Kotwica przegrała, I liga odjechała
Kolejną porażką zakończył się wyjazd Kotwicy Kołobrzeg do Jarocina. Protestujący z powodu zaległości finansowych piłkarze Tomasza Arteniuka przegrali z Jarotą 0:1 i bardziej muszą się teraz skupić na walce o uniknięcie barażu o utrzymanie w lidze niż na awansie do I ligi.
Mecz rozpoczął się z 15-minutowym opóźnieniem. Kołobrzescy piłkarze protestowali przeciwko niewypłacaniu im od kilku miesięcy wynagrodzeń zawartych w kontraktach. Samo spotkanie goście rozpoczęli dość spokojnie, aczkolwiek bardzo uważnie. Dopiero w 14. minucie miała miejsce pierwsza warta odnotowania sytuacja. Akcja Władysława Sawczuka została przerwana przez obrońców, a chwilę później Michał Pietroń uderzył nad poprzeczką.
W 25. minucie kołobrzeżanie znaleźli się w bardzo dobrej sytuacji, Krzysztof Rusinek zagrał z prawej strony w pole karne, Honorat Stróż zgrał do Sawczuka, a ten mając przed sobą całą bramkę strzelił wprost w bramkarza gospodarzy. Sześć minut później znów rozegrali akcję Stróż z Sawczukiem, ale piłka po strzale Michała Pietronia minęła jarocińską bramkę. Jarota broniła się przez całą pierwszą połowę, mimo to dość niespodziewanie schodziła do szatni prowadząc. W 44. minucie piłkę przy biernej asyście obrońców Kotwicy przejął Piotr Nieć i spokojnie zdobył, jak się później okazało, zwycięską bramkę dla gospodarzy.
W drugiej połowie Kotwica zagrała dużo słabiej i miało to swoje odzwierciedlenie w ilości sytuacji podbramkowych, które można było policzyć na palcach jednej ręki. Nie były one jednak na tyle groźne, żeby poważnie zagrozić bramce Radosława Hołubca. Ciężko nawet wymienić najlepszą sytuację dla Kotwicy, gdyż praktycznie wszystkie dośrodkowane piłki wybijali obrońcy lub spokojnie wyłapywał bramkarz Jaroty. Także Mateusz Struś miał kilka okazji do interwencji, jednak nie były to strzały na tyle groźne, żeby musiał po raz drugi wyciągać piłkę z siatki. Kotwica znów zagrała lepszą pierwszą i słabą drugą połowę, i po raz drugi z rzędu doznali porażki. Matematycznie na dwie kolejki przed końcem nasz zespół ma jeszcze szansę na awans poprzez baraże (sześć punktów straty do trzeciej w tabeli Ślęzy Wrocław), ale jest także zagrożony grą w barażach o utrzymanie w lidze. Kołobrzeżanie mają bowiem zaledwie pięć punktów przewagi nad dziesiątym w tabeli bydgoskim Zawiszą, a wszystko wskazuje na to, że przy ewentualnym spadku z I ligi trzech zespołów makroregionu zachodniego (na chwilę obecną w strefie spadkowej są GKP Gorzów Wlkp., Tur Turek i zdegradowana już Odra Opole) zespół z dziesiątej pozycji w lidze będzie zmuszony grać baraże. Trzeba zatem uważnie zagrać w kończących sezon meczach z Rakowem Częstochowa i Elaną Toruń, żeby z walki o awans niespodziewanie nie trzeba było walczyć o utrzymanie. JAROTA JAROCIN - KOTWICA KOŁOBRZEG 1:0 (1:0) 1:0 - Piotr Nieć (44.) Jarota: Radosław Hołubiec - Hubert Oczkowski (79. Marcin Hercog), Piotr Garbarek, Dawid Piróg, Mariusz Grzegorzewski #, Bartosz Kieliba, Jacek Pacyński, Grzegorz Idzikowski, Paweł Lisiecki (40. Kamil Stefaniak), Krzysztof Czabański, Piotr Nieć (72. Tomasz Wiła). Kotwica: Mateusz Struś - Oleksandr Żdanow, Paweł Grocholski #, Kamil Stankiewicz, Daniel Małkowski (80. Marcin Ziatyk), Michał Pietroń, Honorat Stróż (57. Paweł Pytlarz), Władysław Sawczuk (70. Józef Misztal), Przemysław Rawa, Filip Marciniak, Krzysztof Rusinek. sędziował: Paweł Dreschel (Gdańsk) widzów: 1100
�r�d�o: e-kg.pl
relacjďż˝ dodaďż˝: Morfinek |
|