historia:

Historia klubu

Wiodącym klubem sportowym w regionie, a jednocześnie jednym z najstarszych na Dolnym Śląsku, jest Zagłębie Lubin. Historia klubu z Lubina sięga zakończenia drugiej wojny światowej. W grupie repatriantów, którzy przybyli na Ziemie Zachodnie a tym samym do Lubina, znaleźli się zarówno przedwojenni działacze jak i piłkarze. Prawie natychmiast zaczęto zawiązywać kluby i drużyny. Świeżo upieczeni lubinianie byli pionierami polskiej piłki nożnej na Dolnym Śląsku. Część młodych, powojennych mieszkańców Lubina była zrzeszona głównie w Organizacji Młodzieży Towarzystwa Uniwersytetów Robotniczych. Garstka zapaleńców, niedługo po wyzwoleniu założyła pierwsze w Lubinie ognisko sportowe. Zorganizowane w sierpniu 1945 r. koło OMTUR utworzyło sekcję piłki nożnej. Baza sportowo treningowa praktycznie nie istniała. Działania wojenne zniszczyły około 90% miasta, nie zachowały się żadne obiekty sportowe. Drużyna trenowała na własnoręcznie zbudowanym boisku przy ulicy Kościuszki (obecnie restauracja Lutnia). Pierwsze mecze rozgrywano już jesienią 1945 roku, między innymi z drużyną wojsk radzieckich stacjonujących w Lubinie. Niemal natychmiast drużyna uzyskała sporą grupę sympatyków, na mecze przychodziło prawie całe miasto.

W marcu 1946 roku na fundamencie OMTUR powstał w Lubinie Klub Sportowy "Zawisza", pod tą nazwą zaczęła się tworzyć historia sportu w mieście. Stanisław Śliwonik (pierwszy prezes klubu) wspólnie z Emilem Czyżewskim i Stanisławem Mastalskim powołali do życia zarząd klubu. Drużynę futbolową tworzyli wówczas zawodnicy silnych przedwojennych ośrodków piłkarskich, chociażby Emil Czyżewski (Pogoń Lwów), Tadeusz Rela ("Tarnovia" Tarnów), Stanisław Leśniewski, który wcześniej występował w klubach Śląskich, czy świetny napastnik Dynama Kijów Stanisław Dąbrowski, którzy wraz z rodzinami, osiedlili się na Ziemiach Odzyskanych.

Po utworzeniu Autonomicznego Podokręgu Piłki Nożnej we Wrocławiu wprowadzono rejestrację piłkarzy i klubów, zaczęto rozmyślać nad zorganizowaniem regularnych rozgrywek i w kwietniu 1946 r. Wydział Gier i Dyscypliny dokonał podziału zgłoszonych drużyn do rozgrywek o wejście do kl. "A". Zespoły te tworzyły historyczną awangardę dolnośląskiego futbolu. Drużyny podzielono na 4 grupy, w których znalazły się:

Grupa I: IKS Wrocław, Polonia Świdnica, ZZK Żarów, Julia Biały Kamień, ZZK Żagań, Semafor Brochów, OMTUR Bolesławiec, Len Wałbrzych, Victoria Węglewo, Huta Karol Wałbrzych, OMTUR Jelenia Góra, Międzyszkolny KS Wrocław.

Grupa II: KKS Odra Wrocław, Zryw Jelenia Góra, AKS Strzegom, OMTUR Kamienna Góra, AZS Wrocław, ZZK Świdnica, OMTUR Ziębice, Cukrownik Pszenno, Lustrzanka Wałbrzych, OMTUR Lubań, OMTUR Wałbrzych.

Grupa III: Burza Wrocław, OMTUR Strzelin, Wisła Kamienna Góra, CPN Gaz Wrocław, Naprzód Sobótka, VIS Wrocław, KS Oława, Las Syców, Barycz Milicz, Pogoń Brzeg, KS Trzebnica.

Grupa IV: Milicyjny KS Wrocław, Pafawag, Sława Śląska, OMTUR Lubin, Milicyjny KS Zgorzelec, OMTUR Złotoryja, OMTUR Chojnów, Promień Żary.

