historia:

Historia naszego Gryfa - od 1956r

Nie ma przesady w stwierdzeniu, że piłka nożna jest jedną z najpopularniejszych dyscyplin sportowych. Jest to typowo męska i twarda gra zespołowa, w której bierze udział równocześnie duża ilość zawodników,prezentujących nie tylko swoją młodość, piękno męskiej sylwetki, ale przede wszystkim zbiorową chęć sportowej rywalizacji, szlachetnej i zespołowej walki. Głównymi walorami są nie tylko siła fizyczna, czy pragnienie pokonania przeciwnika, lecz zespołowa technika, kondycja, koleżeństwo i sprawność myślowa całego zespołu. Jeżeli względnymi, że to wszystko odbywa się na stadionie pięknie położonym, wkomponowany w zalesiony stok góry Polanowskiej, "w mniej lub bardziej kulturalny sposób" to jednocześnie odpowiadamy na pytanie, dlaczego właśnie ta dyscyplina sportowa pozyskała sobie tylu sympatyków i wielbicieli. Polanów, małe miasteczko w województwie Koszalińskim zaludnione po okresie wyzwolenia przez napływających z całej Polski rodaków, było etapem przejściowym do osiedlenia się na stałe. Dla tych co pozostali, najważniejszą czynnością było znalezienie mieszkania i pracy. Po uzyskaniu stabilizacji przyszedł czas na kulturę i sport. Sport w środowisku Polanowski ograniczał się i w zasadzie ogranicza nadal, po za małymi wyjątkami, tylko do piłki nożnej. Pierwsza drużyna piłki nożnej powstała w 1956 roku, po zarejestrowaniu jej w Powiatowym Ośrodku Sportu w Sławnie. Pierwsze mecze drużyny ograniczały się do spotkań towarzyskich, w ramach spartakiada i św. państwowych W sezonie 1957/58 drużyna wystartowała do rozgrywek klasy "C". Od tego czasu, od niedzieli do niedzieli, od spotkania do spotkania, od rozgrywek do rozgrywek, trwa w Polanowie piłka nożna. Trwa ona również od sukcesu do porażki, od zbiorowego okrzyku zachwytu do pełnej dezaprobaty ciszy. Od radosnego gwaru zebranych kibiców do obraźliwych gwizdów. To wszystko dotyczy tych, którzy tydzień temu przegrali, by powrócić nagle do łaski, także tych których sukces został przysłonięty celnym strzałem lokującym w ostatniej minucie gry piłkę w bramce. Dziś potępiani, wyśmiewani za tydzień znowu wracali do łask. Tak było / bo piszący te słowa był czynnym zawodnikiem w latach 1958-1967 i tak jest dzisiaj. Bo tak już jest w sporcie piłkarskim, że przedziwnych właściwości okrągłej piłki nikt nie widzi, nawet w sytuacjach jednoznacznych. I na tym polega m.in. urok i fascynacja tym sportem. Życie toczy się naprzód, ale nie ma meczu, na którym entuzjaści piłki nożnej nie wspominali by dawniejszych czasów, minionych spotkań i ich bohaterów. Oczywiście, wszystko to należy rozpatrywać w skali małego miasteczka, gdzie ambicje były na miarę możliwości. W sezonie 1965/66 drużyna LZS "GRYF" Polanów zdobyła mistrzostwo kl. "B", co automatycznie dawało awans do rozgrywek w kl. "A". Po rozpatrzeniu możliwości w zakresie sprzętu środków transportu i pieniędzy, Zarządu Klubu razem z zawodnikami jednogłośnie scedowali awans na v - ce mistrza. W początkowych okresach istnienia drużyny piłki nożnej w Polanowie nie było jeszcze w pełni skrystalizowanego zarządzania Klubem sportowym. Nie istniał zarząd klubu, w dzisiejszym tego słowa znaczeniu. Zawodnikami