ligowiec.net strona główna
redaktor dyżurny:
Bengoro
Finał Pucharu Polski: Feralne sześć minut...
autor: paulinusPiłkarki pierwszoligowego Gryfa 'Sediny' Szczecin w fatalnych warunkach atmosferycznych rozegrały finał Pucharu Polski. Podopieczne Mariusza Misiury dzielnie stawiały czoła faworyzowanym rywalkom aż do 75 minuty, kiedy to Marta Krakowska w polu karnym zatrzymała piłkę ręką. Worek z bramkami rozwiązał się błyskawicznie, a szczecinianki, które w tej edycji rozgrywek wielokrotnie pokazały charakter, tym razem nie zdołały się podnieść. - Dobrze, że padał deszcz. - mówi bohaterka spotkania bramkarka Anna Szymańska z Gryfa, która swoimi interwencjami wprowadzała w zachwyt kibiców na trybunach i kilkanaście razy ratowała wynik. - Gdyby pogoda była lepsza, wrocławianki pokazałyby swoje prawdziwe możliwości i byłoby nam naprawdę bardzo ciężko. - przyznaje. Szymańska wie co mówi, bowiem w ubiegłym roku w barwach Medyka rywalizowała w Ekstralidze z AZS, a także wraz z koniniankami zdobyła Puchar Polski.
A zaczęło się dla granatowo - bordowych całkiem dobrze. W drugiej minucie w pole karne wrocławianek przedarła się Emilia Zdunek, jednak jej strzał z bliska minął bramkę. Padający deszcze nie ułatwia gry, ale na boisku zdecydowanie dominują piłkarki AZS. W czwartej minucie strzał z dystansu oddaje Tymińska, jednak na posterunku jest Szymańska. Kilka minut później piłka wpadła do bramki dzięki Tarczyńskiej, ale sędzina tego spotkania słusznie odgwizdała spalonego. AZS nie rezygnuje, kolejna akcja i na posterunku Szymańska, chwilę potem piłka szybuje nad poprzeczką. W 16 minucie najpierw z bliska uderza Eugenia Czech, a potem Anna Żelazko, jednak wrocławianki nadal nie mogły znaleźć patentu na świetnie dysponowaną Szymańską. W 23 minucie kontra szczecinianek i przed szansą staje Zdunek, ale reprezentantka Polski do lat 19 naciskana przez cztery zawodniczki gubi piłkę w okolicach pola karnego. Niespełna dziesięć minut później popisowa akcja Gryfa. Jola Siwińska dogrywa do Natalii Silkowskiej, ta podaje do Zdunek, jednak szczecinianka strzela zbyt lekko, aby zaskoczyć Dominikę Wylężek. Chwilę potem prowadzenie mogły objąć podopieczne trenera Gerarda Sobka. Ponownie silny strzał Żelazko i ponownie na posterunku Szymańska, która wybija piłkę nogami. AZS nie rezygnuje, atakuje Pożerska i ponownie bez rezultatu. Do przerwy wynik nie uległ zmianie.