W maju 1946 r. odbyły się pierwsze rozgrywki o mistrzostwo Dolnego Śląska. Drużyna ze względów organizacyjnych przystąpiła do rozgrywek jeszcze pod patronatem OMTUR. Ze swoim potencjałem piłkarskim, Zawisza Lubin szybko stał się czołowym klubem Dolnego Śląska, wygrywając mecze z najlepszymi drużynami tego regionu. W roku 1947 rozgrywki klasy "A" przeprowadzano w dwóch grupach - wrocławskiej i wałbrzyskiej. W tym też roku PZPN zaczął reaktywować I ligę państwową. Niezależnie od klasy "A" rozegrano turniej eliminacyjny w celu wyłonienia najlepszej drużyny okręgu, mającej prawo walki o miejsce w reaktywowanej przez PZPN lidze państwowej. Zwyciężyła Polonia Świdnica. Mimo to lubińsy kibice mieli powody do radości, dużym sukcesem dla lubinian było zdobycie Pucharu Dolnego Śląska w 1947 roku oraz zdobycie pucharu MO w rozgrywkach we Wrocławiu. W tym samym roku rozegrano w Lubinie mecz towarzyski z reprezentacją Północnej Grupy Wojsk Armii Radzieckiej. Na meczu był Marszałek Polski Konstanty Rokossowski. Lubinianie wygrali (1:0) a bramkę strzelił Włodarczyk.

Na kartach historii na stałe zapisał się pierwszy prezes Stanisław Śliwonik, który niestrudzenie zabiegał o stworzenie w Lubinie mocnego klubu. Droga do grona najlepszych w Polsce była wtedy jeszcze bardzo daleka, ponieważ w przeciwieństwie do dużych ośrodków, w Lubinie nie było żadnego znaczącego przemysłu, który mógłby wesprzeć finansowo klub. Koniec "złotego okresu" klubu i nastanie lat posuchy było tylko kwestią czasu. Zespół z Lubina rozpoczął swój marsz po szczeblach rozgrywek od występów w klasie powiatowej. Z inspiracji władz w 1949 r. klub piłkarski zmienił nazwę na KS "Gwardia", a od 1951 r. na KS "Spójnia", by w 1953 r. powrócić do pierwotnej nazwy "Zawisza". Piłkarzy wspierała wówczas finansowo Dolnośląska Fabryka Instrumentów Lutniczych. Prawdziwie dynamiczny rozwój w Lubińskim sporcie rozpoczął się w 1960 r. z chwilą odkrycia złóż miedzi i budową kombinatu. Prezesem klubu, którego nazwę znów zmieniono na "Górnik" - został prezes PBKRM Włodzimierz Grodzicki. Poza piłką nożną stopniowo tworzono sekcje: siatkówki, koszykówki mężczyzn, bokserską, piłki ręcznej, lekkoatletyczną, podnoszenia ciężarów i tenisa stołowego. W tym okresie nastąpił wzrost zainteresowania sportem w Lubinie, a co za tym idzie znaczące wyniki sportowe. Kolejnymi prezesami klubu byli Zbigniew Pochciał i Alfred Wołczyński. Przełomowy w historii klubu był rok 1966, kiedy to utworzono Międzyzakładowy Klub Sportowy "Zagłębie" Lubin, wspierany przez przemysł miedziowy. Dwa lata później drużyna awansowała do klasy okręgowej. W tych latach czołowymi zawodnikami Zagłębia byli Edward Kicior (kpt.), Stanisław Flądro, Paweł Piechaczek, Henryk Szyndziołek, Piotr Czaja, Rudolf Konieczny, Kazimierz Kucharski, Jan Kukuła Henryk Golnik. W latach siedemdziesiątych MKS "Zagłębie" Lubin miało 10 sekcji sportowych: Piłka nożna, siatkówka, koszykówka, tenis stołowy, boks, lekkoatletyka, piłka ręczna, podnoszenie ciężarów, judo, brydż.

Miasto rozwijało się błyskawicznie, Lubin potrzebował wielkiego sportu. W tych latach na stadionie Górniczym w Lubinie jakże często rozlegało się chóralne "sto lat". Zagłębiacy gromili swoich rywali w III lidze, ale fani i działacze czekali na coś więcej. Te wielkie nadzieje miał spełnić słynny trener Alojzy Sitko obejmując Zagłębie w 1974 r. Z ambicjami nie musieli jednak kibice Zagłębia czekać aż do zakończenia rozgrywek. Wcześniej był Puchar Polski i sensacyjne zwycięstwa nad Mistrzem Polski i obrońcą Pucharu Polski Ruchem Chorzów (3:2). Później w 1/8 PP, nikła porażka z vice Mistrzem Polski Górnikiem Zabrze 0:1. Kolejny, spektakularny sukces przyszedł w sezonie 1974/1975. Zagłębiacy awansowali do drugiej ligi, ale jak prawie każdy beniaminek, zapłacili frycowe i już po roku znów znaleźli się w gronie trzecioligowców.

