Wilki z nożem na gardle w hali Słupia
Marzących o grze w play-offach zawodników King Wilków Morskich Szczecin czeka kolejny mecz o życie. Podopieczni Marka Łukomskiego sami zgotowali sobie ten los i teraz w pozostałych czterech grach muszą odnieść komplet zwycięstw. Nie inaczej będzie w Wielką Sobotę w słupskiej hali Gryfia, gdzie szczecinian czeka chyba najtrudniejsza część potrzebna do realizacji planu, to jest victoria nad miejscowymi Energą-Czarnymi i to najlepiej różnicą siedmiu punktów.
Ponieważ w pierwszym starciu pomiędzy tymi dwoma zespołami padł niespodziewany rezultat tj. 80:74 dla targanych sporymi problemami gości z Pomorza Środkowego, to teraz są oni w lepsze sytuacji. Nie tylko mają więcej wygranych na swoim koncie (o dwie) a także bilans gier bezpośrednich przemawia za nimi. Warto przypomnieć, że ten ostatni może decydować o końcowej kolejności w tabeli po sezonie zasadniczym, jeśli dwie drużyny zgromadzą tyle samo punktów.
Jak widać stawka spotkania jest ogromna i obok meczu w Zgorzelcu zapowiada się jako hit 28. kolejki. Starcie to ma też kilka innych smaczków. M. in. pojedynek dwóch najlepiej przechwytujących zawodników ligi (Russell Robinson - Chavaughn Lewis). Także wśród środkowych może być ciekawie: David Kravish przeciwko Zach Robbins/Zane Knowles. My mamy nadzieje, że zwycięsko z nich wyjdą szczecińscy gracze a Wilki zachowają szanse na grę w play-off. Pierwszy gwizdek rozbrzmi o godz. 18.00.
ďż˝rďż˝dďż˝o: własne
relacjďż˝ dodaďż˝: pszczolek |
|