Sześć dziesięcioleci Floty
Dekada 0 - Dziesięć lat prób
Flota powstała 17 kwietnia 1957. Nie znaczy to, oczywiście, że dopiero wtedy zaczął istnieć w Świnoujściu jakikolwiek sport. Na ten temat nie ma żadnych dokumentów, ale są jeszcze świadkowie, pamiętający ten okres.
Jako najstarsza ożywa w pamięci drużyna piłki nożnej o nazwie „Budowlani”. Jednak jej żywot był krótki, a pierwsze próby zawiązania klubu z prawdziwego zdarzenia podjęto dopiero z chwilą powstania PPDiUR „Odra”. Powstało koło sportowe, skupiające wyłącznie pracowników przedsiębiorstwa, ale nazwę przyjęło wcale nie związaną z morzem ani połowami, choć kojarząca się z dalekimi podróżami „Kolejarz”. Przewodniczyli mu panowie Jerzy Zygmanowski i Kazimierz Szczoczarz. Klub był ukierunkowany na coroczne spartakiady przedsiębiorstw rybackich, a prowadził sekcje lekkoatletyki, pływania, piłki nożnej i koszykówki, później także boksu. Klub przestał istnieć wraz z reorganizacją gospodarki morskiej.
Kolejna próbą był Klub Sportowy „Grom”. Nie odniósł jednak znaczących sukcesów ani nie wzbudził zainteresowania władz.
W tym czasie w wojsku powstały koła sportowe 501 i 502. To pierwsze wygrało nawet w 1953 roku współzawodnictwo na szczeblu centralnym Wojska Polskiego. W 1954 roku powstał kompleks sportowy przy ul. Matejki z boiskiem piłkarskim, bieżnią, dwoma kortami tenisowymi, boiskami do siatkówki i koszykówki oraz zapleczem sanitarnym, którego inicjatorem byli żołnierze Marynarki Wojennej. I właśnie z ich inicjatywy 17 kwietnia 1957 roku zawiązano Wojskowy Klub Sportowy „Flota”. Pierwszym prezesem został pan Marian Mamorski.
Dekada I w mundurze
W odróżnieniu od Kolejarza Flota, choć była klubem wojskowym, przyjęła w swe szeregi także sportowców cywilnych. W WKS działały sekcje: piłkarska, bokserska, lekkoatletyczna, podnoszenia ciężarów, siatkarska, zapasów, tenisowa, strzelecka, żeglarska, koszykówki i gimnastyki artystycznej. Mimo braku odpowiedniej bazy dla tak szerokiej działalności sportowcy-marynarze odnieśli kilka spektakularnych sukcesów m.in. bokserzy walczyli o II ligę, ciężarowcy zdobyli dwukrotnie mistrzostwo okręgu szczecińskiego, siatkarze zajęli III miejsce w turnieju drużyn wojskowych, lekkoatleci zajęli III miejsce w rozgrywkach okręgowych, a gimnastyczka Zofia Makarowa zdobyła w roku 1964 tytuł wicemistrzyni Polski!
Piłkarze zaczynali od A klasy. W 1960 roku zajęli I miejsce w rozgrywkach grupy północnej A klasy i po wygranych barażach z Błękitnymi Stargard z południa awansowali do III ligi okręgowej (III liga w obecnym kształcie wówczas nie istniała zwycięzcy lig okręgowych toczyli baraże o wejście do II ligi). Czołowi zawodnicy Floty w tym okresie to: Wacław Wróblewski, Józef Daszczyk, Jan Kielar, Jerzy Gozdur, Jerzy Frankowski, Jan Mikulski. Także Leszek Zakrzewski, obecny kierownik drużyny, bez którego Flota istniała tylko 7 pierwszych lat.