Drużyna Zagłębia Lubin podczas pobytu we Francji we wrześniu 1976 roku rozegrała towarzyski mecz z AS Nancy Lorraine, drużyną grającą na najwyższym europejskim poziomie, naszpikowaną takimi gwiazdami jak: Carlos Curbelo, Philippe Jeannol, Oliver Rouyer, Paco Rubio, Michel Platini (zawodnik który już wtedy klasyfikowany był w pierwszej piątce Europy) Zagłębie przegrało tę konfrontację 3:2, ale niewiele brakowało do sprawienia niespodzianki i wywiezienia z Francji remisu.

W 1977 r. opiekę nad pierwszym zespołem powierzono Eugeniuszowi Mycakowi. Znów awans, występy w sezonie 1978/1979 w drugiej lidze i spadek. W tym samym czasie Zagłębie dzielnie walczyło w rozgrywkach o Puchar Polski, odprawiając z kwitkiem takie drużyny jak: GKS Katowice, Legia Warszawa, Górnik Zabrze; ulegając dopiero w półfinale Wiśle Kraków.

W 1982 roku lubinianie, prowadzeni przez Stanisława Świerka, awansowali znów do grona drugoligowców - tym razem jednak na dobre. Wreszcie trzy lata później, pod okiem trenera Eugeniusza Różańskiego, przyszedł długo oczekiwany awans do ekstraklasy. Wtedy "Zagłębie" było jednym z największych i prężnie rozwijających się klubów w Polsce. W tym samym roku oddano do użytku nowy stadion Górniczego Ośrodka Sportu. To na tym obiekcie piłkarze Zagłębia rozpoczęli swój pierwszy sezon w ekstraklasie (28.07.1985) w meczu z GKS Katowice wygranym przez Zagłębie 1:0, a pierwszą bramkę w I lidze strzelił Eugeniusz Ptak. W sezonie 1985/1986 beniaminek zajął przyzwoite - 12 miejsce. Rok później gra była jeszcze lepsza i było już miejsce 8. Niespodziewanie w następnym sezonie było miejsce 11 i pojawiła się konieczność rozegrania dwóch meczy barażowych z Górnikiem Wałbrzych o pozostanie w gronie najlepszych. Minimalnie lepszy okazał się Górnik (1-2, 2-2) i znów piłkarze z Lubina znaleźli się wśród drugoligowców. Kwarantanna trwała tylko rok. Co więcej, zespół trenowany przez Stanisława Świerka doskonale zaprezentował się w sezonie 1989/1990. Zagłębie wywalczyło wicemistrzostwo Polski i uzyskało prawo do gry w Pucharze UEFA. Los wyznaczył na pierwszego przeciwnika bardzo mocną drużynę, reprezentanta ligi włoskiej, siedmiokrotnego mistrza Włoch i dwukrotnego zdobywcę Pucharu Włoch - Bologna F.C. Niestety, "Miedziowi" dwukrotnie przegrali (0:1). Następny rok był - jak dotąd najlepszy. Lubinianie, tym razem pod wodzą trenera Mariana Putyry, zdobyli Mistrzostwo Polski. Zagłębie wystąpiło w Pucharze Mistrzów Klubowych. W tej edycji pucharowych bojów los przydzielił miedziowej drużynie znów trudnego, klasowego rywala, czterokrotnego mistrza Danii, półfinalistę pucharu UEFA z poprzedniego sezonu - Broendby IF Kopenhaga. Niestety, po porażce w Kopenhadze (3:0), w rewanżu, Zagłębiacy nie zdołali przechylić szali zwycięstwa na swoją stronę, mimo wygranego meczu w Lubinie (2:1). W tych tłustych latach dla lubińskiej piłki po "Złote Buty" dwukrotnie sięgali piłkarze Zagłębia w 1990 r. Romuald Kujawa i w 1991 r. Adam Zejer. A klub kibica zdobył puchar "Przeglądu Sportowego" dla najlepszej widowni w sezonie 1990/1991. Kibice lubińskiego klubu słynęli z żywiołowości i oryginalnych sposobów dopingowania.

