King Szczecin nie ma łatwego terminarza na koniec roku 2020. W ciągu 6 dni musi rozegrać aż 3 mecze. Pierwszym z nich było starcie z Enea Astorią Bydgoszcz. To spotkanie było okazją do debiutu w szczecińskim zespole dla trenera Jesusa Ramireza oraz zawodników: Tookiego Browna oraz Wojciecha Czerlonki.
Po tym, gdy zespół opuściła już początkowa trema, King zaczął imponować w obronie. W pierwszej kwarcie Wilki Morskie miały problem ze skutecznością. Podopieczni trenera Ramireza nie mogli przełamać się z dystansu. Szczecinianie chcieli w ofensywie wykorzystywać Michaela Fakuade. Pod nieobecność Adama Łapety (kontuzja łydki), Faukade i Mateusz Bartosz byli jedynymi wysokimi graczami, których do dyspozycji miał hiszpański szkoleniowiec Wilków. Pierwszą odsłonę szczecinianie przegrali 18:19.
To już czternaste święta Bożego Narodzenia, które spędzamy razem. Składamy tradycyjne życzenia - 'zdrowych, wesołych', powrotu na trybuny na stadionach od Ekstraklasy do b-klasy oraz sprofilowane pod naszych użytkowników - bezkontuzyjnych świąt.
Redakcja portalu Ligowiec.net życzy Wam spełnienia wszystkich marzeń.
Amerykański rozgrywający, Tookie Brown, podpisał kontrakt z Kingiem Szczecin i w sezonie 2020/2021 będzie reprezentował barwy Wilków Morskich.
Amerykanin urodził się w 1995 roku, w Auguście w Stanach Zjednoczonych. Skończył koszykarski program w uczelnianej drużynie Georgia Southern. W szeregach tego zespołu spędził cztery sezony. W ich trakcie zdobywał średnio 17 punktów i 4 asysty na mecz.
King Szczecin fenomenalnie rozpoczął mecz z Polskim Cukrem Toruń. Tylko w pierwszej kwarcie podopieczni trenera Macieja Majcherka trafili aż 7 z 10 rzutów z dystansu. To pozwoliło prowadzić 29:23, ale od początku starcia szczecinianie mieli problem ze stratami.
Te błędy sprawiały, że King wybijał się trochę z rytmu i zatracił swoją płynną grę w ataku. Polski Cukier Toruń miał sposób na odrabianie strat i trzeba przyznać, że podopiecznym trenera Jarosława Zawadki dobrze to wychodziło. Gospodarze rozrywali trumnę Kinga Szczecin i wymuszali faule penetracjami w stronę kosza. To skutkowało, bo Twarde Pierniki bardzo często stawały na linii rzutów wolnych. Do połowy gospodarze prowadzili już 49:48.
 Stargardzianie postawili trudne warunki liderowi rozgrywek. Po ciekawym spotkaniu PGE Spójnia przegrała na wyjeździe z Zastalem Zielona Góra 98:89. Mecz od początku był wyrównany. Pierwsze punkty w spotkaniu zdobyli goście, którzy prowadzili 4:0, by po chwili przegrywać 6:4. Nieznaczne zwycięstwo gospodarzom w pierwszej kwarcie dał Kris Richard. Amerykanin z rumuńskim paszportem trafił celnie za trzy oczka. Stargardzianie objęli prowadzenie na początku drugiej kwarty i dobrze go pilnowali. Ricky Tarrant wykorzystał rzuty osobiste, a także dołożył dwa oczka z gry. Dodatkowo Mateusz Kostrzewski skutecznie zakończył atak gości i PGE Spójnia prowadziła już 44:33.
Hiszpański szkoleniowiec, Jesus Ramirez, podpisał kontrakt z klubem King Szczecin. Tym samym będzie pełnił rolę pierwszego trenera w zespole Wilków Morskich. Jego asystentem będzie Maciej Majcherek.
Jesus Ramirez jest przedstawicielem hiszpańskiej myśli szkoleniowej. Wywodzi się ze szkoły trenerskiej, absolutnej legendy iberyjskiego basketu, trenera „Aito” Garcii Renesesa. „Spod ręki” Renesesa wyszli tacy szkoleniowcy jak: Żan Tabak, Sarunas Jasikevicius, Alaksandar Dordević, Joan Plaza czy Carlos Duran. Jesus Ramirez był jednym z współtwórców sportowego awansu Ratiopharmu Ulm, czyli klubu, w którym spędził sześć sezonów, jako asystent trenera (od 2011 do 2017 roku).
Trener Łukasz Biela nie będzie już pełnił roli pierwszego trenera Wilków Morskich.
Trener Łukasz Biela zaczął pracę w Kingu w sezonie 2014/2015. Przez cztery sezony był asystentem trenerów Koziorowicza, Uvalina, Łukomskiego oraz Budzinauskasa. Przed sezonem 2018/2019 nieoczekiwanie zadebiutował w roli pierwszego szkoleniowca. W tym trudnym sezonie Biela wprowadził Kinga Szczecin do fazy play-off i w ćwierćfinale Energa Basket Ligi postawił trudne warunki Polskiemu Cukrowi Toruń, który został później wicemistrzem Polski. Trener Łukasz Biela w sezonie 2020/2021 zbudował swój autorski zespół Kinga Szczecin. Po piętnastu kolejkach (bilans 7:8) tego sezonu pełnego trudnych i nieoczekiwanych momentów, doszło do rozwiązania kontraktu trenera Bieli za porozumieniem stron.
 Legia Warszawa pokonała po zaciętej walce Kinga Szczecin 70:60 w spotkaniu Energa Basket Ligi rozgrywanym w Stargardzie. Spotkanie od samego początku było bardzo wyrównane. W Legii aktywny był Jamel Morris, ale z drugiej strony świetnie radził sobie Adam Łapeta. Inicjatywę utrzymywał jednak King, który mógł liczyć także na Michaela Fakuade i Dustina Ware’a. Straty zmniejszał jeszcze Adam Linowski, ale po 10 minutach było 20:18. W drugiej kwarcie zespół ze Szczecina uciekał na sześć punktów po akcjach Mateusza Zębskiego.
|
|
|