Politechnika Koszalińska z brązowym medalem?
Dwa mecze, które mogą aczkolwiek nie muszą być decydujące. Naprzeciw wciąż aktualny jeszcze mistrz Polski - Vistal Łączpol Gdynia. Emocje, stres, wielka nadzieja. Czy będzie także radość po końcowym wyniku? AZS Politechnika Koszalińska stoi niewątpliwie przed historyczną szansą i może zapisać się wielkimi literami na łamach żeńskiego handballu.
Myli się jednak ten, kto uważa, że po wyrównanym boju i jednej wygranej w Gdyni teraz akademiczkom zwycięstwa przyjdą łatwiej. Owszem będą miały za sobą ogromną publiczność (kto wie czy nie zostanie pobity rekord frekwencji, który obecnie wynosi 2250 widzów z meczu z Pogonią Baltica), ale teraz silniejszy będzie stres i myśl, że jest tak blisko jak wcześniej nie było.
W ostatnim spotkaniu w Gdyni przegranym przez nasze panie 23:22 na pierwszy plan wysunęły się skrzydłowa Aleksandra Kobyłecka oraz rozgrywająca Monika Odrowska. Pierwsza odnotowała 7 trafień, druga jedno mniej. Najwięcej uwagi zaś kosztowały Politechnikę Katarzyna Koniuszaniec oraz Ewa Andrzejewska. Dziewczyny nie mogą też zapomnieć o tym, że dobrym rzutem z dystansu potrafi popisać się Katarzyna Duran. Właśnie ona nie raz przesądzała już o losach rywalizacji swojej drużyny. W nadmorskiej miejscowości trochę słabiej spisywała się Sylwia Matuszczyk, ale ten stan nie musi trwać zbyt długo. Jedno co możemy powiedzieć o koszaliniankach to to, że są doświadczonym i zgranym teamem. Rywal zaś jest w tym sezonie zawodny i na pewno do pokonania. Jaką taktykę obierze Waldemar Szafulski? Czy w niedzielę wieczorem będziemy mogli powiedzieć: 'Mamy to'? Oba mecze rozpoczną się o godzinie 16.00 w hali przy ul. Śniadeckich 4. Serdecznie zapraszamy. Bilety na mecze (w cenie 5 i 10zł) do nabycia w kasach hali od czwartku w godz. 14-17 (w sobotę w godz. 12-20) oraz on-line.
ďż˝rďż˝dďż˝o: własne
relacjďż˝ dodaďż˝: kempes7 |
|