Dekada II – mozolna walka o przetrwanie
W 1968 roku jak grom spadła wiadomość o likwidacji WKS Flota skutkiem reorganizacji sportu wojskowego. Jednak grupa zapaleńców nie dała za wygraną i doprowadziła do rejestracji Międzyzakładowego Klubu Sportowego, który przejął dorobek, nazwę i tradycje od Floty. Tu bezwzględnie musimy już podać nazwiska tych najbardziej zaangażowanych dzięki którym sport w Świnoujściu przetrwał i istnieje do dziś: Eugeniusz Marchelewski, Bronisław Zieliński, Zenon Ciach. W klubie działały dwie sekcje: piłkarska i bokserska. Nie mając jednak już wsparcia w wojsku, a przy obojętności zakładów pracy i władz miasta, klub borykał się jednak z olbrzymimi problemami w pozyskiwaniu środków na utrzymanie i tylko dzięki sobie znanym sposobom wyżej wymienieni panowie doprowadzili do zgłoszenia drużyn do rozgrywek w sezonie 1969/70 i przetrwania rundy jesiennej. Zimą lody skruszały dzięki poparciu Przewodniczącego Prezydium Miejskiej Rady Narodowej – Mariana Zawiszy, który zresztą zaraz objął urząd prezesa klubu. Przywrócono do życia sekcje siatkówki i tenisa. W 1974 roku powstała Rada Opiekuńcza Klubu pozyskująca coraz więcej zakładów łożących na Flotę. Te perypetie organizacyjne w początkowej fazie oczywiście nie sprzyjały rozwojowi. Drużyna piłkarska do roku 1970 balansowała między ligą okręgową, a A klasą. W 1970 została jednak wzmocniona sześcioma piłkarzami Pogoni Szczecin (Brunon Tusiński, Paweł Mikuliszyn, Henryk Kononowicz, Edward Koladyński, Jerzy Gała). Po roku powróciła do ligi okręgowej by już z niej nigdy nie spaść, a w przededniu XX-lecia klubu awansować do III ligi międzywojewódzkiej. W 1971 roku, Flota wygrała rozgrywki szczebla okręgowego w Pucharze Polski i w następnej rundzie spotkała się z II-ligowym MZKS (obecnie Arka) Gdynia.
Dekada III – zaistnienie na mapie Polski
To był już szczebel centralny. Wyniki ligi międzywojewódzkiej podawano już w centralnej prasie sportowej, rozpoczęły się wyjazdy poza województwo, głownie do Wielkopolski. Historyczny awans do III ligi nastąpił w roku 1976. Pierwsze trzy sezony to była skuteczna obrona III ligi, potem zaczęło się balansowanie między III a IV ligą trwające do roku 1987. Jednak żaden pobyt w niższej klasie nie trwał dłużej niż jeden rok. W tym okresie pojawili się we Flocie m.in. Stanisław Zych, bracia Mirosławowie, Czesław Rybczyński, Jarosław Dunajko, Henryk Polarczyk, Bracia Wójciccy, Cezary Kałużny, Zbigniew Barczyk.
Dekada IV – utrzymać III ligę
W 1987 roku piłkarze po raz piąty awansowali do III ligi. Tym razem na dłużej, bo aż na 20 lat. Było to powolne, ale skuteczne wspinanie się w górę. W międzyczasie w roku 1991 nastąpiła kolejna istotna restrukturyzacja. Opiekę nad klubem przejęło miasto, a pierwszym prezesem MKS został ówczesny prezydent – Leszek Miłosz. Na efekty nie trzeba było długo czekać. Już w 1992 Flota zajęła II miejsce, by przez kilka lat grać w kratkę. Większość jednak sezonów tej dekady to była zacięta walka o utrzymanie dla miasta III ligi. W tym czasie pojawili się tacy zawodnicy jak: Mariusz Witkowski, Dariusz Duszyński, Jarosław Chmielewski, Waldemar Broniecki, Leszek Labiś, bracia Przybylscy, Piotr Pecyna, Jacek Ratajczak czy Marcin Adamski – późniejszy reprezentant Polski i uczestnik Ligi Mistrzów.
