![]() Stargardzianie zdecydowanie lepiej rozpoczęli to spotkanie - od prowadzenia 7:0 po rzutach wolnych Courtneya Fortsona. Po chwili ta przewaga wzrosła nawet do 10 punktów dzięki zagraniu Karola Gruszeckiego. King reagował akcjami Andrzeja Mazurczaka i Zaca Cuthbertsona, a po zagraniach Bryce’a Browna przegrywał już tylko dwoma punktami. Po 10 minutach było 18:20. W drugiej kwarcie zespół trenera Sebastiana Machowskiego starał się kontrolować sytuację, w czym pomagały akcje Ajdina Penavy. Po trafieniu Brody’ego Clarke’a różnica wynosiła już ponownie dziewięć punktów. Drużyna ze Szczecina nie była w stanie zagrozić przeciwnikom. Po kolejnych akcjach Penavy i Bensona PGE Spójnia była już lepsza o 18 punktów! Pierwsza połowa zakończyła się wynikiem 34:51.
![]() KING SZCZECIN - PGE SPÓJNIA STARGARD - Derby Pomorza Zachodniego na początek Suzuki Pucharu Polski! Obie drużyny w obecnym sezonie radzą sobie świetnie i mogą powalczyć o najwyższe cele, także w lidze. Kluczowe starcie? Andrzej Mazurczak kontra Courtney Fortson - rozgrywający są w świetnej formie, to motory napędowe swoich ekip. Który z nich okaże się lepszy? Pod koszami z kolei Phil Fayne sprawdzi się w starciu z Barretem Bensonem. Paweł Kikowski przez wiele lat związany był z drużyną ze Szczecina, a teraz gra w PGE Spójni - z pewnością ma coś do udowodnienia.
![]() Po 10 minutach zespół z Energa Basket Ligi prowadził już siedmioma punktami dzięki zagraniu 2+1 Konrada Szymańskiego, a później… było jeszcze lepiej! Drugą kwartę wygrał różnicą aż 21 punktów, dzięki czemu pierwsza połowa zakończyła się wynikiem 52:24. W kolejnych częściach meczu King przede wszystkim kontrolował wydarzenia na parkiecie, ostatecznie zwyciężając 93:76. Najlepszym graczem drużyny ze Szczecina był Tony Meier z 17 punktami.
![]() W turnieju finałowym Suzuki Pucharu Polski zagrają gospodarze: Polski Cukier Start Lublin oraz siedem innych najlepszych drużyn w tabeli Energa Basket Ligi po 15 rozegranych kolejkach: WKS Śląsk Wrocław, BM Stal Ostrów Wielkopolski, King Szczecin, Trefl Sopot, Legia Warszawa, PGE Spójnia Stargard i Anwil Włocławek.
Ogniwo Szczecin przegrało pierwszy mecz sezonu 2022/23. Na wyjeździe nie dały rady Tęczy Leszno i wynik zakończył się wynikiem 68-61.
Wśród przeciwniczek występowały doświadczone w 1. lidze zawodniczki, które są trzonem drużyny. Ogniwo to w połowie nowy zespół w porównaniu z zeszłym sezonem. Mecz mógł się podobać zgromadzonej publiczności. Punkty zdobywały: Harasimowicz 26, Michałowska 14, Sobolewska 6, Fałat 5, Walczak 5, Szymoniak 4, Wróbel 1, Flisak, Jędrzejewska, Malak W sobotę 15.10 Ogniwianki jadą do Poznania, by o 14:00 zmierzyć się z tamtejszym AZS.
![]() Marcelina może pochwalić się takimi sukcesami jak: - dwukrotne mistrzostwo Polski U16 - mistrzostwo Polski U18 - srebro oraz brąz w U19 - Młodzieżowy Puchar Polski - mistrzostwo Polski 3x3 U17 Marcelina dołącza zatem do przedstawionych wcześniej : Katarzyny Fałat, Weroniki Michałowskiej, Ewy Sobolewskiej, Amelii Flisak oraz Marty Czmielnik. Pierwszy mecze 2 Ligi Kobiet przewidziany jest na 9 października w Lesznie.
![]() Wiadomo już, że trenerką pozostała Aleksandra Błądek, a jej asystentką została była zawodowa koszykarka Justyna Szewczyk. Skład jest w trakcie budowy, wiadomo jednak, że będzie sporo zmian porównując do poprzedniego sezonu. Drużyna ma składać się z najbardziej utalentowanych zawodniczek młodego pokolenia z pomocą doświadczonych koleżanek. Start 2 Ligi Kobiet zaplanowany jest na 1 października.
![]() Po wyrównanym początku serią 9:0 zaskoczył Anwil i dzięki zagraniu Jamesa Bella prowadził sześcioma punktami. Aktywny był też Luke Petrasek (także w obronie!), a na parkiecie dość szybko pokazał się Michał Nowakowski i od razu zaprezentował swoją główną broń - rzut z dystansu. King mógł liczyć na Jakuba Schenka, a trener Arkadiusz Miłoszewski często rotował składem. Po 10 minutach skuteczny bliżej kosza zespół z Włocławka prowadził jednak 25:15. Kyndall Dykes w drugiej kwarcie starał się “nakręcać” tempo Anwilu, ale swoimi akcjami odpowiadał Stacy Davis, przez co szczecinianie ciągle byli w grze. Pod koszami Ziga Dimec był jednak nie do zatrzymania, przez co ekipa trenera Przemysława Frasunkiewicza utrzymywała bezpieczną przewagę. Po późniejszych zagraniach Petraska i Mathewsa różnica wynosiła aż 20 punktów! Świetne wejścia tego drugiego sprawiły, że pierwsza połowa zakończyła się wynikiem 58:35. |
|