historia:

Oficjalną datą powstania „Okocimskiego Klubu Narciarskiego” w Okocimiu jest 6 września 1933 roku, w którym to dniu na mocy decyzji Wojewody Krakowskiego zatwierdzony został statut klubu, opracowany przez Jana Polańskiego, Zygmunta Stańkowskiego, Kazimierza Szybalskiego i Józefa Wojciechowskiego. Wcześniej jednak, bo już w 1900 roku w środowisku pracowników jedynego większego zakładu pracy na ziemi brzeskiej – Browaru Okocim powstała sportowa organizacja „Okocimski Klub Kolarski – Gambrinus”. Jego działalność przerywa I wojna światowa, trudne lata budowania państwowości polskiej, kryzys ekonomiczny powodują, że sport schodzi na dalszy plan i dopiero starania garstki zapaleńców powodują powstanie w 1933 roku OKN-u.

W barażu o III ligę przyszło się zmierzyć Okocimskiemu z mistrzem grupy zachodniej Puszczą Niepołomice. 21 czerwca 2006 roku w Brzesku miejscowi gracze odnieśli skromne zwycięstwo 2:1 (gole Sergiusza Kosteckiego i Rafała Bryla). Rewanż rozgrywany cztery dni później z pewnością na długo zapadł w pamięć brzeskim kibicom. Do przerwy Okocimski przegrywał bowiem 0:3, co premiowało ekipę z Niepołomic. Jednak po wejściu Sławomira Jagły losy rywalizacji się odwróciły. Dwa gole wspomnianego Jagły oraz trafienie Dariusza Karwata spowodowały, że to drużyna z Brzeska mogła cieszyć się z upragnionego awansu, na który wszyscy czekali aż siedem długich lat. Podobnie jak rok wcześniej, tak i tym razem Okocimski zapewnił sobie prawo startu w Pucharze Polski na szczeblu centralnym pokonując w finale wojewódzkim ekipę Fabloku Chrzanów.

Czasu na radość nie było zbyt wiele. Należało zająć się przygotowaniami do nowego trzecioligowego sezonu 2006/07. Oczywiście w zespole beniaminka nieodzowne były wzmocnienia. Pozyskano więc doświadczonych Pawła Weinara i Tomasza Kozieła z Górnika Wieliczka, Roberta Stanulę z Hutnika Kraków. Trener Zbigniew Kordela postawił także na dobrze mu znanych z gry w tarnowskich klubach, a przed przyjściem do Brzeska grających w Stali Rzeszów Tomasza Ogara i Sławomira Matrasa. Po stronie nabytków należy także zapisać nazwiska bramkarza Tymoteusza Kasprzyckiego (Kolejarz Stróże), Daniela Pociechy (Sandecja Nowy Sącz), a także Łukasza Drużkowskiego (powrót z wypożyczenia). Z brzeskim klubem pożegnały się niektóre osoby od dawna związane z Okocimskim, jak choćby supersnajper wszechczasów Krzysztof Palej (Łukovia Łukowa), Paweł Pachota (Orkan Szczyrzyc), Marcin Manelski (LKS Uszew), czy Piotr Rojkowicz (LKS Gnojnik). Zespół opuścili także: Mateusz Pawłowicz (powrót z wypożyczenia do Górnika Wieliczka), Mateusz Kaźmierczak (Rega-Merida Trzebiatów) oraz Krzysztof Gąsienica (Dalin Myślenice).
Inauguracja dla beniaminka z Brzeska nie wypadła zbyt okazale. Wyraźna porażka z Kolejarzem Stróże w premierowym meczu była zapewne odbierana w kategoriach sporego zawodu. „Piwosze” humory swoim kibicom poprawili nieco w kolejnym meczu, gdy zadebiutowali w III lidze przed własną publicznością remisując 1:1 z Koroną II Kielce. Później nadeszła seria spotkań, które podopieczni trenera Kordeli przegrywali bardzo minimalnie, czasami wręcz pechowo, jak choćby 1:3 z Wisłoką w Dębicy, 1:2 z Hutnikiem w Krakowie i 1:2 w Rzeszowie z tamtejszą Stalą. Piłkarze Okocimskiego wyraźnie nie radzili sobie z presją i oczekiwaniami całego środowiska. Przełom i lepsze czasy nadeszły jednak wkrótce.