Jeszcze w 1995 roku drużyna Zagłębia, prowadzona przez trenera Wiesława Wojnę, po wywalczeniu czwartego miejsca w lidze zdołała awansować do pucharu UEFA, do Lubina zawitał słynny AC Milan, a stadion "Górniczego Ośrodka Sportu" mógł wtedy gościć takie sławy światowej piłki jak: Roberto Baggio, Paolo Maldini, Alesandro Costacurta, Roberto Donadoni, Marcel Desailly, Zvonimir Boban, czy wreszcie słynny trener Fabio Capello. W sezonie 1995/1996 drużynę Zagłębia prowadzi, bez większych sukcesów, Andrzej Strejlau. Zaś w 1998 r. trenerem zostaje Andrzej Szarmach. Jeszcze w tym samym roku dochodzi do zmiany na tym stanowisku, słynnego "Diabła" zastępuje Mirosław Jabłoński. Już w sezonie 1999/2000 widać efekty pracy popularnego "Jabłuszka". Zagłębie zajmuje piąte miejsce w lidze, powtarza ten sam wynik w sezonie 2000/2001, przy czym dochodzi jednocześnie do półfinału Pucharu Polski i finału Pucharu Ligi. W plebiscycie "Gazety Wyborczej" na najlepszego zawodnika w 2001 roku na Dolnym Śląsku wybrany został Zbigniew Grzybowisk. W sezonach (1990/91, 1996/97, 2000/01, 2001/02, 2002/03), "Zagłębie" ze zmiennym szczęściem walczyło w Pucharze Intertoto, rozgrywając 20 spotkań, siedem razy odniosło zwycięstwo, pięć razy remisowało i osiem razy zostało pokonane. Niestety potem było już tylko gorzej. Po sezonie 2002/2003 "Zagłębie" po 13 latach nieprzerwanej gry w ekstraklasie (takim bilansem w polskiej lidze może się poszczycić tylko warszawska Legia i Górnik Zabrze) opuszcza szeregi pierwszoligowców. I znów drugoligowa kwarantanna trwała tylko rok, w sezonie 2004/2005 piłkarze Zagłębia, pod wodzą Drażena Beska, wybiegli ponownie na stadiony ekstraklasy. Miedziowi okazali się rewelacją rundy jesiennej, którą ukończyli na wysokim piątym miejscu. Niestety wiosną zespół spisywał się słabo, wygrał tylko jedno spotkanie, sześć zremisował i sześć przegrał. W efekcie rozgrywki ukończył na 12 miejscu, na dodatek dopiero na dwie kolejki przed końcem zapewnił sobie byt w ekstraklasie. Podsumowanie rundy wiosennej byłoby naprawdę złe gdyby nie Puchar Polski, w którym rozpędzony beniaminek zatrzymał się dopiero w finale. Ogółem Zagłębiacy rozegrali 15 pucharowych spotkań, co ważne dla kibiców, zwyciężyli we wszystkich meczach pucharowych w Lubinie, wygrywając w ćwierćfinale 3:0 z Wisłą Płock, w półfinale 3:1 z Wisłą Kraków i wreszcie w finale 1:0 z Dyskobolią Grodzisk Wlkp. Jednak pierwszy finałowy mecz rozegrany w Grodzisku gdzie Zagłębie przegrało 2:0 okazał się decydujący. Miedziowi nie zdobyli upragnionego trofeum, a na ich szyjach zawisły jedynie srebrne medale wręczane przegranym w finale. Najlepszy piłkarzem na Dolnym Śląsku w 2005 roku został Maciej Iwański. Pomocnik Zagłębia w plebiscycie "Gazety Wyborczej" wyprzedził kolegów z zespołu - Michała Chałbińskiego i Wojciecha Łobodzińskiego. "Miedziowi" wygrywają zresztą ten plebiscyt nieprzerwanie od 1995 roku. Sławomir Majak - 1995, Radosław Kałużny - 1996,1997, Wojciech Górski - 1998, Robert Mioduszewski 1999, Arkadiusz Klimek - 2000, Zbigniew Grzybowski - 2001, Ireneusz Kowalski - 2002. Początek sezonu 2005/2006 dla Zagłębia nie wróżył niczego dobrego. Lubinianie w pięciu meczach zdobyli 3 punkty i okupują ostatnie miejsce w tabeli. Po tak fatalnym starcie w rozgrywkach ligowych rada nadzorcza Zagłębia podjęła decyzję o zwolnieniu Dra�ena Beska i zatrudnieniu Franiszka Smudy. Na efekty pracy popularnego "Franza" nie trzeba było długo czekać drużyna pięła się w ligowej tabeli grając ładna i skuteczną piłkę. Lubinianie bardzo dobrze radzili sobie na własnym stadionie, gdzie w rundzie wiosennej nie stracili choćby bramki i odnieśli komplet ligowych zwycięstw. Miedziowi łącznie zdobyli 49 punktów w 30. ligowych meczach, a wicekrólem strzelców został Michał Chałbiński z 16. golami na koncie. Po sezonie kibice Zagłębia mogli być zadowoleni ze świetnej formy swoich piłkarzy, którzy po kilku latach ponownie zagrają w europejskich pucharach po tym jak Franciszek Smuda doprowadził ich do trzeciego miejsca w lidze. Podobnie jak przed rokiem Zagłębie doszło do finału Pucharu Polski tym razem zmierzyło się w dwumeczu z Wisłą Płock, jednak i tym razem piłkarze nie zdobyli cennego trofeum przegrywając dwukrotnie 2:3 i 3:1. W rundzie wstępnej Pucharu UEFA Miedziowi mimo iż nie przegrali nie zdołali wyeliminować Dynoma Mińsk remisując dwukrotnie 1:1 i 0:0.

