W sobotę nie tylko pierwszy zespół Chemika Police zakończył rundę wiosenną. Przerwę zimową rozpoczęli także zawodnicy rezerw polickiego klubu którzy ostatni mecz rundy rozegrali w Dobrej Szczecińskiej z tamtejszym Ehrle. Niestety zawodnicy z zaplecza III ligi przegrali potyczkę 1:4 (0:2). Dorobkiem bramkowym podzielili się Adrian Stefanowicz i Marcin Gniotek (Ehrle) oraz Chrystian Pawlak (Chemik).

W przedmeczu juniorów przy okręgówce Chemik pokonał Ehrle 3:1 (2:0). Bramki zdobywali Konrad Lisowicz, Patryk Świderski oraz Jakub Karpiński.

Ehle: Rostkowski - Suchorzewski (65' Pieniążek), Stankiewicz, Zając, Piasecki (58' Grochowski), Żywicki, Andruszczak, Harbanowicz (12' Kmieciak), Urbański, Gniotek (76' Żelazny), Stefanowicz

Chemik II: Rusek - Manuszewski, Sobczak, Rembisz J., Czapiewski, Wronka, Blasius, Bednarski, Pawlak, Pachulski, Tkaczuk

Bramki:
0:1 - 18 minuta - Adrian Stefanowicz
0:2 - 34 minuta - Marcin Gniotek
0:3 - 60 minuta - Adrian Stefanowicz
0:4 - 63 minuta - Marcin Gniotek
1:4 - 85 minuta - Chrystian Pawlak

Sobotnie spotkanie rezerw Chemika i Ehrle poprzedziła minuta ciszy po śmierci byłych piłkarzy Ehrle którzy zginęli w wypadku.

Drużyna Ehrle mająca apetyt na awans do V ligi atakowała od samego początku spotkania. Najpierw niecelnie zza pola karnego strzelał Marcin Gniotek, później Paweł Bednarski wybił podanie Piaseckiego do Gniotka. Chemik odpowiedział atakami w których uczestniczył Artur Pachulski. W 12 minucie podawał Krzysztof Czapiewski, Pachulski nie sięgnął w polu karnym piłki. Później Pachulski niecelnie strzelał zza pola karnego. Niestety w 18 minucie Adrian Stefanowicz strzałem w długi róg wykorzystał prostopadłe podanie. Trzy minuty później gospodarze spotkania o mało nie podwyższyli prowadzenia. Tym razem do dalekiej wrzutki ruszyli bramkarz Chemika Piotr Rusek i napastnik Ehrle Marcin Gniotek. Ten pierwszy popełnił błąd w wykopie i Gniotek stanął przed praktycznie pustą bramką. Na szczęście asekuracja Józefa Rembisza opóźniła strzał i Rusek zdążył zablokować uderzenie. Chwilę później Rembisz ponownie uratował skórę Ruskowi gdy z linii bramkowej wybił strzał Jacka Andruszczaka. W 32 minucie Andruszczak wrzucał piłkę w pole karne, a na bramkę z woleja strzelał Gniotek. I tym razem niewiele brakowało do bramki, z linii bramkowej piłkę głową wybił Paweł Bednarski. Co się odwlecze... Dwie minut później zawodnicy Ehrle cieszyli się z drugiej bramki. Przed polem karnym Chemika piłkę otrzymał Gniotek i precyzyjnym wysokim strzałem w okienko zdobył drugą bramkę. W 39 minucie Rembisz podawał w pole karne do Artura Pachulskiego, niestety błąd w przyjęciu Pachula i piłkę przejął bramkarz. Chwilę później z lewej strony boiska rzut wolny wykonywał Ryszard Urbański, silnie bita piłka odbiła się od poprzeczki. Tuż przed końcem połowy Andruszczak zmarnował szansę na kolejne trafienie. Po prostopadłym podaniu został sam na sam z bramkarzem, ale nie zdołał go pokonać.

Po zmianie stron z rzutu wolnego strzelał Kamil Wronka, a Radosław Rostkowski z kłopotami wybił piłkę na róg. W 6 minucie Rusek ponownie wyjściem z bramki uratował zespół przed stratą gola, tym razem powstrzymał Sławomira Kmieciaka. 60 minuta to trzecia bramka dla gospodarzy. Po wymianie podań lewą stroną w pole karne Chemika wbiegał Stefanowicz i mimo rozpaczliwej interwencji Ruska zdołał go minąć i skierował piłkę do pustej bramki. Po kolejnych trzech minutach rezerwiści przegrywali już 0:4. Tym razem sprzed pola karnego precyzyjnym strzałem popisał się Gniotek, piłka wpadła do bramki tuż przy słupku. Kilkanaście minut później piątą bramkę mógł zdobyć Andruszczak, trafił jednak w Ruska. Przewaga Ehrle w meczu nie podlegała dyskusji, miejscowi ciągle stwarzali zagrożenie. W 73 minucie Rusek został przelobowany i tylko interwencja Rembisza na linii bramkowej zapobiegła stracie bramki. Zaledwie minutę później gospodarze wyprowadzili kolejną kontrę, do desperackiej obrony rzucił się bramkarz Chemika i powalił Andruszczaka na murawę. Sędzia bez wahania podyktował rzut karny. Do piłki podszedł Gniotek i... przestrzelił. Pięć minut przed końcem spotkania zawodnicy Chemika II zdołali zdobyć honorową bramkę. Paweł Bednarski podał w pole karne do Chrystiana Pawlaka, a ten strzałem z pierwszej piłki pokonał golkipera. Ostatnia akcja meczu należała do Chemików. Rafał Blasius podawał do Kamila Wronki w pole karne, jednak Wronka nie sięgnął piłki.

�r�d�o: www.chemik.police.pl