Kilka minut po gwizdku rozpoczynającym drugą połowę prawą stroną przedarła się Pożerska, zamiast jednak strzelać, będąc sam na sam z Szymańską podawała piłkę i gryfitki zdołały zażegnać niebezpieczeństwo. Szczęście dopisało szczeciniankom w 60 minucie. Oko w oko z kapitanem Gryfa stanęła Agata Tarczńska, tym razem jednak trafiła w słupek. - Jest dobrze. - cieszyła się na trybunach kilkunastoosobowa grupa kibiców Gryfa, wśród, których była także piłkarka Olimpii Szczecin - Nataly Barlage. Pożerska nie rezygnowała, trzy minuty później ponownie wymanewrowała obronę szczecinianek, ale strzał z bliska nie sprawił większych problemów. W 64 minucie kibicom zaparło dech w piersiach. Szymańska sobie tylko znanym sposobem wybroniła zmierzającą prosto w okienko bramki piłkę, po atomowym uderzeniu Pożerskiej. - Kadra Benhakera mogłaby się od niej uczyć - skomentował spiker, a sama bohaterka przyznała, że nie wie jak zdołała wybić futbolówkę. W 67 minucie boisko opuściła kontuzjowana Pałaszewska. Niespełna dwadzieścia minut przed końcem spotkania rzut wolny z około 25 metrów egzekwowała Zdunek, strzał był jednak zbyt lekki. W odpowiedzi Pożerska nie trafiła w światło bramki. Kiedy już wrocławianki zaczęły się denerwować i kłócić między sobą nadeszła w końcu feralna 75 minuta. Dośrodkowanie Eweliny Czech wykonując odruchowo ruch ręką zatrzymuje Marta Krakowska. A, że Krakowska interweniowała w polu karnym, decyzja sedziującej Emilii Wnuk mogła być tylko jedna. Do piłki podchodzi Żelazko i tym razem Szymańska kapituluje. - Kto wie jakby to się wszystko potoczyło, gdyby nie ta ręka. Nie można jednak nikogo winić. Zdarza się. - powiedziała później Aneta Legęć, która we wczorajszym meczu zagrała na kilku pozycjach łącznie z obroną. Rozgoryczone takim obrotem sprawy chwilę później tracą kolejnego gola, i kolejnego, kiedy Agata Tarczyńska wyszła sam na sam z golkiperką ze Szczecina. Podłamane granatowo - bordowe mimo usilnych starań nie potrafiły zdobyć choćby honorowego trafienia, choć w niezłej sytuacji znalazła się Anita Piotrowska. W 83 minucie Patrycja Pożerska próbowała jeszcze raz zaskoczyć Szymańską, jednak ponownie lepsza szczecinianka, która stając oko w oko z wrocławianką ponownie wyszła z tej konfrontacji obronną ręką. - Mimo porażki jesteśmy szczęśliwe, że udało się nam zajść tak daleko. Zwłaszcza, że na początku naszej przygody z pucharem nikt na nas nie stawiał. To jest i tak ogromny sukces. Jestem trochę zła, że się nie udało, ale to taka sportowa złość. - przyznała Szymańska.

Mariusz Misiura, trener Gryfa
autor: paulinus- Jestem dumny i zadowolony z postawy zespołu, Wrocław był zespołem dyktującym warunki, ale za dłuższe utrzymywanie się przy piłce nie przyznaje się bramek, a patrząc na klarowne sytuacje do strzelenia bramek obu zespołów wynik 3:0 jest niesprawiedliwy. Świetny mecz w bramce rozegrała 'Szymuś', udowadniając, że miejsce w kadrze Polski jej się należy. Ciężką prace wykonała cała obrona jak i Aneta, Pałeczka i Basia. Szybkie kontry wyprowadzały Jola, Szpiegu i Sila - szkoda, że nie udało się nic strzelić. O zespole z Wrocławia mogę mówić w samych superlatywach, to najlepiej zorganizowany kobiecy zespół jaki widziałem. Tym bardziej cieszy fakt, że patrząc na to gdzie byliśmy wszyscy razem jeszcze rok temu, czy 2 lata temu a jak wyglądaliśmy dobrze na tle takiego zespołu jak Wrocław zasłużyliśmy na ogromny szacunek. Mam nadzieję, że szansę pokazania się w 1 reprezentacji Polski dostanie kilka moich zawodniczek, na pewno będę o to walczył i zabiegał.... Dziękuję wszystkim kibicom, którzy pojechali z nami na mecz, zawodniczkom innych zespołów za ciepłe smsy przed i po meczu... Mogę dać słowo, że jeszcze kiedyś przywieziemy do Szczecina ten puchar... To dla Naszych działaczy, zawodniczek i dla mnie ogromny sukces i nagroda za ciężką, wykonaną pracę przez cały rok.
Ja ze swojej strony mowie wielkie dzięki.... Praca z takim i zespołem, i takimi ludźmi to przyjemność i powód do dumy i zadowolenia.