Możnaby rzec, że zła karta odwróciła się po pucharowym meczu w ramach 1/16 finału na szczeblu centralnym, kiedy to po heroicznym boju, dwóch dogrywkach i serii rzutów karnych „Piwosze” polegli ostatecznie w pojedynku z pierwszoligową Wisłą Płock. Kapitalna postawa w tym meczu wlała jednak w serca brzeszczan nadzieję i wyzwoliła w nich dodatkową energię, którą wykorzystali w kolejnych spotkaniach ligowych. Cztery dni później przyszło pierwsze wyjazdowe zwycięstwo 1:0 odniesione na boisko w Busku Zdroju. Do końca rundy jesiennej, którą ostatecznie zawodnicy z miasta piwa zakończyli na niezłym ósmym miejscu, ekipa Okocimskiego nie przegrała żadnego spotkania, trzykrotnie zwyciężając i tyle samo razy remisując. Warto dodać, że biało-zieloni zapewnili sobie także awans do finału okręgowego Pucharu Polski.

W przerwie zimowej brzeski zespół zasilili powracający po kilku latach do macierzystego klubu Rafał Okas (Stal Sanok) oraz Daniel Policht (AAC Eagles Chicago). Ponadto pozyskano zdolnego młodzieżowca występującego wcześniej w Krakusie Nowa Huta Wojciecha Kobylskiego. Z Okocimskim pożegnali się natomiast Paweł Weinar (Arka Gdynia), a także grupa piłkarzy, którzy zrezygnowali z gry: Rafał Bryl, Tomasz Grzyb, Daniel Pociecha oraz Mariusz Stawiarski. Później, w połowie kwietnia dołączył do nich także Sławomir Jagła, który wyjechał za granicę.
Początek wiosny, podobnie jak i pół roku wcześniej nie był zbyt udany dla podopiecznych tarnowskiego szkoleniowca. Na wstępie zanotowali oni dwie porażki (z Kolejarzem 1:2 i Koroną II 0:3).

Sporą niespodziankę sprawili jednak w Wielką Sobotę 7 kwietnia 2007 roku, kiedy to na własnym boisku „Piwosze” pokonali zespół lidera – Motor Lublin 1:0. „Piwosze” ulegli jeszcze drużynie Wisłoki Dębica, by później zanotować aż trzy zwycięstwa z rzędu (nad Hetmanem, Hutnikiem i Stalą Sanok). Niezłą serię Okocimskiego przerwali piłkarze Stali Rzeszów zwyciężając w Brzesku 2:0, lecz kolejne występy drużyny z Brzeska były jeszcze bardziej udane. Biało-zieloni odnieśli aż siedem kolejnych wygranych (w tym z Unią Tarnów w finale Pucharu Polski na szczeblu TOZPN), co pozwoliło im na pewne utrzymanie w lidze. Ostatnie dwie kolejki ligowe piłkarze z Brzeska zakończyli z zerowym dorobkiem punktowym, jednak te niepowodzenia powetowali sobie w rozgrywkach pucharowych zdobywając po raz trzeci z rzędu to trofeum na szczeblu wojewódzkim.

Kolejny sezon 2007/08 był szczególny. Wszystko za sprawą zmiany systemu rozgrywek, która miała wejść w życie rok później. Dla piłkarzy Okocimskiego KS oznaczało to mniej więcej tyle, że aby utrzymać się na trzecim szczeblu rozgrywek musieliby uplasować się w pierwszej ósemce. W przerwie letniej doszło do wielu zmian kadrowych. Odeszli m.in. doświadczeni: Goran Atanasković, Grzegorz Bizoń, Jarosław Dzięciołowski, Marcin Imiołek, Tomasz Kozieł, Rafał Okas czy Krzysztof Szuba, a w trakcie sezonu za granicę wyjechał Sławomir Jagła. W ich miejsce klub pozyskał Ireneusza Grybosia ze Stali Sanok, Pawła Piotrowicza (Hutnik Kraków), Karola Bednarczyka (AKS Busko-Zdrój) i Michała Barucha (Zorza Zaczarnie). Tego, że nie będzie to łatwa sztuka piwna drużyna doświadczyła już na samym początku. Cztery kolejne porażki na starcie rozgrywek, w tym dotkliwa 0:7 z Górnikiem Łęczna postawiły „Piwoszy” w trudnej sytuacji. Podpieczni Zbigniewa Kordeli odrabiali stracone punkty i mozolnie wspinali się coraz wyżej w tabeli. Liga stała się aż takim priorytetem, że nikogo nie zdziwiło odpadnięcie z Pucharu Polski już w I rundzie z Zagłębiem Sosnowiec.

