Marcin Gniotek w roli głównej
Runda rewanżowa rozgrywek o mistrzostwo IV ligi rozpoczęła się tak jak sobie to wyobrażali kibice Hutnika Szczecin. Po dobrym jak na pierwszą po zimie kolejkę ligową spotkaniu pokonali oni Odrę Chojna 3:1. Ogromny wkład w zwycięstwo miał strzelec trzech bramek Marcin Gniotek.
Pierwsza część meczu nie zwiastowała dużej liczby goli. Gra była wolna, rzadko dochodziło do okazji bramkowych. Wspomnieć należy, że pierwsza groźna sytuacja miała miejsce dopiero w 28 minucie, wówczas dwukrotnie strzelał Radosław Swędra, raz nogą, drugi raz głową. Do tej chwili gra toczyła się głównie w środkowej części boiska.
Po 30 minutach gry Hutnik osiągnął lekką przewagę, czego wynikiem był rzut wolny z 18 metra, piłka po strzale Marcina Gniotka nieznacznie minęła bramkę. Chwilę później po raz kolejny zaatakowali gospodarze, tym razem skutecznie. Po wrzucie piłki z rzutu rożnego najwyżej wyskoczył Swędra, jego uderzenie było niecelne, jednak na linii strzału stał Gniotek i z najbliższej odległości umieścił piłkę w siatce. Dwie minuty po bramce hutnicy powinni podwyższyć prowadzenie, w idealnej sytuacji znalazł się Radosław Marcyniuk i niestety zmarnował okazję. Powiedzenie, że niewykorzystane sytuacje się mszczą było zasadne również i tym razem. Po niegroźnej wrzutce w pole karne Macieja Reszkisa, Michał Bukowski tak niefortunnie interweniował, że wpakował piłkę do swojej bramki. W pierwszej części meczu miały miejsce dwie kontrowersyjne sytuacje w obrębie pól karnych obu drużyn. Przypadkowe zagrania piłki ręką nie zostały jednak zamienione przez sędziego głównego na rzuty karne. Pierwsza połowa zakończyła się wynikiem remisowym, po nieco lepszej grze gospodarzy.
Na drugą połowę piłkarze Hutnika wyszli bez zmian. Tym razem to piłkarze Odry dłużej utrzymywali się przy piłce, do groźnych sytuacji dochodziło jednak nieco częściej pod ich bramką. Oczywiście mieli też swoje okazje, tak jak ta z 51 minuty, kiedy to po kontrze byli bardzo blisko, dosłownie kilkanaście centymetrów dzieliło ich od drugiego gola. Ze strony gospodarzy najbardziej wyróżniał się wspomniany już Gniotek, jego szybkość i dobre panowanie nad piłką sprawiały dużo problemów chojeńskiej defensywie, raz za razem urywał się obrońcom. W 60 minucie goście mogli wyjść na prowadzenie, wyborną okazję miał jeden z piłkarzy Odry, główkował minimalnie nad bramką. W 75 minucie spotkania padła w końcu bramka dla piłkarzy Artura Malińskiego. Szybka akcja Stefanowicza, Marcyniuka i Gniotka przyniosła upragnionego gola. Wyjątkowej urody bramka Marcina Gniotka uradowała publiczność i ławkę trenerską gospodarzy. Strzał był tak silny i precyzyjny, że bramkarz gości nie miał żadnych szans na interwencję, piłka wpadła niemal w okienko bramki. 10 minut przed końcem Odra mogła po raz drugi w tym meczu wyrównać, piłka po dośrodkowaniu z prawej strony trafiła w głowę nieprzygotowanego do strzału napastnika i wyleciała poza linię bramkową. Po tej sytuacji goście całkowicie oddali pole gry, czego wynikiem była nieudana pułapka ofsajdowa i kolejna bramka Marcina Gniotka. Niedługo przed końcem meczu Arkadiusz Jarymowicz znalazł się również w sytuacji sam na sam z bramkarzem ale widocznie zabrakło sił, żeby skierować piłkę do bramki. Podsumowując spotkanie należy stwierdzić, że hutnicy zagrali dość dobre 90 minut. Oczywiście było dużo nieporozumień i nieudanych zagrań, jednak nie można wymagań od IV ligowców, że po każdym zagraniu kibice będą składać ręce do braw. Było dużo walki i chęć odniesienia zwycięstwa i to jest najważniejsze. Gratulujemy Marcinowi Gniotkowi pierwszego hattricka w meczach ligowych Hutnika i czekamy na więcej.
ďż˝rďż˝dďż˝o: www.hutnik.szczecin.pl/własne
relacjďż˝ dodaďż˝: Hutnik81 |
|