opiekowali się sympatycy i zapaleńcy piłkarstwa, którzy wspierali klub finansowo w miarę swych możliwości. Pan FARYNA, pasjonat piłki rzekomo sprzedał byka, aby zawodniką kupić buty piłkarskie. Na pierwsze mecze wyjazdowe, do dyspozycji zawodników, podstawiono TRAKTOR Z PRZYCZEPĄ. W miarę upływu czasu przesiedli się na samochody ciężarowe, które często pamiętały jeszcze drogi frontowe. Psuły się w najmniej odpowiednim momencie np. 12km od Darłowa. Nie mając innego wyjścia, cały zespół na piechotę pokonał drogę na stadion. Punktualnie rozpoczęty mecz wygrali zmęczeni marszem zawodnicy. Zbierając materiały do tego opracowania, opieram się tylko na przekazie słownym, gdyż nie dysponuję żadnymi materiałami źródłowymi. W pierwszej drużynie występowało trzech braci WIHMANN, którzy mieszkali i pracowali w Wietrznie. Jeden z nich był bramkarzem drugi pomocnikiem a trzeci napastnikiem, (byli podstawowymi zawodnikami w dwu pierwszych sezonach). W czasie rozgrywek w kl. "C" drużyna Polanowska występowała przez dwa sezony czyli 1957/58 i 58/59. Od 1960 roku cały czas w kl."B".Jedni zawodnicy odchodzili inni przychodzili ale podstawowy trzon drużyny stanowili: (alfabetycznie)
1. BADURAK STANISŁAW
2. BRYŁKA KAZIMIERZ
3. DREWLA PIOTR
4. DREWLA WALDEMAR
5. EMPACHER WIKTOR
6. GORZELANY JAN
7. JUREWICZ JÓZEF
8. IDZI JULIAN
9. JARECKI JAN
10. KRYSTOWCZYK HENRYK
11. KRÓL ZBIGNIEW
12. MARCINIAK RYSZARD
13. MAJCHER MIECZYSŁAW
14. MIELCZAREK JÓZEF
15. OBUCH STANISŁAW
16. OTERSKI KAZIMIERZ
17. POWŁOWSKI ROMAN
18. URBANIAK RYSZARD
19. SZALIŃSKI HENRYK
20. SIWIECKI JÓZEF
Z góry przepraszam tych, których pominąłem, ale pamięć ludzka zawodna. Minęła młodość zawodników, którzy dawali tyle radości kibicom. Ustatkowali się, założyli rodziny i zaczęli piastować znaczące stanowiska w mieście, należy stwierdzić jedną prawidłowość, że składy drużyny zmieniały się w/g niezauważalnej różnicy pokoleń a składy drużyny Polanowskiej zawsze były i są założone z wychowanków szkoły podstawowej w Polanowie. Przełom lat 1969- 1970 to stałe podnoszenie poziomu życia sportowego w Polsce. W Polanowie zaczęto dążyć do zapewnienia bazy do awansu drużyny z klasy "B" do klasy "A". Pojawiły się autokary zakładowe. Zakłady pracy zaczęły w prawdzie sporadycznie ale, przeznaczać część pieniędzy na potrzeby drużyny piłkarskiej. W tym okresie tzw. trzon drużyny w latach 1967-1985 stanowili:
1. ABRAMCZUK JERZY
2. CHWASTEK WOJCIECH
3. DOMAROS BOGDAN
4. HELIŃSKI KRZYSZTOF
5. KARWOWSKI ANDRZEJ
6. LEWANDOWSKI KAZIMIERZ
7. LEWANDOWSKI JAN
8. LEWANDOWSKI JERZY
9. LEWANDOWSKI MAREK
10. MICKIEWICZ HENRYK
11. MIARKA JÓZEF
12. NOWAK JERZY
13. NOWAKOWSKI KAZIMIERZ
14. NOWAKOWSKI JAN
15. PALIKOWSKI MEDARD
16. POLETAJEW ANDRZEJ
17. POPOWICZ JERZY
18. PĘCZAK FELIKS
19. SZURPICKI RYSZARD
20. SZURPICKI MIECZYSŁAW
21. SZURPICKI ANDRZEJ
22. SZURPICKI WIESŁAW
23. SZURPICKI WALDEMAR
24. SWIACZYŃSKI ANDRZEJ
25. WARCHOŁA WACŁAW
26. WOLNY PIOTR

