Trzy punkty w niełatwym meczu
Przeciętny, acz obfitujący w ciekawe zdarzenia mecz obejrzeli kibice zgromadzeni na stadionie im. Henryka Witkowskiego w Dębnie. Spotkanie o mistrzostwo IV Ligi pomiędzy miejscowym Dębem a Kłosem Pełczyce zakończył się zwycięstwem podopiecznych Marcina Domagały. Gospodarze po bramkach Oskara Szczepanika (29. minuta) i Romana Majchrzaka (73 minuta) pokonali Kłos 2:1 (1:0), jednego gola dla gości w 51. minucie zdobył Michał Szczęsny.
Przez pierwsze minuty meczu na boisku nie działo się prawie nic. Obie drużyny grały bardzo zachowawczy futbol i żadna z nich nie potrafiła pierwsza zaatakować rywala. Dopiero w 7. minucie pomocnik Dębu Mateusz Laska podciągnął lewą stroną boiska, wrzucił piłkę w pole karne, ale akcji dokładnie nie zamknął Damian Kuśnierczak. Ten sam zawodnik w 15. minucie otrzymał piłkę ze środka pola od Romana Majchrzaka, ale będąc oko w oko z Robertem Grzegorczykiem nie zdołał zmusić go do kapitulacji. W podobnej sytuacji w 20. minucie znalazł się Kondrat Woźniak, który również nie potrafił pokonać golkipera przyjezdnych.
W kolejnych minutach minimalną przewagę posiadali gospodarze, ale nie byli w stanie uderzyć na bramkę gości tak, aby pokonać bramkarza z Pełczyc. Dopiero w 29. minucie piłkę na 30 metrze przejął Oskar Szczepanik i precyzyjnym strzałem pokonał Grzegorczyka. Pod koniec pierwszej odsłony Dąb mógł podwyższyć wynik,ale uderzenie Kuśnierczaka zatrzymało się na słupku. Po przerwie gospodarze wciąż odważnie atakowali. W 46. minucie Woźniak, a cztery minuty później Nachwatiuk nie potrafili wpisać się na listę strzelców. Kolejne minuty nie przyniosły zmian w obrazie gry, ale coraz częściej piłkarze Kłosa szukali sposobu na przedarcie się przez defensywę rywali i to im się udało. W 51. minucie piłkę otrzymał Michał Szczęsny, podciągnął kilka metrów i strzałem w długi róg pokonał Wojciecha Zborowskiego. Jeszcze w 68. minucie goście mogli pokusić się o zdobycie gola, ale Dawid Retkowski z około 16 metrów przestrzelił. Wynik meczu w 73. minucie ustalił kapitan Dębu Roman Majchrzak, który z rzutu wolnego pokonał bezradnego Grzegorczyka. Podsumowując sobotnie spotkanie można uznać za typowy mecz walki. Nie zabrakło czasami ostrych pojedynków z obu stron. Mimo to gospodarze odnieśli zwycięstwo, a w drużynie najbardziej widocznym zawodnikiem był Roman Majchrzak, którego zagrania stwarzały wiele kłopotów defensorom gości.
ďż˝rďż˝dďż˝o: własne
relacjďż˝ dodaďż˝: BABol |
|