn. W około 15 minucie meczu Baszta mogła już prowadzić 1:0. Kapitalną piłkę po dwójkowej akcji Gajzler - Iwanisik dostał Kamil Gondek, jednak strzelec sławieńskiej drużyny nie zdołał jej wykorzystać. Jednak już chwilę później Gondek się w pełni zrehabilitował i pewnym strzałem lewą nogą przy dalszym słupku bramki pokonał bramkarza. W około 30 minucie mogło być już 2:0 dla Baszty, jednak pierwszy raz w tym sezonie karnego nie wykorzystał Robert Nowak. Goście starali się groźnie kontrować jednak na posterunku stał Mateusz Tomczyk, który nie dał się pokonać w żadnej z sytuacji w pierwszej połowie.
Druga połowa to popis gry Baszty i groźne kontry Błękitnych. Rozgrywający dobry mecz Iwanisik szalał w tej połowie już troszkę mniej niż w pierwszej, ale ciągle siał popłoch w szeregach gości, co mogło zakończyć się strzeleniem gola. To właśnie po akcji Iwanisika z Zejglicem sam na sam z pustą bramką stanął Gondek, jednak Kamil nie lubi wykończać takich sytuacji, więc tradycyjnie nie trafił w światło bramki. Jednak w 63 minucie mecz po dośrodkowaniu Mateusza Jakuszewskiego Kamil Gondek złożył się w polu karnym do przewrotki i zwieńczył występ strzeleniem pięknego gola, który mógłby lecieć w 'Eurogolach'. Niestety chwilę później po nieodgwizdanym spalonym Błękitni zdołali strzelić kontaktową bramkę. Jednak to Baszta tego dnia dzieliła i rządziła. Już chwilę później Baszta prowadziła 3:1 po strzale Tomka Pitusa. Do końca spotkania Baszta i Błękitni mieli jeszcze po kilka dogodnych sytuacji jednak zwycięzcą nie mógł zostać nikt inny, jak Baszta Sławno.
Końcowy wynik konfrontacji nie pozostawia pytań, kto był lepszy w tym meczu. I co najważniejsze Baszta w pełni zrewanżowała się na drużynie ze Starego Jarosławia za porażkę na wiosnę przy wymiernej pomocy sędziów.
�r�d�o: facebook.com/BasztaSlawno
relacjďż˝ dodaďż˝: michal88sla |
|