Zagłębie to nie tylko piłka nożna.

Okres transformacji lat dziewięćdziesiątych spowodował w Zagłębiu zmiany organizacyjne i programowe. Lubiński sport przeżywał kryzys. Klub zaczął się sam finansować. Zyski przynosiły giełda samochodowa i bazar. Pieniądze wpływały także z Rady Miasta i od mniejszych sponsorów. Pierwszą zlikwidowaną w 1991 r. sekcją była I - ligowa drużyna bokserska. W 1992 r. zlikwidowano także sekcje: tenisa stołowego kobiet, lekkoatletyczną, szachów i brydża oraz ograniczono działalność pozostałych sekcji sportowych. Pod koniec 1992 r. istniały sekcje: piłki nożnej, piłki ręcznej (kobiet i mężczyzn), tenisa stołowego i tenisa ziemnego (mężczyzn). Obecnie Zagłębie posiada sekcje: piłki nożnej i piłki ręcznej (kobiet i mężczyzn). Wszystko zaczęło się od sekcji piłki nożnej, ale ogromne zainteresowanie sportem w Lubinie zmusiło działaczy do stworzenia klubu wielosekcyjnego. W sumie w klubie powstało 15 sekcji. W najlepszych czasach swojej historii większość sekcji występowało w swoich najwyższych klasach rozgrywkowych - 7 w pierwszej lidze, 2 w drugiej lidze.

Lubińską siatkówkę jeszcze w barwach "Zawiszy" w latach 1960 - 1962 reprezentował Stanisław Gościniak, późniejszy zawodnik I ligowej "Resovii" Rzeszów. Z tym klubem zdobył cztery tytuły Mistrza Polski, jeden wicemistrza i jeden brązowy medal. Członek kadry narodowej siatkarzy. Uczestnik "Pucharu Świata" w Łodzi 1965 r., brązowy medalista Mistrzostw Europy w Turcji 1967 r., olimpijczyk z Meksyku 1968 r., Monachium 1972 r., uczestnik Mistrzostw Świata w Bułgarii 1970 r., złoty medalista i najlepszy siatkarz Mistrzostw Świata z Meksyku 1974 r., w latach 1986-87 trener męskiej reprezentacji Polski. W 2003 roku powraca na stanowisko trenera reprezentacji narodowej.

Na drugoligowych pomostach nieźle spisywała się sekcja podnoszenia ciężarów. To jedna z najstarszych dyscyplin uprawianych w Zagłębiu, jej początki sięgają lat 60 - tych. Sukcesem dużej miary był udział trzech zawodników Zagłębia w Międzynarodowym Turnieju o Błękitną Wstęgę Bałtyku w 1972 r. W turnieju tym Ryszard Baury w wadze lekkociężkiej zajął drugie miejsce za Bułgarem Rustowem - Mistrzem Olimpijskim a Leszek Czerwiński był trzeci, natomiast w wadze lekkiej tuż za podium uplasował się Stanisław Jankowski. Również praca z młodzieżą przynosiła sukcesy, Jan Pospieszyl zdobył złoty medal na Dolnośląskiej Spartakiadzie Młodzieży w 1972 r.

