Nie mogą mieć dobrych nastrojów kibice gości po dzisiejszym meczu 5. kolejki IV ligi zachodniopomorskiej pomiędzy Sarmatą Dobrą, a Drawą Drawsko. Początek spotkania był dość wyrównany, obie ekipy stworzył sobie po jednej dogodnej sytuacji. Szybko inicjatywę na boisku zaczęła przejmować Drawa.

W piętnastej minucie meczu piłkę na prawą stronę otrzymał Damian Korczyński, przełożył sobie na lepszą, lewą nogę, pociągnął po długim rogu i przelobował bramkarza, od tej pory było 0-1. Chwilę później tuż przed polem karnym Drawy ręką zagrał Paweł Czermanowicz. Piłkarze Sarmaty źle wykonali rzut wolny.

Kilka minut później ponownie prawą stroną poszedł Korczyński, dośrodkował i piłka, głową, została przeniesiona nad poprzeczką. Na dziesięć minut przed końcem połowy dobre podanie na lewą stronę otrzymał Artur Kapeliński, wyszedł sam na sam i piłka po bramkarzu wyszła na rzut rożny, a sędzia główny wskazał na piąty metr.

Kilka minut przed końcem z akcją wyszła Sarmata. Akcja poszła środkiem pola, piłka została zgrana na lewo i zawodnik gospodarzy znalazł się sam na sam z Robertem Piłatem. Na szczęście gości piłka nabrała poślizgu i odskoczyła przeciwnikowi spod nóg.

W kolejnej akcji prawą stroną Kapeliński, dośrodkował na długi słupek, piłkę przyjął Korczyński zrobił zwód, strzelił i po obrońcy futbolówka poleciała na rzut rożny.

Minutę później z kontrą poszła Sarmata, ponownie środkiem, strzał z dystansu, Piłat obronił, wypluł, do piłki dopadł Doberman, ale linowy gwizdnął spalonego. Do przerwy Drawa prowadziła 1-0 i środek pola należał zdecydowanie do zawodników z Drawska.

Po przerwie Sarmata odważnie ruszyła do przodu, jednakże taki stan trwał przez około dziesięć minut, jednakże w tym czasie udało im się wyrównać stan meczu. Po rzucie wolnym i pięknym strzale zawodnika z Dobrej piłka, po rykoszecie od muru, wpadła przy samym słupku.

W sześćdziesiątej minucie środkiem poszedł Michał Bagiński, zgrał na jedenasty metr do Kapeli, ten próbował lobować, ale bramkarz nie dał się zaskoczyć.

W następnej akcji ponownie środkiem Bagin, zgrał na prawo do Kiełbasy, ten znalazł się w sytuacji sam na sam, strzelił i bramkarz nogami podbił piłkę do góry, do niej doskoczył jeszcze Artur Kapeliński i przeniósł piłkę nad poprzeczką.

Pięć minut później kontrą lewą stroną boiska poszli gospodarze, zgranie na środek, sam na sam i piłka po Piłacie wpadła do bramki.

W kolejnej akcji było już 3-1, ponownie lewą stroną i ponownie zgranie na środek, Robert Piłat wyszedł do napastnika, ten ominął go, zgrał do tyłu i po długim rogu futbolówka wpadła do bramki, odbijając się jeszcze od słupka.

Drawa ruszyła do ataku, dośrodkowanie z lewej strony, Kapel przyjął na piątym metrze, minął bramkarza, miał przed sobą pustą bramkę i został powalony na ziemie przez bramkarza. Początkowo wydawało się, że arbiter wskazuje na jedenasty metr, jednakże wyciągniętą żółta kartkę otrzymał.. Artur Kapeliński.

Na kwadrans przed końcem kolejna kontra Sarmaty, długa piłka spod własnego pola karnego, sam na sam i było już 4-1, totalna klapa drawskiej drużyny.

Na trzy minuty przed końcem z rzutu rożnego dośrodkowywał Maciej Kwiatkowski, na krótkim słupku piłkę, głową, uderzył Grzegorz Muzyka, a ta po długim rogu wpadła do bramki.

W doliczonym czasie gry na strzał z dystansu, po ładnej, kombinacyjnej akcji, zdecydował się Paweł Czermanowicz, futbolówka odbiła się jednak od poprzeczki. Chwilę później pseudo arbiter zakończył mecz.

Drawa odniosła dotkliwą porażkę z beniaminkiem ligi. Co najgorsze dla gości to fakt, że domena z zeszłego sezonu, czyli linia defensywna zamieniła się w najsłabszą formację. Linia ofensywna spisywała się dzisiaj całkiem przyzwoicie, za trzech harował Kapela, ładną bramkę zdobył Korczyński, akcję budował Mateusz Nowik i dobrze na skrzydłach spisywali się Bagin i Kwiatek. Pretensji nie można mieć też do Piłata, który raczej nie miał szans przy straconych bramkach. Niestety, tak jak już wspomniałem, na naganę zasługuje linia obronna. Nie zagrał dzisiaj Andrzej Pedrycz, a Tomasz Wyrzykowski nie radził sobie na pozycji stopera. Wydaje się, że o awansie musimy jak najszybciej przestać myśleć i wziąć się solidnie do roboty, co by zakończyć sezon przynajmniej w pierwszej piątce.

Obserwatorzy spotkania mieli sporo uwag do sędziów tego pojedynku. Arbiter główny i liniowi mylili się na niekorzyść jednych i drugich, najbardziej rażącym błędem wydaje się nie podyktowany karny na Arturze Kapelińskim. Jak stwierdził jeden z działaczy Sarmaty: 'bardziej ewidentnego karnego arbiter nie mógł sobie wymarzyć'. Chciałoby się mieć nadzieję, że odpowiednie władze wyciągnął konsekwencję co do tych trzech panów. Na nadziejach, jak zwykle, pozostaniemy.

Bramki:
1-0 15 minuta Damian Korczyński
1-1 55 minuta Krzysztof Szkup
1-2 65 minuta Damian Padziński
1-3 67 minuta Damian Padziński
1-4 75 minuta Damian Padziński
2-4 87 minuta Grzegorz Muzyka

Drawa: Robert Piłat - Szymon Nachim, Tomasz Wyrzykowski, Paweł Czermanowicz - Marcin Bogin, Mateusz Nowik, Michał Bagiński, Maciej Kwiatkowski, Konrad Kiełbasa - Artur Kapeliński, Damian Korczyński

Następny, ligowy, mecz Drawy to ciężki pojedynek z Gwardią Koszalin zaplanowany na sobotę 12 września, na godzinę 17.00. Jednakże w najbliższą środę 9 września w Szczecinku czeka piłkarzy z Drawska pojedynek III rundy Pucharu Polski KOZPN z tamtejszym Wielimem. Spotkanie rozpocznie się o godzinie 17.00.

ďż˝rďż˝dďż˝o: własne - www.mksdrawa.cba.pl