Dekada V – w czołówce III ligi
Drużyna Floty coraz bardziej krzepła i wspinała się coraz wyżej. W sezonie 1997/98 była w czołówce, przez dość długi czas nawet wiceliderując. Nie przeszkodziło – wręcz przeciwnie zmobilizowało – pojawienie się w III lidze sąsiada zza miedzy – Leśnika (obecnie Fala) Międzyzdroje. Niestety był to sezon reformy rozgrywek i aby utrzymać się w III lidze należało zająć miejsce nie niższe od szóstego. Udało się dzięki zwycięstwu w ostatnim meczu z Lechem II Poznań i złotej bramce Waldemara Bronieckiego. Następny sezon był ostatnim w którym Flota broniła się przed spadkiem. Od jesieni 1999 cały czas była w czołówce III ligi, kilka razy nawet ocierając się o II ligę. Najlepszy był rok 2003. Po nader udanej wiośnie i wyjazdowych zwycięstwach nawet nad drużynami z czołówki Flota zajęła drugie miejsce w III lidze zdobywając przy tym Puchar Polski szczebla wojewódzkiego. To dało możliwość występów na szczeblu centralnym, czyli goszczenia w Świnoujściu najpierw drugo~ a następnie pierwszoligowców. Łaskawy los przydzielił bardzo znane, utytułowane kluby. Na początek ŁKS, a cztery dni po nim Widzew. Obie łódzkie przeszkody zostały pokonane. 17 września 2003 przeżywaliśmy największe piłkarskie wydarzenie w historii: spotkanie 1/8 finału z Amicą Wronki. W tym momencie byliśmy już w najlepszej szesnastce rozgrywek, była realna szansa na awans do ósemki, niestety zaprzepaszczona przez nieuczciwego sędziego. Filary drużyny w tym czasie to Sergiusz Prusak, Andrzej Miązek, Marcin Bochen, Marek Niewiada, Andrzej Noga, Marcin Łapiński, Kamil Jakubiak i oczywiście Krzysztof Mikuła. W roku 2005 Flota przejęła od OSiR sekcję tenisa stołowego, która właśnie wywalczyła awans do I ligi. Została ona utrzymana a w tym roku awans do II ligi wywalczyła druga drużyna. Zawodnicy pierwszej drużyny to: Roman Sowiński, Dmitrij Farejtorow, Paweł Kibała, Marek Serwatka i Andrzej Wąsowicz.
Dekada VI - diament i popiół
W roku 2006 nastąpił zupełnie niespodziewany, niczym nieuzasadniony spadek do IV ligi. Stara drużyna rozleciała się. Pojawił się i znikł ambitny sponsor - Michał Leonowicz, drużynę zasiliła oprócz licznej młodzieży prawdziwa gwiazda - dziesięciokrotny reprezentant Polski - Paweł Skrzypek, który wkrótce objął stanowisko grającego trenera. Bez większego trudu drużyna Floty wygrała rozgrywki IV ligi i kwarantanna - podobnie jak wszystkie poprzednie - trwała tylko jeden rok. Tym razem jednak nie nastąpiło dwudziestoletnie zatrzymanie w III lidze. Po roku gry na tym szczeblu w roku 2008 MKS Flota - po raz pierwszy w swej historii - awansował wyżej! Do zreformowanej I ligi (drugi szczebel rozgrywek) drużynę wprowadził czeski szkoleniowiec Petr Němec, a prezesem klubu był w tym czasie Edward Rozwałka. Byliśmy wtenczas świadkami historycznych wydarzeń, że przypomnimy tylko te najważniejsze: pierwszy mecz w I lidze - 26 lipca 2008 porażka 0-1 w Zabierzowie z Kmitą, pierwsza wygrana - tydzień później 2 sierpnia w Policach z Dolcanem Ząbki, pierwsza bramka - Arkadiusz Sojka w tymże meczu, pierwszy mecz w Świnoujściu - 23 sierpnia 2008 wygrana 1-0 ze Stalą Stalowa Wola po bramce Wallace'a Peresa Benevente. Drużyna Floty mimo ogromnych trudności finansowych i z obiektem spisywała się rewelacyjnie i przez dwa kolejne sezony zajmowała w I lidze siódmą pozycję, w sezonie 2009/10 przez kilka kolejek była nawet liderem. Sezon 2010/11 przyniósł największy sukces w historii klubu jakim było zajęcie trzeciego miejsca w I lidze a zakończył się on istnym pogromem mistrza I ligi ŁKS Łódź na jego stadionie aż 5-1! Do awansu zabrakło 4 punktów, albo inaczej: trzech minut w meczu z Podbeskidziem. Gdyby Flota utrzymała prowadzenie do końca awansowałaby do ekstraklasy!
