Po powrocie ze zgrupowania w Złocieńcu, zespół Świtu Szczecin - Skolwin rozegrał mecz kontrolny z beniaminkiem Klasy Okregowej - Jeziorakiem Szczecin. Spotkanie odbyło się niejako w zastępstwie meczu z Wybrzeżem Rewal, które nie doszło do skutku ze względu na wycofanie się drużyny z nad morza.
Zgromadzeni kibice po ostatnich korzystnych wynikach osiąganych przez podopiecznych Zbigniewa Kropidłowskiego liczyli na łatwe zwycięstwo. Tymczasem drużyna z przeciwległej części miasta od początku spotkania udowadniała, że przyjechała do Skolwina powalczyć o zwycięstwo. Oba zespoły długo nie potrafiły poważnie zagrozić bramce rywali. W końcu jednak po sprytnym dograniu piłki przerzutką w pole karne przez Marcina Garleja, bramkarza rywali uprzedził Sebastian Kolec i strzałem głową otworzył wynik meczu. W odpowiedzi goście mogli doprowadzić do wyrównania, kiedy jeden z napastników Jezioraka, wychodził na czystą pozycję po fatalnym błędzie defensywy Świtu, lecz został nieprzepisowo powstrzymany przez Rafała Zielińskiego tuż przed linią pola karnego. Kilka minut później stoper drużyny ze Skolwina mógł podwyższyć, lecz zabrakło mu precyzji przy strzale głową. Następnie tuż przed końcem pierwszej odsłony goście doprowadzili do wyrównania, po koszmarnym zamieszaniu pod bramką Mateusza Kopocińskiego i biernej postawie obrońców Świtu. Do przerwy utrzymał się, zatem rezultat remisowy.

Druga cześć meczu była podobna do pierwszej. Świt nie potrafił znaleźć sposobu na sforsowanie bloku defensywnego rywali, a kiedy mu się to udawało to brakowało skuteczności. Tymczasem Jeziorak wyprowadzał kontrataki, po których zdobył drugą bramkę w meczu, wysuwając się tym samym na prowadzenie. Podopieczni Zbigniewa Kropidłowskiego długo starali się wyrównać stan rywalizacji, i w końcu dopięli swego, kiedy po dośrodkowaniu z rzutu rożnego Sebastian Kolec drugi raz tego dnia uprzedził golkeepera z Załomia. Chwile później fantastycznym uderzeniem z dystansu z popularnego „szpica” popisał się Piotr Barczyński, lecz piłka trafiła w poprzeczkę. Goście tymczasem czekali na swoją szanse i wykorzystali ją, kiedy to Grzegorz Kowalewski, były zawodnik Dumy Skolwina, ubiegł defensorów Świtu włącznie z Marcinem Piorunem i umieścił piłkę w pustej bramce, ustalając tym samym wynik zawodów na 3:2 dla przyjezdnych.
Wynik w meczu sparingowym nie jest oczywiście sprawą najważniejszą, jednak porażka z niżej notowanym rywalem bez wątpienia nie przynosi drużynie chluby. Martwią również fatalne błędy w defensywie, które miały niestety przełożenie na końcowy wynik. Liczymy, że przegrana z Jeziorkiem będzie dla drużyny z Północy Szczecina swoistym „zimnym prysznicem”, po którym zawodnicy wyciągną odpowiednie wnioski. Szansa do rehabilitacji już w najbliższy piątek, kiedy to Świt zagra w Trzebieży z tamtejszym Rybakiem.

Skład Świtu: Mateusz Kopociński (46’ Marcin Piorun) - Rafał Zieliński, Bartosz Żołnowski (46’ Bartosz Kutko), Tomasz Skweres - Grzegorz Celmer (46’ Szymon Kufel), Piotr Łoziński, Wojciech Olek (62’ Krzysztof Barczyński), Tomasz Danikiewicz (55’ Piotr Barczyński), Marcin Garlej (70’ Grzegorz Celmer) - Sebastian Kolec, Sebastian Sobczak (63’ Mateusz Gejdyk).

�r�d�o: www.swit.skolwin.pl