historia:

Nazwa klubu jak koszulki

Wydawałoby się, że moment zakończenia wojny nie jest najlepszym okresem do tego, aby myśleć o rozgrywkach sportowych. A jednak.. Już w maju 1945 roku powstała w Stargardzie pierwsza drużyna piłkarska.

Latający prezes

18 Maja 1945 roku zawiązano w Stargardzie klub sportowy. Wyjątkowy, bo pierwszy na Pomorzu Zachodnim. Klub powstał z inicjatywy lekkoatlety Tadeusza Świniarskiego. Przed wojną był on zawodnikiem poznańskiej Warty. W Stargardzie nazywano go „latającym prezesem”. Aktywnie bowiem uczestniczył z życiu sportowym i był czynnym zawodnikiem.

Pierwszy mecz drużyna piłki nożnej rozegrała z jednostką radziecką. Mecz o tyle istot, ze po zakończeniu w lokalu przy dawnej ulicy Armii Czerwonej zebrała się grupa osób, spośród których wyłoniono zarząd klubu. W zarządzie znaleźli się oprócz T. Świniarskiego jeszcze F. Głuch, S. Hoffmann i J.Cholewa.

Mecze w Stalagu

Jeszcze bez nazwy z pełnym zapałem do tworzenia sportu zarząd przystąpił do tworzenia drużyny piłkarskiej. Zawody, podczas których wyłoniono reprezentacje odbyły się 25 mają na boisku przy ulicy Łużyckiej. Musimy pamiętać jednakże o tym, że Stargard dopiero rodził się jako miasto. Oprócz niezwykle trudnych warunków bytowych, dopiero zaczynali falowo napływać tu mieszkańcy. Do 9 czerwca w mieście zameldowano zaledwie 986 osób. Ten niecały tysiąc to byli ci, którzy wszystko zaczynali tu jako pierwsi. W gronie tym byli także sportowcy. Część z nich miała wcześniejsze doświadczenia. Z obozów jenieckich, także ze Stalagu II D, który był w Stargardzie pochodzili niektórzy z pierwszych zawodników. W Stalagu zresztą także odbywały się mecze piłkarskie.

W pierwszej stargardzkiej reprezentacji wyłonionej w maju 1945 roku było kilku zawodników „Czarnych” Lwów. Piłkarze ci chcieli zachować nazwę klubu, ale ówczesna rzeczywistość podyktowała inną nazwę. W łodzi do której Stanisław Cieślak pojechał po koszulki, udało się dostać stroje w kolorze błękitnym. I tak właśnie powstała nazwa klubu „Błękitni”, która obowiązuję do dzisiaj.

Zwycięstwo w debiucie

Pierwszy oficjalny mecz, już po powstaniu drużyny, miał miejsce w czerwcu 1945 roku. Na boisku przy Placu Majdanek jednostka wojsk radzieckich przegrała z „Błękitnymi” 4:2. Pierwszego Pierwszego czterech goli strzelił Józef Cholewa. Po tym meczu przyszła kolej na następne.

W wyjazdowym spotkaniu podczas obchodów dożynek w Koszalinie we wrześniu, w finale turnieju „Błękitni” zremisowali z Jednostką Wojsk Polskich z Gryfic. Do najważniejszych meczów rozegranych sześćdziesiąt lat temu należało spotkanie w Koszalinie. Rozeszło się ono szerokim echem w miejscowej prasie. „Wieści” w numerze z 26 września 1945 roku pisały o meczu wygranym przez „Błękitnych” 3:1.

„Ubiegła niedziela była bezsprzecznie dniem przełomowym w naszym młodym organizującym się dopiero na Ziemiach Zachodnich sporcie. Zapoczątkowane przez piłkarzy życie sportowe naszego miasta i powiatu z pewnością ogarnie całą młodzież, rozwijając dalsze sekcje i gałęzie sportu”

Kondycja do poprawki

„Od dłuższego już czasu przygotowaną przez niestrudzonego prezesa Świniarskiego Winiarskiego kapitana sportowego Milera, tutejsza drużyna piłki nożnej odniosła w wojewódzkim mieście Koszalinie pierwszy swój sukces, bijąc bodajże najmocniejszy zespół Pomorza zachodniego. Zwycięstwo jest tym cenniejsze, że reprezentacja naszego miasta nie wystąpiła w swym ewidentnym składzie, a grupowała się wyłącznie z K.P. „Błękitni”.

(…) Bezsprzecznie najlepszymi formacjami naszej drużyny był szybki i na wysokim poziomie technicznym stojący atak oraz „głębokie” tyły t.j. obrona (niezawodny Mikulski) i bramkarz Polkowski, któremu przy intensywnym treningu rokujemy dużą przyszłość, tym bardziej, uż jest to najmłodszy reprezentant naszego zespołu. Najpewniejszą pozycję stanowi w zespole Mikulski, spokojny, inteligentny, który imponował wykopem oraz techniką krycia i ustawiania się. Przy jego boku ambitny Miler wypadł dobrze. Musi jednak nabrać szybkości. Samatak, oprócz pięknym zagrań w pierszej części i końcówce, stojących naprawdę na poziomie Ligi Okręgowej, wykazał się jedynie brakiem kondycji, co bezwzględnie usuniętym zostanie razjonajlą a i systematyczną zaprawą. Dobra dyspozycja strzałowa i pociągnięcia prawej strony (inż. Łozowicz, por. Konecki, Ratajczak) stwarzała raz po raz niebezpieczne sytuacje pod bramką Kozalina. Jankowski i Pechorzewski stali zawsze na wysokości zadania. Reprezentacja Koszalina mimo iż do przerwy oddała całkowicie inicjatywę w ręce Starogrodu, prowadziła grę otwartą wykazując twardość twardość ambicje..”

Niestety mecz rewanżowy, który odbył się tydzień później w Starogrodzie, zakończył się porażką „Błękitnych”

Oni byli pierwsi

Skład drużyny z sezonu: 1945/46
M. Myszkowski, M. Polkowski, E. Miller, W. Mikulski, W. Mitręga, W. Luzarowicz, S. Cieślak, K. Osłowski, T. Jankowski, J. Cholewa, L. Sobczak, W. Ratajczak, B. Wiśniewski, Z. Krynicki.

Skład drużyny z sezonu: 1980/81:
B. Osieczko, K. Czubara, W. Kawczyński, W. Marciniak, M. Moroz, Z. Bartosik, J. Kocikowski, A. Sadowski, A. Gołębiewski, Z. Chopcia, B. Korecki, B. Dudziński, J. Kucaj, W. Wraga, J. Szydłowski

źródło: http://www.blekitni.stargard.com.pl