Na półmetku brzeszczanie uplasowali się na 8. miejscu, co pozwalało z optymizmem spoglądać na rundę rewanżową. Niespodziewanie w grudniu z zespołem pożegnał się trener Zbigniew Kordela, który pracował w Okocimskim KS przez dwa i pół roku. Jego miejsce zajął znany w środowisku trenerskim Czesław Palik. Wielkiego zbrojenia przy Okocimskiej nie było, ale trener Palik ściągnął do Brzeska kilku ciekawych zawodników, m.in. Słowaka Mariána Kočiša, Kamila Mazurka, Mariusza Gnylę. Zza granicy powrócił Sławomir Jagła. Skład uzupełnili również zdolni juniorzy, jednak prawdziwym hitem transferowym okazało się pozyskanie Łukasza Szczoczarza z ekstraklasowej Cracovii. Po stronie strat zapisać należało bramkarza Tymoteusza Kasprzyckiego oraz braci Polichtów – Daniela oraz Rafała. Jak się później okazało ten drugi nie wrócił już więcej do piłki. Wszystko za sprawą koszmarnej kontuzji jakiej nabawił się podczas spotkania rundy jesiennej z Avią Świdnik. Piłkarska wiosna rozpoczęła się udanie, od wygranej z KSZO Ostrowiec Św. 2:0. Drużyna grała przyjemny dla oka futbol, a co najważniejsze skuteczny. Do historii przejdzie z pewnością mecz z odwiecznym rywalem Sandecją Nowy Sącz, który po dramatycznej walce zakończył się zwycięstwem Okocimskiego KS 4:3. Upragniony awans do nowej II ligi stawał się coraz bardziej realny. Rycerze wiosny z Brzeska (trzeci zespół rundy rewanżowej) mogli świętować już na dwie kolejki przed zakończeniem sezonu po tym jak pokonali na Suchych Stawach Hutnika Kraków 2:1. Piąte miejsce na finiszu budziło uznanie.

Przygotowania do sezonu 2008/09 już na szczeblu drugoligowym rozpoczęto niebawem po zakończeniu poprzednich rozgrywek. Na stadionie przy ul. Okocimskiej 34 ciężko pracowała ekipa remontowa, która starała się przystosować obiekt do wymogów licencyjnych. Również w kwestii sportowej poczyniono wiele, aby drużyna z Brzeska z powodzeniem rywalizowała na szczeblu centralnym. Pozyskano m.in. Marka Drozda ze Stali Stalowa Wola, Marcina Kajcę (LKS Nieciecza), Piotra Kajdę oraz Tomasza Kozieła z Hutnika Kraków (dla Kozieła było to drugie podejście do gry w Okocimskim KS), Marcina Zontka (Kolejarz Stróże) oraz młodzieżowców: Marcina Kucharzyka (Tuchovia Tuchów) i Bartłomieja Łapuszka (Wisła Kraków). Z piwnym klubem pożegnali się natomiast: Karol Bednarczyk, Łukasz Drużkowski, Krzysztof Gąsienica, Ireneusz Gryboś, Wojciech Kobylski, Bartłomiej Kuraś, Tomasz Metz, Jarosław Ulas oraz kontuzjowany Robert Stanula. Na inaugurację w II lidze grupie wschodniej brzeszczanie zremisowali z Wigrami Suwałki 3:3, ale apetyty były znacznie większe. Później przyszły kolejno: porażka z Kolejarzem Stróże 0:1, wygrana z outsiderem z Łomży 6:0 oraz sromotna klęska w Ostrowcu Świętokrzyskim aż 1:5. Wprawdzie w piątej kolejce Okocimski KS zwyciężył minimalnie Hetmana Zamość 1:0, ale to wszystko co był w stanie wykrzesać z tej drużyny Czesław Palik. Cztery następne mecze bez zwycięstwa oraz szesnaste miejsce w tabeli mówiły wszystko. Krakowski szkoleniowiec rozstał się z zespołem, a funkcję trenera objął mało znany w środowisku Jerzy Wójcik. Ten z kolei prochu nie wymyślił, ale wyniki osiągane z „Piwoszami” broniły nowego szkoleniowca. Na zakończenie rundy jesiennej biało-zieloni zajmowali czternaste miejsce.

ŹRÓDŁO: http://okocimski.com/o-klubie/historia