W najbliższy piątek, o godzinie 18.30 dojdzie do spotkania, na które kibice w Skolwinie czekali od bardzo dawna. Na Stołczyńską 100 zawita niespodziewany lider rozgrywek V ligi - Sarmata Dobra Nowogardzka.
Ostatni raz drużyna Sarmaty gościła na Północy Szczecina blisko trzy lata temu, a dokładnie 18 listopada 2006 roku, kiedy to oba zespoły występowały jeszcze w Klasie Okręgowej, na boisku padł wówczas remis 2:2. Gole w tym spotkaniu zdobyli dla Świtu: Rafał Zieliński oraz Marcin Olszyński, natomiast dla Sarmaty oba trafienia to zasługa Damiana Padzińskiego. Jednak piłkarzom ze Skolwina z pojedynków z Sarmatą najbardziej w pamięci zapadła ligowa konfrontacja z rundy jesiennej w Dobrej.

Świtowcy prowadzili na ciężkim terenie po bramce Piotra Łozińskiego, ale ostatecznie przegrali po dwóch golach z kontrowersyjnych rzutów karnych, których wykonawcą był 41-letni wówczas Jarosław Jaszczuk. Piłkarze Dumy Skolwina byli rozdrażnieni po tym spotkaniu, gdyż na tę porażkę na pewno nie zasłużyli.

Teraz nadarza się doskonała okazja do wzięcia rewanżu, jednak wcale nie będzie to łatwe zadanie. Sarmata z siedmiu rozegranych wiosną spotkań zwyciężyła, aż w sześciu! A dodatkowo piłkarze z Dobrej Nowogardzkiej radzą sobie lepiej w tym sezonie na boiskach rywali (8 wygranych, 1 remis, 1 porażka), aniżeli u siebie. Przed tygodniem podopieczni Tomasza Surmy ograli przed własną publicznością Iskierkę Śmierdnica 3-0, po dwóch golach Krzysztofa Kieruzela i jednym Damiana Padzińskiego. O sile zespołu stanowi przede wszystkim trójka ofensywnych graczy: Wojciech Bonifrowski - Damian Padziński - Wojciech Kliś. Ten ostatni przyszedł do zespołu z Dobrej zimą z innego V-ligowego Klubu Sparty Węgorzyno, i obecnie ze znaczącą przewagą prowadzi w klasyfikacji najlepszych strzelców z 19 bramkami na koncie. Sarmaci zapowiadają, że przyjeżdżają do Skolwina po 3 punkty, które mogą ich znacząco przybliżyć do awansu do IV ligi.

Świt natomiast w ubiegły weekend podzielił się w Płotach punktami z walczącą o utrzymanie Polonią. Goście po spotkaniu odczuwali wielki niedosyt, gdyż szczególnie w drugiej połowie mieli wiele doskonałych okazji do przechylenia szali zwycięstwa na swoją stronę. Dodatkowo kontuzji w tym spotkaniu nabawił się kapitan zespołu Tomasz Danikiewicz, którego występ w piątek stoi pod dużym znakiem zapytania. Podopieczni Zbigniewa Kropidłowskiego, jako jedyny zespół w rozgrywkach nie zaznali jeszcze porażki przed własną publicznością, i także tym razem zrobią wszystko co w ich mocy, aby twierdza Skolwin nadal pozostała niezdobyta. Wiele w tym meczu będzie zależało od duetu napastników Świtu: Maciej Bednarczyk - Paweł Paszkowicz, którzy mają coś do udowodnienia defensywie Sarmaty. Zespół Dumy Skolwina, jeżeli chce jeszcze w tym sezonie liczyć się w walce o czołowe lokaty, to musi to spotkanie po prostu wygrać.
Piątkowa konfrontacja Świtu z Sarmatą zapowiada się bardzo interesująco nie tylko ze względu na to, że goście są liderem rozgrywek, a Świtowcy zajmują miejsce w czołówce. Dodatkowo smaczku całej rywalizacji dodają kibice obu zespołów, którzy krótko mówiąc nie darzą się wzajemną sympatią. Ponadto od dawien dawna w Skolwinie nie mieliśmy okazji gościć zorganizowanej grupy kibiców przyjezdnych (nie licząc pojedynków pucharowych z Pogonią Szczecin i Energetykiem Gryfino). Sympatycy Sarmaty mają jednak zamiar to zmienić i planują przybycie na Północ Szczecina wraz z grupą zaprzyjaźnionych kibiców z Osadnika Myślibórz.

Sprawiedliwość na boisku będzie wymierzać trójka sędziowska, w której skład wejdzie dwóch arbitrów z Niemiec oraz Jarosław Rynkiewicz. Przedmecz juniorów, który przeważnie odbywał się 2,5 godziny wcześniej, tym razem ze względów bezpieczeństwa został przełożony na środę 13 maja.
Wszystkich Państwa gorąco zapraszamy w piątkowe późne popołudnie na stadion Świtu, gdzie na pewno nie zabraknie emocji i walki o każdy metr boiska. Gorąco zachęcamy również kibiców do wsparcia podopiecznych Zbigniewa Kropidłowskiego, głośnym dopingiem, bo ten na pewno im się przyda!

�r�d�o: www.swit.skolwin.pl