Koszykarze Gryfa Goleniów awansowali do 2 ligi koszykówki. To historyczny sukces zarówno tego młodego klubu jak i goleniowskiego basketu. W dniu dzisiejszym podopieczni Marcina Zarzecznego odprawili z przysłowiowy kwitkiem gospodarzy turnieju, dla których tylko zwycięstwo w tym meczu dawało awans. AZS Opole tylko w pierwszej połowie walczyło jak równy z równym. Kolejne trzy kwarty to koncertowa gra Gryfa, który ostatecznie zwyciężył różnicą 16 oczek i triumfował w opolskim turnieju gwarantując sobie awans do drugiej ligi.Oprócz Gryfa awans wywalczył zespół Truso Elbląg.
Koszykarze Gryfa są już o przysłowiowy krok od historycznego awansu do II ligi koszykówki. Po wczorajszym rozbiciu AZS Kielce, w sobotę podopieczni Marcina Zarzecznego również nie dali najmniejszych szans zespołowi Truso Elbląg rozbijając rywali 60:40.
Awans w 100% nie jest jeszcze pewny, by jednak stał się on faktem w niedzielę Gryf nie może przegrać różnicą ponad 30 punktów z gospodarzami turnieju Politechniką Opolską, dla której z kolei mecz z nami będzie spotkaniem o „życie” i być albo nie być w II lidze.
Nie udał się wyjazdowy mecz koszykarzom Kotwicy 50 Kołobrzeg. Drużyna AGH była w sobotę (7 maja) za mocna dla przyjezdnych. Tylko do dziewiątej minuty zawodów, kiedy to na tablicy widniał wynik korzystny dla kołobrzeżan (19:20), byli oni równorzędnym przeciwnikiem krakowian. Później parkiet (a bardziej wykładzinę hali) opanowali gospodarze. Konsekwentnie powiększali oni swoją przewagę, która ostatecznie wyniosła aż 29 punktów.
Już jutro (07.05) Kotwicę 50 Kołobrzeg czeka drugi w serii do dwóch zwycięstw pojedynek z AGH Kraków. Wygrana w tym meczu daje awans na zaplecze Polskiej Ligi Koszykówki oraz przepustkę do finału drugiej ligi.
Zachęcamy do dodawania własnych relacji, fotorelacji i wideorelacji, a także komentarzy. Najlepsze teksty opublikujemy jako newsy.
Już dziś po południu koszykarze goleniowskiego Gryfa w Opolu rozpoczną ostatnią odsłonę rywalizacji o awans do II ligi koszykówki. Jeśli podopieczni Marcina Zarzecznego zwyciężą dokonają historycznego wydarzenia dla goleniowskiej koszykówki, która nigdy nie miała zespołu na drugoligowym poziomie.
Zespół w czwartek po południu wyjechał do Opola. W godzinach nocnych ekipa zameldowała się w hotelu. Dziś tj. w piątek o godz.11 działacze przewidzieli krótki rozruch w hali, w której o godzinie 16 Gryf rozegra pierwszy z trzech meczów finałowych. Z czterech występujących w nim drużyn (AZS PŚK Galeria Echo Kielce, Truso The Construct Kielce, Gryf Goleniów i gospodarze imprezy Weegree AZS KU Politechniki Opolskiej) awans wywalczą dwie najlepsze ekipy.
Było gorąco. Ciśnienie też było, i to jakie! Półfinał Kotwica 50 Kołobrzeg - AGH Kraków zaczął się (30 kwietnia) siedmioma punktami prowadzenia dla gospodarzy (21:14). Uspokoiło to kołobrzeżan, bo przecież zwycięstwo w zasięgu ręki. W drugiej kwarcie już 32:20 i… połowa, tylko trzema (32:29). Zaczyna się problem. Trener krakowian szaleje przy linii. Później zresztą, także bardzo aktywny w kontaktach z naszymi trenerami, sędziami i komisarzem, nie chce się pogodzić się z werdyktami i ostatecznym wynikiem. Nie chce, bo o włos miał wygraną. Skazani na pożarcie krakowianie pokazali, że kiedy walczy się do końca , wszystko jest możliwe. Niesamowita skuteczność rzutów „za trzy”, doprowadziła niemal do rozpaczy miejscowych. „Trójki” oraz mocna zespołowa obrona, rozbiły misternie tkaną taktykę Kotwicy.
Już jutro (30.04) Kotwicę 50 Kołobrzeg czeka pierwszy w serii do dwóch zwycięstw pojedynek z AGH Kraków. Rozgrywki II ligi koszykarzy wkroczyły w fazę 1/2 finału play-off. Wygrana w tej rundzie daje awans na zaplecze Polskiej Ligi Koszykówki.
Zachęcamy do dodawania własnych relacji, fotorelacji i wideorelacji, a także komentarzy. Najlepsze teksty opublikujemy jako newsy.
Dopisali w środę (27 kwietnia) kołobrzescy kibice, którzy przyszli obejrzeć decydujące starcie trzeciej rundy play-off pomiędzy Kotwicą 50 Kołobrzeg a Górnikiem Wałbrzych. Obecność podpisała zgrana ekipa z piątej podstawówki, podpisali ją stali bywalcy koszykarskich meczów, jak i „sektor”, który już od pierwszego gwizdka pobudzał halę do życia. …i poszło… choć nie od razu. Inauguracyjna kwarta trochę „sztywna” w wykonaniu Kotwicy. Nie wszystko chciało zaskoczyć. Początek i owszem, ale tylko do piątej minuty, bo później otrząsnęli się goście i skończyli kwartę z przewagą pięciu punktów. Nie, żeby nasi grali źle; po prostu łut szczęścia gości
|
|