Rok 2011 przynosi nieoczekiwane zmiany w sztabie szkoleniowym. Petr Němec i Paweł Sikora przenoszą się do zdegradowanej z ekstraklasy Arki Gdynia i przystępują do budowania zespołu w oparciu o... byłych piłkarzy Floty, których w ciągu pierwszego roku ich pracy w Gdyni trafia aż dziesięciu! Ich miejsce zajmuje duet Krzysztof Pawlak i Ryszard Kłusek. Jesienią zespół gra nie gorzej, pokonuje między innymi czołowe, walczące ekstraklasę zespoły GKS Bogdanka, Arkę Gdynia, Pogoń Szczecin i Termalicę - Bruk-Bet Nieciecza. Jednak od szesnastej kolejki następuje kryzys, Flota nie wygrywa ani jednego z piętnastu kolejnych spotkań i z posadą trenera żegna się Krzysztof Pawlak. Pierwszą drużynę przejmuje Ryszard Kłusek i wygrywa wszystkie pozostałe cztery mecze (!), co daje w konsekwencji ósmą pozycję. Podobnie jak rok wcześniej Flota kończy sezon wygraną 5-1, tym razem u siebie z Ruchem Radzionków. Latem drużynę obejmuje Dominik Nowak. Zespół w dniu objęcia go przez nowego trenera wygrywa towarzyski mecz z beniaminkiem ekstraklasy - Pogonią Szczecin, a następnie wygrywa osiem kolejnych meczów ligowych i dwa o Puchar Polski. Rundę jesienną kończy na pierwszym miejscu w tabeli, z przewagą pięciu punktów nad drugą i siedmiu nad trzecią drużyną, awansując jednocześnie do ćwierćfinału Pucharu Polski. Dwumecz ze Śląskiem Wrocław wygrywają jednak ówcześni mistrzowie Polski, nie udaje się też awansować do ekstraklasy, druga na mecie Cracovia zdobyła o jeden punkt więcej. Kolejny sezon to bronienie się przed spadkiem, zakończone pomyślnie. Drużynę w tym czasie prowadził Bogusław Baniak, zmieniony w trackie rundy wiosennej (podobnie jak rok wcześniej Dominik Nowak) przez Tomasza Kafarskiego.