Komentarz
Skazywane na wysoką porażkę piłkarki Gryfa pokazały się w finale z dobrej strony, choć wydawało się, że są lekko wystraszone bardziej utytułowanych rywalek. Szkoda, że organizacja tak prestiżowego meczu jak finał Pucharu Polski pozostawiała wiele do życzenia. Na godzinę przed spotkaniem nie było szatni, w których mogłyby się przebrać zawodniczki obu klubów, bowiem na stadionie odbywały się jeszcze inne imprezy piłkarskie oraz mityng lekkoatletyczny. Na puchar, który otrzymały piłkarki niechlujnie naklejone było ksero z napisem za co owa nagroda, a pod spodem na zielonej metce dumnie prezentowała się cena, nawiasem mówiąc niezbyt wygórowana. Dodając do tego, że żaden z pretendujących do objęcia stanowiska selekcjonera kadry seniorek trener nie pofatygował się, aby obejrzeć spotkanie finału Pucharu Polski należy 'pogratulować' organizatorom i PZPN. Nie zabrakło za to zawodniczek z klubów z Ekstraligi: była m.in. Izabela Godzińska z AZS Biała Podlaska, czy Medyczki z Konina.

Gryf Szczecin - KŚ AZS Wrocław 0:3 (0:0)
1:0 - 75' - Żelazko k
2:0 - 77' - Anna Żelazko
3:0 - 79' - Agata Tarczyńska

Żółte kartki: Piekarz - Tymińska.
Sędziowała: Emilia Wnuk (Warszawa).

Gryf: Szymańska - Krakowska (76. Kornacka), Piotrów, Bernatowska, Piekarz, Pałaszewska (72. J. Piotrowska), Zdunek, Siwińska, Silkowska (82. A. Piotrowska), Legęć, Koniarska (86' Świąder).

AZS Wrocław: Wylężałek - Nazarczyk, Pawlak, Pożerska, Żyła, Żelazko, Tymińska, Gonzales, Tarczyńska (86' Sołtys), Plonowska, Czech (86' Bochra)
ďż˝rďż˝dďż˝o: własne

relacjďż˝ dodaďż˝: paulinus
 

Finał Pucharu Polski Kobiet: Gryf Szczecin - AZS Wrocław 0:3
data: 13-06-2009 13:00
miejsce: Kutno

0:1 - 75' - Anna Żelazko (k) 0:2 - 77' - Anna Żelazko 0:3 - 79' - Agata Tarczyńska
+ fotki + video + relacja

imprezę polecają
poleć to wydarzenie sportowe innym
możesz być pierwszy

video
fotorelacje
pokaż wszystkie zdjęcia (102)
paulinus (102)
relacje
Finał Pucharu Polski: Feralne sześć minut... (paulinus)
Gryf nie dał rady wicemistrzyniom Polski (arusek1948)
Możemy sprawić niespodziankę, Gryf przed finałem PP (paulinus)
Rywalem AZS Wrocław (paulinus)
 
top komentarze
newsy:
mecze:
22 » Korona Człopa-Gavia Cho »
12 » Orzeł Łubowo-Wrzos Born »
12 » Dąb Dębno-Kasta Szczeci »
12 » Gwardia Koszalin-MKP Sz »
11 » GKS Manowo-Iskra Białog »
10 » Orzeł Bierzwnik-Lech Cz »
9 » Unia Dolice-Chemik Poli »
9 » Orzeł Wałcz-Perła URB D »
9 » Morzycko Moryń-Dąb Dębn »
8 » Kłos Pełczyce-Pogoń Bar »
aktualnie na portalu
zalogowanych: 0
gości: 3
statystyki portalu
• drużyn: 3129
• imprez: 151633
• newsów: 78057
• użytkowników: 81033
• komentarzy: 1171934
• zdjęć: 892748
• relacji: 40576
Najwiďż˝kszy Skateshop w Szczecinie.


widzisz błąd na stronie - zgłoś go nam
© 2006-2024 - by ligowiec team
Polityka Cookies