Złotymi zgłoskami w historii klubu zapisała się sekcja bokserska. Sekcja została założona w 1968 roku. Jej pierwszym trenerem był Tadeusz Herman. Przełomowym momentem było zaangażowanie w roli szkoleniowca znakomitego niegdyś pięściarza, mistrza olimpijskiego z Rzymu (1960 r.), Mistrza Europy (1957 r. - Praga) i dwukrotnego Mistrza Polski - Kazimierza Paździora. Pierwszym pięściarzem, który rozsławił Lubiński Boks był Wiesław Niemkiewicz dwukrotny Mistrz Polski (1976 r. - kategoria lekkośrednia) i (1978 - kategoria średnia) wicemistrz Polski (1979 - kategoria lekkośrednia), gdzie w finale przegrał z mistrzem olimpijskim Jerzym Rybickim. Ponadto dwukrotny uczestnik Mistrzostw Europy, w Halle (1977 r.), gdzie przegrał z Slobodanem Kaczarem późniejszym mistrzem olimpijskim, i w Kolonii (1979 r.). Sukcesy przyniosły Niemkiewiczowi występy w reprezentacji kraju i starty w turniejach międzynarodowych. W 1976 r. wygrał w Pucharze Akropolu w Atenach i "Złotą Łódkę", w 1977 r. zwyciężał w "Laurze Wrocławia" i znowu w "Złotej Łódce", gdzie uznano go za najlepszego boksera, zaś w 1978 r. triumfował w turnieju im. Feliksa Stamma. Startował w 9 oficjalnych meczach pierwszej reprezentacji narodowej, wygrał 7 walk, dwukrotnie został pokonany. W innych nieoficjalnych meczach w 1975 r. wygrał ze Strassburgiem (NRD), w 1977 r. z Modicue i Parkerem (USA), w 1979 r. z Oswaldem (USA) - wszystkie walki wygrane przed czasem. Wymienione wyżej sukcesy wprowadziły Niemkiewicza na listy najlepszych pięściarzy Europy. Po dwudziestu latach działalności, sekcja bokserska Zagłębia Lubin doczekała się olimpijskiego medalisty. Podczas igrzysk w Seulu (1988) został nim Janusz Zarankiewicz w wadze supercięzkiej. Na olimpijskim ringu Janusz pokonał Harolda Arrajo z Puerto Rico, a w ćwierćfinałach wygrał z Andreasem Schniedersem z RFN. Niestety to ciężko wywalczone zwycięstwo, zostało okupione kontuzją i popularny "Zaran" nie stanął do walki z Lennoxem Lewisem. Szkoda, bo może nie skończyłoby się na brązie. Poprzednio wywalczył już brązowy medal w Mistrzostwach Europy w Budapeszcie (1985 r.). Uczestnik Mistrzostw Europy w Turynie (1987 r.), Atenach (1989 r.). Był 5 - krotnym mistrzem Polski w latach 1981, 1982, 1986, 1987, 1989, wicemistrzem w 1985 r., uczestnikiem Mistrzostw Świata, zwycięzcą wielu turniejów międzynarodowych. Ponadto sekcja mogła się poszczycić wieloma indywidualnymi Mistrzami Polski: Wojciech Misiak (1987, 1988 i 1989, wicemistrz 1986), Włodzimierz Zgierski (1989, wicemistrz 1987), Rafał Rudzik (1987, 1989), brązowy medalista mistrzostw Europy w Atenach (1987). Zagłębie wychowało wielu reprezentantów Polski a jego pięściarze zdobywali najwyższe laury w turniejach w Polsce jak i na całym świecie. W tamtych czasach sekcja bokserska zajmowała znaczącą rolę w skali kraju.