Formalnie w latach 1963-1970 funkcję trenera, kierownika drużyny i opiekuna pełnił Pałac Jerzy. Od 1970 roku opiekę nad drużyną LZS GRYF przejmuje kierownik cegielni Polanowskiej - Stanisław Brzóska. Od 1973 roku prezesem klubu zostaje dr. Pohz Rzeczyca - Jerzy Przelaskowski a grającym trenerem Chwastek Wojciech. Od 1975 roku - trenerem zostaje Piotr Drewla - Prezes G. S. W tym okresie następuje reorganizacja rozgrywek piłkarskich w Polsce. W sezonie 1974/75 nowy podział administracyjny, doprowadza do nowych podziałów w sporcie a w szczególności w piłce nożnej i drużyna LZS "GRYF" Polanów występuje w kl. "A". W 1976r. drużyna zdobywa awans do rozgrywek okręgowych z których niestety spada w 1978 roku. Pełna mobilizacja zawodników i działaczy doprowadza do ponownego awansu do rozgrywek okręgowych ( banicja trwała tylko jeden sezon). Zdobycie awansu do okręgówki z myślą o tym aby pozostać tam na dłużej, wymagało do zarządu konkretnych działań. Urzędujący prezes, już jako Naczelnik Miasta i Gminy, doprowadził do zatrudnienia trenera - fachowca - absolwenta AWF Warszawa p. Mogielnickiego Andrzeja, zaczęła się budowa nowej drużyny na miarę naszych możliwości. Trzon tej drużyny: w latach 1985- 1991 tworzyli:
1. Atalski Grzegorz
2. Bindas Ryszard
3. Ciecierski Grzegorz
4. Ciuła Andrzej
5. Dzierżyński Marek
6. Dunajski Robert
7. Heliński Krzysztof
8. Krasucki Piotr
9. Majcher Grzegorz
10. Michalski Zbigniew
11. Olejarczyk Jarosław
12. Pietrzyk Mariusz
13. Ratkowski Jacek
14. Szczepanek Jreneusz
15. Szumiał Waldemar
16. Urbanowicz Mariusz

W międzyczasie dotychczasowy Prezes rezygnuje ze względu na nadmiar pracy zawodowej, a jego funkcję przejmuje kierownik Cegielni - Górski Władysław, który od 1982r. współpracuje z p. Kuszem Michałem jako kierownikiem drużyny seniorów i trenerem juniorów. W 1991 roku funkcję Prezesa przejmuje Drewla Piotr, a funkcję trenera drużyny seniorów Chwastek Wojciech ( trener Mogielnicki rezygnuje z prowadzenia drużyny seniorów ze względu na trudności z dojazdem z miejscowości Krąg). W tym okresie drużyna zdobywa szóste miejsce w rozgrywkach Ligi okręgowej, w rozgrywkach o Puchar Polski weszli do finału wojewódzkiego, gdzie przegrali 0:1 z Gwardią Koszalin. Po sezonie piłkarskim 1993/94 - Prezes Drewla Piotr i trener Chwastek Wojciech, zgłosili swoją dymisję, która została przyjęta. Wybrano nowe władze, które ukonstytuowały nowy Zarząd Klubu:
Prezes - Górski Władysław
V-ce prezesi: Empacher Wiktor
Drewla Mariusz
Czł. Zarządu: Rojek Stanisław
Mielczarek Józef
Buczkowski Tadeusz
( po rezygnacji p. Buczkowskiego - dookoptowano p. Mrozewskiego ). Przyjęto nową nazwę Klubu rezygnując z LZS na rzecz Miejskiego Klubu Sportowego "GRYF" . Przystąpiono do opracowania stosunku klubu. Trenerami zostali: Mogielnicki Andrzej - I trener koordynator Krasucki Henryk - II trener Nowak Jerzy - trener juniorów starszych Kierownik drużyny - Kusz Michał Gospodarzem klubu - Młodzianowski Andrzej Odpowiedzialny za porządkowych na stadionie - Turzyński Henryk Pierwsza pomoc przedlekarska - Stark Jan Klub dysponował kwotą 180 mil. zł, na wszystkie wydatki związane z organizacją rozgrywek i dojazdami. Dzięki przychylnej atmosferze władz miasta oraz sponsorom, jesteśmy w stanie podołać prowadzenie klubu w kategoriach amatorskich. Główne założenia Zarządu Klubu to : - awans drużyny do rozgrywek makroregionalnych, - remont boiska głównego oraz budowa boiska treningowego, - gromadzenie funduszu na opłacenie trenera i wypłacenie symbolicznych premii na dożywianie dla zawodników, - prowadzić akcje fair - play na boisku i poza nim. Największy sukces w historii Klubu, to zdobycie Pucharu Polski w 1994 roku na szczeblu województwa koszalińskiego, po zwycięstwie 2 : 0 w finale który odbył się w Koszalinie nad "Darłowią" Darłowo. Na sukces ten zapracowali:
