Vistal odczarował koszalińską halę
Nie udało się koszalinianką utrzymać dobrej passy zwycięstw u siebie. AZS Politechnika przegrała dziś z Vistalem Łączpol Gdynia 22:28 i tym samym gdynianki jako pierwsze odczarowały koszalińską halę, w której do dziś akademiczki były niepokonane. Spotkanie było jednostronne i już pierwsza połowa pokazała, że o korzystny rezultat z Vistalem będzie bardzo ciężko.
Pierwsza połowa zaczęła się od szybko zdobytej bramki przez gdynianki. W 3 minucie zespół prowadził już dwoma oczkami, a minutę później pierwszą bramkę dla akademiczek zdobyła Marta Dąbrowska. Koszalinianki w początkowej fazie grały bardzo niedokładnie i już po pięciu minutach gry trener Waldemar Szafulski musiał poprosić o czas.
Dobrego skutku to nie przyniosło, biało zielone wciąż grały źle. Twarda postawa w defensywie, szybkie kontrataki gdynianek zbierały żniwo. W 10 minucie podopieczne Adriana Struzika prowadziły już 9:2. Gospodynie nie były w stanie nawiązać równorzędnej walki. Dopiero od 15 minuty w szeregach koszalinianek nastąpiło lekkie przebudzenie. Bramki Dworaczyk, Muchockiej, Kobyłeckiej i Matuszczyk i strata do dobrze grających gdynianek wynosiła już tylko cztery bramki. Widząc obraz gry na boisku trener Vistalu poprosił o czas. Przyniosło to pozytywny efekt w postaci bramek przyjezdnych. Pierwsza połowa zakończyła się pewnym prowadzeniem zespołu z Gdyni 16:10.
W drugiej połowie obraz gry nie uległ zmianie. Gdynianki nadawały ton grze i z każda minutą powiększały przewagę, która w 44 minucie wynosiła 11 bramek. Pewne zwycięstwa szczypiornistki z Gdyni zwolniły trochę tempo swoich akcji. Na boisku pojawiły się rezerwowe, które trener gości desygnował na boisko. Koszalinianki mogły już tylko niwelować straty, co zresztą robiły. Pięć bramek zdobytych z rzędu, później kolejne cztery i przewaga do Vistalu topniała, lecz było już za mało czasu, by odnieść korzystny rezultat. Spotkanie zakończyło się zwycięstwem zespołu z Gdyni 28:22.
ďż˝rďż˝dďż˝o: własne
relacjďż˝ dodaďż˝: crash |
|