Następną sekcją która przynosiła chlubę Zagłębiu jest także nie istniejąca już sekcja tenisa stołowego. Awans do I ligi miał miejsce w 1972 roku. Największe sukcesy indywidualne odniosła Dorota Djaczyńska, która w grze podwójnej zdobyła dwukrotnie mistrzostwo Polski: w 1986 r. z Katarzyną Calińską i 1988 r. z Jadwigą Szymanelis. Natomiast w roku 1989 była wicemistrzynią w grze podwójnej wraz z Anną Januszyk (AZS AWF Gdańsk). Ponadto wywalczyła w 1987 r. wicemistrzostwo Polski w grze mieszanej z Robertem Manichem (AZS Gliwice). W sezonie 1987/1988 była sklasyfikowana na drugim miejscu na liście rankingowej PZTS za Katarzyną Celińską - Tomaszewską. Mistrzynią Polski była również Alicja Lasocka - Skrzypicka. Najbardziej znanym pingpongistą Zagłębia był wielokrotny reprezentant Polski - Jerzy Florczak. Lubin był również gospodarzem meczu Superligi tenisa stołowego Polska - RFN (1989 r.) oraz międzypaństwowego meczu Polska - Chiny w (1984 r.).

Również tenis ziemny w Lubinie był prężnie rozwijającą się sekcją. Po awansie do pierwszej ligi w 1988 r. Mistrzem Polski juniorów był Artur Szostaczko, a medalistami MP juniorów: Izabela Bukowska, Adam Skrzypczak i Robert Gołębiowski. Niestety również i ta sekcja już nie istnieje.

W Zagłębiu istniała również silna sekcja łyżwiarstwa szybkiego, na czele z Lilianną Morawiec - olimpijką z Sarajewa (1984), uczestniczką Mistrzostw Europy w Medeo (1984), Groningen (1985), Geithus (1986), uczestniczką Mistrzostw Świata w Sarajewie (1985) i Mistrzostw Świata w sprincie w Heerenween (1985), medalistką Mistrzostw Polski.

Wiele sukcesów odnosili również lubińscy lekkoatleci głównie za sprawą silnej grupy maratończyków z Mistrzem Polski Tadeuszem Ławickim na czele, ale nie można tu zapomnieć o takich nazwiskach jak: Kazimierz Pawlik, Ludwik Hapel czy Danuta Cały, wielokrotni reprezentanci kraju i medaliści Mistrzostw Polski. Barw Zagłębia bronił również Grzegorz Cybulski, brązowy medalista halowych Mistrzostw Europy w Rotterdamie 1974, olimpijczyk z Monachium 1972 i Montrealu 1976, Mistrz Polski w hali w skoku w dal 1977, jego rekord Polski (8.01 m) został wyrównany dopiero 27 lat później. Osobą, z którą silnie związany jest rozwój lubińskiej lekkoatletyki jest Bogusław Kuszczak, człowiek pasjonat, bezgranicznie oddany królowej sportu, nadal aktywny działacz i trener.

Piłka ręczna w Lubinie to dyscyplina, która nadal święci sukcesy. Jej początki sięgają 1967 r. Wtedy to, przy Zespole Szkół nr 1 powstała drużyna o nazwie "Górnik" Lubin. Pierwszym trenerem został Szymon Kanigowski. Pod koniec lat 60-tych "Górnika" przejął MKS "Zagłębie" Lubin, na szkoleniowca zespołu wybrano Jana Grabowego. Drużyna pięła się po szczeblach rozgrywek ligowych. W sezonie 1974/75 wywalczono awans do ligi wojewódzkiej. Sezon 1979/80 był bez wątpienia przełomowym dla lubińskiego szczypiorniaka. Wtedy to piłkarze ręczni oraz kibice świętowali awans do II ligi. Awans do I ligi szczypiorniści z Lubina, wywalczyli w sezonie 1990/1991. Pierwszym spektakularnym osiągnięciem w sekcji męskiej było wywalczenie przez podopiecznych Andrzeja Jerzaka i Jerzego Szafrańca Pucharu Polski w 1993 r., zaś największym sukcesem klubu, jest zdobycie wicemistrzostwa Polski w 2005 roku, pod wodzą trenera Zenona Łakomego, a następnie brązowego medalu MP w 2006 roku, w roli trenera ponownie Jerzy Szafranie. Zagłębie wiele razy stawiane było w gronie faworytów do zdobycia medalu, ostatecznie jego zawodnicy musieli zadowolić się miejscem poza podium. Najbliżej sukcesu było w sezonach 1994/1995, 1998/1999, 2001/2002, 2003/2004 kiedy to lubinianie zajmowali czwartą lokatę. Ponadto sekcja wychowała i posiada wielu reprezentantów kraju. Przez wiele lat występów zespołu w krajowej czołówce barw Zagłębia broniło lub nadal broni wielu znakomitych szczypiornistów, m.in.: Paweł Orzłowski, Piotr Będzikowski, Roman Zaprutko, Witalij Covtun, Michał Kubisztal, Mariusz Jurkiewicz, Tomasz Kozłowski, Szymon Ligarzewski czy Bartłomiej Jaszka i wielu innych. MKS "Zagłębie" Lubin również pochwalić się może świetną pracą z młodzieżą, juniorzy Zagłębia zdobywali medale Mistrzostw Polski, brązowy - 1995/96, Mistrzostwo Polski - 1996/97, Wicemistrzostwo Polski - 2000/01.