1. Arcisz Grzegorz
2. Atalski Grzegorz
3. Gabriel Grzegorz
4. Gabriel Robert
5. Karolak Arkadiusz
6. Majcher Grzegorz - kapitan drużyny
7. Michalski Zbigniew
8. Mrozewski Jacek
9. Pietrzyk Mariusz
10. Piotrowski Ireneusz
11. Puchala Dawid
12. Ragan Fabian
13. Szkołda Dariusz
14. Swiaczyński Robert
15. Urbanowicz Mariusz

Trener - Mogielnicki Andrzej - trener II klasy państwowej w dalszych rozgrywkach, niestety - przegraliśmy po równorzędnym spotkaniu - przy stanie 1 : 1, dogrywka nie dała rozstrzygnięcia i w rzutach karnych byliśmy gorsi od III- cio ligowej drużyny " Energetyk " Chojna. W rozgrywkach ligi okręgowej sezon 1993/94 nasza drużyna ukończyła na czwartym miejscu. Na zakończenie, kilka osobistych refleksji które nasunęły mi się przy opracowaniu tej pozycji. Społeczeństwo Polanowa w niewielkim stopniu interesuje się rolą, jaką odgrywa zawodnik, trener i działacz - ludzie którzy tworzą sport. Zawodnik uprawia sport dla siebie, własnej przyjemności, satysfakcji, sprawdzenia się. Tak mu się przynajmniej wydaje. I jeśli uprawia sport rekreacyjnie, to rzeczywiście tak jest. Zupełnie inaczej wygląda sprawa, gdy jest zawodnikiem w klubie. Minęły bowiem te czasy, w których zawodnicy sami kupowali sobie sprzęt, wydawali własne pieniądze na przejazdy itp. Teraz o wszystko troszczy się klub. Ze społecznych i państwowych dotacji czerpie się środki na rozwój sportu. Nic dziwnego, że społeczeństwo ma prawo i obowiązek wymagania od piłkarzy więcej niż tylko kopania piłki. Chodzi o to, aby młody człowiek uczył się i zdobywał zawód, że można. Zupełnie inna jest sytuacja trenerów. Człowiek podejmujący się tego zadania musi być świadomy, że jest pierwszym i najważniejszym wychowawcą młodzieży. Jeśli jego praca zarobkowa nie jest wzbogacona pasją społecznikowskiego działania, talentem pedagogicznym, to nigdy nie osiągnie znaczących wyników. Trener bowiem ma największy wpływ na młodych sportowców, jest ich ideałem i przewodnikiem któremu wierzą i ufają. Szczególna jest rola działacza społecznego. Działacz bowiem to entuzjasta, bezinteresowny współtwórca sportu, stawiający interes społeczny ponad własny. Oczywiście mowa o prawdziwych działaczach, ludziach, którzy związani są ze sportem sercem i wiedzą. Wydawać by się mogło, że to tylko hobby. Kiedy się jednak przyjrzeć bliżej ich pracy, kiedy się pozna obszar działania społeczników, nietrudno o wniosek, że wykonują oni drugą pracę, która nie przynosi im nic ponad stresy, zdenerwowanie..... i chwile radości gdy drużyna wygra mecz. Oni obok trenerów są wychowawcami młodzieży, stając w tym samym szeregu co rodzice i nauczyciele w szkole. Kończąc, pozwolę sobie w imieniu całej społeczności Polanowskiej złożyć - GRATULACJE i serdeczne PODZIĘKOWANIA wszystkim ( i tym byłym i obecnym ) zawodnikom , trenerom , działaczom KLUBU MKS "GRYF" POLANÓW