Koniec sezonu dla Kotwicy...
Sezon Polskiej Ligi Koszykówki dla Kotwicy Kołobrzeg już się zakończył. Po fantastycznej, heroicznej walce 'Czarodzieje z Wydm' ulegli po dogrywce Enerdze Czarnym Słupsk 107:96 (22:21, 27:25, 18:20, 18:19, 22:11) i odpadli z walki o mistrzostwo Polski. Znakomity mecz rozegrał wychowanek Kotwicy Paweł Kikowski, który zdobył 31 punktów i był najlepszym zawodnikiem na parkiecie.
Mecz rozpoczął się od celnego rzutu Antonio Burksa. Gospodarze szybko osiągnęli siedem punktów przewagi i wydawało się, że powtórzy się sytuacja z poprzedniego meczu, w którym Czarni mieli bardzo udany początek. Kotwica jednak, głównie za sprawą Seftona Barretta szybko odrobiła straty, a po rzucie Piotra Stelmacha w ostatnich sekundach kwarty przegrywała już tylko 22:21.
Druga część to lepszy początek kołobrzeżan, którzy dzięki punktom Stelmacha, Kikowskiego i Barretta toczyli wyrównany bój z groźnymi zawodnikami Gaspera Okorna. Trener Czarnych w tym meczu był dużo spokojniejszy po nocy spędzonej w szpitalu, choć były momenty, w których tego spokoju nie dało się zachować. Tak było gdy młody kołobrzeski rozgrywający Dawid Bręk do spółki z Kikowskim w mgnieniu oka odrobili 9-punktową stratę wypracowaną chwilę wcześniej przez Omara Barletta i Pawła Malesę. Ta kwarta to zresztą było najlepsze 10 minut Bręka w jego karierze w ekstraklasie. Nasz junior rzucił w tym czasie trzy 'trójki' w ciągu dwóch minut nieźle spisując się także w pozostałych elementach gry. 3-punktowa strata Kotwicy po dwóch kwartach była do odrobienia i została zniwelowana już kilka sekund po rozpoczęciu trzeciej części dzięki trafieniu z dystansu Tomasza Cielebąka. Później było coraz lepiej i kibice Czarnych jak zaczarowani siedzieli i patrzyli jak kolejne punkty zdobywają Barrett i Dawid Przybyszewski. Gospodarze grali bardzo nerwowo i popełniali dużo prostych błędów. Kotwica momentami prowadziła już pięcioma punktami, jednak zryw miejscowych w końcówce dał im prowadzenie przed decydującą kwartą 67:66. Ostatnia część meczu rozpoczęła się od celnych rzutów wolnych Demetrica Bennetta. Amerykanin był motorem napędowym słupszczan zdobywając cenne punkty w najważniejszych momentach meczu. Kotwica w tym momencie grała już resztkami sił, co było wyraźnie widoczne na parkiecie. Nad zmęczeniem górowała jednak wola walki i mimo czterech punktów straty kołobrzeżanom (po rzucie Kikowskiego) udało się doprowadzić do dogrywki. W dodatkowym czasie gry zabrakło już jednak sił i podopieczni Sebastiana Machowskiego ratowali się faulami. Na ich nieszczęście gospodarze byli bardzo skuteczni z linii rzutów wolnych, zdobywając w ten sposób aż 12 z 22 punktów zdobytych w dogrywce. Kotwica kończyła mecz mocno osłabiona, gdyż w ciągu dodatkowych pięciu minut z powodu piątego faulu parkiet musieli opuścić Przybyszewski i Bręk. Gospodarze zwyciężyli i awansowali do półfinału, ale kołobrzescy kibice nie muszą się wstydzić za swoją drużynę. Kotwica, mimo ogromnych braków kadrowych (wyjazd Crone'a, Millsa i Naymicka, brak Hamiltona), pokazała się z bardzo dobrej strony. W słupskim dwumeczu rzucony na wysoką wodę Dawid Bręk (32 minuty w środę i 41 minut w czwartek) spisał się powyżej oczekiwań, fantastycznie zagrał reprezentant Polski Paweł Kikowski. Z żalem kończymy ten sezon z niepokojem oczekując informacji o dalszym losie klubu. Prawdopodobnie najbliższe tygodnie pokażą, czy w Kotwicy znajdzie się sponsor, dzięki któremu 'Czarodziejów z Wydm' znów zobaczymy w ekstraklasie. Za ten wspaniały sezon dziękujemy i możemy jednym głosem krzyknąć: KOTWICO, JESTEŚMY DUMNI! Czarni: D.Bennett 23 (2), C.Booker 20 (2), B.Bakić 16 (2), A.Burks 10 (1), M.Sroka 10 (2), M.Cesnauskis 9 (1), P.Malesa 8 (2), P.Leończyk 5, O.Barlett 4, M.Kedzo 2. Kotwica: P.Kikowski 31 (3), S.Barrett 21 (1), D.Bręk 12 (3), P.Stelmach 11 (1), T.Cielebąk 11 (2), D.Przybyszewski 10 (1), S.Rduch 0.
�r�d�o: e-kg.pl
relacjďż˝ dodaďż˝: krab |
|