Latem 2014 rada miasta odmówiła klubowi dodatkowej dotacji. W konsekwencji ustępuje zarząd w Edwardem Rozwałką, a na czele zupełnie nowego staje Małgorzata Dorosz, jedyna osoba działająca wcześniej w zarządzie klubu, choć w chwili walnego zebrania już nie. Brakuje pieniędzy, w konsekwencji w myśl zasady tonący brzytwy się chwyta, w klubie pojawiają się potencjalni inwestorzy, ale nie ma czasu na weryfikację, trzeba brać co się trafia. Ostatecznie wybór pada na Jerzego Woźniaka, biznesmena z Dolnego Śląska. Tymczasem drużyna robi swoje z całkiem porządnym skutkiem. Pod wodzą Tomasza Kafarskiego plasuje się po rundzie jesiennej w górnej połowie tabeli. Zimą pojawia się nowy tajemniczy inwestor - z Izraela. Narzuca swoich trenerów z Rumunii, nie posiadających wymaganych kwalifikacji, za to podejrzewanych o ustawianie meczów towarzyskich. W rezultacie uciekają oni z powrotem do Rumunii, a inwestor się wycofuje. Wraca więc Jerzy Woźniak i zatrudnia nowego szkoleniowca, którym zostaje Romuald Szukiełowicz. Miasto odmawia jakiejkolwiek pomocy, rośnie dług, jeszcze bardziej nasilają się konflikty. Drużyna tymczasem gra mimo osłabień w składzie przyzwoicie. To jednak nie jest wystarczający argument. Woźniak się wycofuje, a wraz z nim drużyna z rozgrywek po 29. kolejce. Ostatni mecz rozgrywa 02 maja 2015 u siebie z późniejszym beniaminkiem ekstraklasy Termalicą - Bruk-Bet Nieciecza i przegrywa 0-2. Ostatnią bramkę dla Miejskiego Klubu Sportowego Flota strzelił 18 kwietnia 2015 roku Arkadiusz Reca, w wygranym 2-0 meczu z Widzewem Łódź. Mimo oddania sześciu walkowerów, zdobyte wcześniej punkty pozwoliłyby Flocie utrzymać się w I lidze. Zniszczyły ją czynniki zewnętrzne.
Dekada VII - od zera
Siódma dekada Floty rozpoczęła się dwa lata wcześniej. 19 czerwca 2015 roku zawiązało się stowarzyszenie Morski Klub Sportowy Flota. Po miejskiej Flocie nie zostało nic. Syndyk zabrał wszystko, łącznie ze strojami i klubowymi pamiątkami, w tym zdjęciami. Co z nimi zrobił nie wiadomo, w każdym razie nie zgodził się na sprzedaż ich nowemu klubowi. Nie wiemy, czy jeszcze istnieją. Pamiątki zostały więc jedynie u osób prywatnych.
Prezesem nowego klubu wybrany został jednomyślnie, związany wówczas od 51 lat z Flotą Leszek Zakrzewski, kierownik drużyny, a w dalekiej przeszłości bramkarz. Pierwszym trenerem został Tomasz Błotny.
Nowy klub rozpoczął mecze o stawkę od wygranego 3-0 wyjazdowego meczu o Puchar Polski z Zielonymi Wyszobór. Natomiast rozgrywki ligowe od klasy A (ósmy szczebel rozgrywkowy w Polsce). W kadrze znalazło się między innymi trzech zawodników z I ligi. Drużyna zdecydowanie przewyższała umiejętnościami stawkę (jedynym klubem dotrzymującym jej kroku była Fala Międzyzdroje). Wysokie wyniki były codziennością, np. 26-0 z Orłem Prusinowo, 13-0 z Jastrzębiem Łosośnica, 11-4 z Bizonem Cerkwica. Przeciwnicy zazwyczaj dążyli jedynie do uniknięcia dwucyfrówek. W sezonie kolejnym w klasie okręgowej Szczecin Północ było podobnie, wyniki już nie były rekordowe, ale i tu zdarzyło się 11-0, 9-1 i cztery mecze w których Flota strzeliła po 8 bramek. Oczywiście awansowała do wyższej ligi.
Sezon 2017/18 nie był już tak udany. Przede wszystkim pojawili się poważni rywale, przede wszystkim bogaty Chemik Police i mający szeroką kadrę z dostępem do zawodników II-ligowych, Błękitni II Stargard. W trakcie rundy jesiennej zwolniony zostaje trener Błotny, zespół do końca rundy jesiennej prowadzą Dariusz Cader i Grzegorz Skwara, a od stycznia zatrudniony zostaje były asystent Bogusława Baniaka w naszym klubie Jerzy Rot. Drużyna zajmuje trzecią pozycję i pozostaje w klasie okręgowej szczecińskiej. Latem wracają do drużyny byli pierwszoligowcy: Marek Niewiada i Michał Stasiak; drużyna znów zaczyna wysoko wygrywać i przoduje w tabeli.
Waldemar Mroczek, w oparciu o monografię Mariana Zawiszy "50 lat Floty" i własne obserwacje