Drużyna kobiet to wielokrotny medalista Mistrzostw Polski. Żeńska sekcja piłki ręcznej w Lubinie powstała w 1982 roku, a za jej założycieli uważa się: Franciszka Hawrysza, Jana Pawlaka oraz Henryka Kruglińskiego. Szczególnie ten ostatni przyczynił się do stworzenia podwalin pod późniejsze sukcesy kobiecego szczypiorniaka w Lubinie. Jego zaangażowanie w lubiński sport było tak ogromne, że po jego śmierci, MKS "Zagłębie" Lubin uczciło jego pamięć organizując "Międzynarodowy Memoriał im. Henryka Kruglińskiego". Impreza ta na stałe wpisała się w kalendarz Polskiego Związku Piłki Ręcznej. Postacią, z którą nieodzownie kojarzony jest rozwój lubińskiego szczypiorniaka jest Roman Jezierski, który w klubie spędził 15 lat. Roman Jezierski objął funkcję trenera w 1987 roku. W pierwszym sezonie pracy tego szkoleniowca klub występował w III lidze. Zaznaczyć trzeba, że drużyna przez rozgrywki III ligi przebrnęła bez porażki i w sezonie 1987/1988 wywalczyła awans do wyższej klasy rozgrywkowej. Następny sezon to kolejny awans, tym razem z II do I ligi. Pierwszy sukces drużyny prowadzonej przez Romana Jezierskiego w I lidze nastąpił w 1995 roku, kiedy to szczypiornistki Zagłębia zdobyły srebrny medal Mistrzostw Polski. Rok później przyszła kolej na brązowy krążek. Czołowe lokaty w polskiej lidze sprawiły, iż klub "etatowo" reprezentował nasz kraj na europejskich parkietach. Sezon 1993/1994 to występy w City Cup i odpadnięcie w 1/8 finału z utytułowanym Baekkelagets Oslo (Norwegia) gorszym bilansem bramek zdobytych na wyjeździe. Sezon 1995/1996 to natomiast debiut w EHF Cup i znów porażka w 1/8 finału, tym razem różnicą dwóch bramek w dwumeczu z węgierskim Kisvárdai SE Kisvárda. Największe sukcesy zespołu w europejskich rozgrywkach nastąpiły za kadencji obecnej trener drużyny, pani Bożeny Karkut. W sezonie 2000/2001 Zagłębie zmierzyło się w półfinale EHF Cup z lubelskim Monteksem, zaś rok później w Pucharze Zdobywców Pucharów, w półfinale przegrało także z późniejszym triumfatorem rozgrywek - Ladą Toljatti. Również pod okiem pani trener Bożeny Karkut zawodniczki Zagłębia sięgały po medale MP w sezonie 2000/2001 medal brązowy i w 2001/2002 i 2005/2006 medal srebrny. W sumie dorobek Zagłębia to: 4 srebrne medale i 2 brązowe. Przez wiele lat występów Zagłębia w krajowej czołówce, w zespole zagrało bądź nadal gra wiele znakomitych szczypiornistek, m.in.: Renata Żukiel, Dagmara Kowalska, Marzena Kot, Agnieszka Pobiedzińska, Barbara Stańczak, Sylwia Pociecha, Laryssa Duchnowa, Tatiana Sztefan, Iwona Szymczyk-Niedośpiał, Natalia Wojtala, Alicja Główczak, Iwona Błaszkowska, Iwona Pabich, Sabina Kubisztal czy Aleksandra Jacek i wiele innych.

Historia Zagłębia toczy się dalej...

http://www.zaglebie-lubin.pl/www/index.php?id=klub&art=historia